aktualności
Mój pierwszy ważny mecz: Hazard, Salah, Ake
W cyklicznym odcinku 'Mój pierwszy ważny mecz' tym razem o spotkaniach ze swoim udziałem - czy to osobistym na boisku, czy tylko na trybunach - opowiedzieli Eden Hazard, Mohamed Salah oraz Nathan Ake.
Pierwszym ważnym spotkaniem na jakie się wybrałem było starcie między Standard Liege a Charleroi. Oczywiście miało to miejsce w mojej ojczyźnie, Belgii a ja miałem 6 czy 7 lat. Byłem tam z moim przyjacielem i tatą, to było naprawdę ekscytujące przeżycie a Standard wygrał wówczas 6:0 - wspomina Eden Hazard.
Byłem wówczas dzieciakiem, więc sześć strzelonych goli sprawiło, że oglądając później kolejne mecze spodziewałem się w każdym z nich gradu bramek, ale oczywiście to był tylko wyjątek - śmieje się pomocnik.
Mohamed Salah w odróżnieniu od Hazarda wskazał spotkanie, w którym sam brał udział:
Dla mnie meczem, który się wyróżnia było spotkanie z 2010 roku. Grałem w barwach El Mokawloon przeciwko Al Ahly w egipskiej lidze. To było wielkie starcie, ostatecznie padł remis 1:1 a ja zdobyłem jedną z bramek - to był mój pierwszy gol dla tego klubu. Na trybunach była cała moja rodzina i przyjaciele, a to czyniło ten mecz jeszcze bardziej dla mnie wyjątkowym.
Młody Nathan Ake miał problem ze wskazaniem tego najważniejszego dla siebie spotkania, ostatecznie skupił się na trzech meczach.
W sezonie 2012/13 zagrałem w trzech bardzo ważnych dla mnie osobiście grach, muszę tu wymienić je wszystkie. Chodzi o nasz ćwierćfinałowy mecz Ligi Europy z Rubinem Kazań. Przegraliśmy 3:2, ale miałem okazję grać w nim z Frankiem Lampardem.
W tym samym sezonie miałem możliwość zadebiutowania w Premier League w ostatnim meczu rozgrywek z Evertonem. Zagrałem pełne 90 minut, wygraliśmy 2:1. Na trybunach był m.in. mój brat, który mieszka w Londynie - niestety nie mogli być obecni moi rodzice, ale dzwonili do mnie i byli bardzo szczęśliwi.
Muszę też wspomnieć o meczu FA Cup przeciwko Middlesbroug w którym wygraliśmy 2:0. To był mój debiut w pierwszym składzie, grałem obok Ramiresa, więc zajmuje specjalne miejsce w mojej pamięci - kończy Ake.
Reklama:
Oceń tego newsa:
DudusLampard27.07.2014 14:04
Gruby doceniał Ake a Jose na razie się do niego przekonuje.
ferto21.07.2014 20:37
No właśnie Ake dostawał szanse u Beniteza i nie grał źle więc i teraz powinien dostać szansę.
ashleycole321.07.2014 17:02
Widze 12/13 dla Ake sezonem bardzo szczęśliwym :]
holiszit21.07.2014 16:11
Oby Ake nie brał zbyt wielkiego przykładu z Ramiresa, niech nie będzie aż tak ograniczony umysłowo
Karko21.07.2014 10:39
Benitez dawał Ake szanse... a Jose?
stachu2121.07.2014 10:19
"Chodzi o nasz ćwierćfinałowy mecz Ligi Mistrzów z Rubinem Kazań. "
Ligi Europy jak coś