Piazon zadowolony ze swojego gola

Wydarzeniem ostatniej kolejki Bundesligi było doskonałe uderzenie z rzutu wolnego Lucasa Piazona. Wypożyczony z Chelsea do Eintrachtu Brazylijczyk zapewnił nim swojej drużynie trzy punkty.

Co ciekawe, choć bramka padła w 88 minucie meczu, to sam piłkarz pojawił się na murawie zaledwie cztery minuty wcześniej...

Kiedy sędzia odgwizdał rzut wolny, podeszli do mnie Haris Seferovic i Timothy Chandler mówiąc: 'To 88 minuta i wielka okazja - możesz ją wykorzystać!' Otrzymałem od nich piłkę i wiele wiary w siebie. Jestem zadowolony, że tak dobrze udało mi się uderzyć futbolówkę, to był wspaniały gol - mówi Piazon.

Podczas przygotowań do meczów ćwiczymy rzuty wolne, również podczas rozgrzewki staram się tak kilka razy uderzyć piłkę. Fakt, że wpadła ona do siatki podczas meczu sprawia, że jestem naprawdę szczęśliwy. Rozpoczęcie meczu na ławce rezerwowych? To dla mnie nie problem, rozumiem menadżera. Jestem szczęśliwy, że otrzymałem swoje kilka minut i dobrze je wykorzystałem.

Trafiłem do Eintrachtu po to, aby grać i każdą minutą zdobywać większe doświadczenie. Jak do tej pory jestem zadowolony z moich występów. Mogę być jeszcze lepszy - wciąż poznaję ten zespół, samą Bundesligę - dodaje Brazylijczyk.

Pomocnik Chelsea ma na swoim koncie grę w Anglii, Hiszpanii i Holandii, jak oceni niemiecką ligę?

Jest jedna wielka różnica - tu każdy mecz jest konkurencyjny i wymagający fizycznie, każdy zespół dużo porusza się po boisku. Jak dla mnie Bundesliga to jedna z najbardziej konkurencyjnych rozgrywek na świecie.