aktualności
Wywiad z Courtois (październik 2014)
Thibaut Courtois ma dopiero 22 lata i już uznawany jest za jednego z najlepszych bramkarzy na świecie. Powracając do Chelsea zachwycił Jose Mourinho do tego stopnia, że i na Stamford Bridge pełni rolę pierwszego golkipera kosztem doświadczonego Petra Cecha. Sam ten fakt, pomijając już dobre występy Belga, musi robić wrażenie.
W wywiadzie dla oficjalnej witryny Chelsea Thibaut opowiada o dośrodkowaniach, koncentracji i spełnianiu marzeń z dzieciństwa. Belg wystąpił już w ośmiu meczach tego sezonu i nagrodzony został nowym kontraktem, co oznacza, że na Stamford Bridge powinien pozostać przynajmniej do 2019 roku.
Podczas meczów, w oczy rzuca się dominacja Courtois w polu karnym podczas dośrodkowań - czy to z rzutu rożnego, czy po prostu z gry. Takie zachowanie bramkarza to tradycja "The Blues" zapoczątkowana w Anglii przez niesamowitego Bonettiego, legendę Chelsea.
Jeśli to Bonetti był pierwszym, który bronił w taki sposób, dał początek czemuś niezwykle istotnemu dla bramkarza. Uważam, że golkiper też musi być aktywnym członkiem defensywy i często odrywać się od linii bramkowej - zaczyna swoje wywody Courtois.
Jeśli jesteś oddalony od swych obrońców, przeciwnik widzi tę lukę i wrzuca w nią piłkę. Jeśli jesteś blisko nich, zamykasz im drogę do takiego rozwiązania. Następnym razem rywal stara się zagrać futbolówkę z dala od bramkarza, a takie dośrodkowania są już mniejszym zagrożeniem.
Od najmłodszych lat, gdy broniłem jeszcze w barwach Genk, mówiono mi, bym wychodził do dośrodkowań, a tutaj, w Chelsea, jest to nawet jeszcze ważniejsze. Linia obrony ustawiona jest nieco wyżej, niż chociażby w Atletico. Tam obrońcy byli bardzo blisko mnie i nie musiałem tak często wychodzić do piłek.
Przy dobrym ustawieniu w polu karnym możesz wyjść dalej i z większą łatwością. Na treningach spędzamy dużo czasu z piłką. Wiemy, że będzie szybować i się przemieszczać, ale jesteśmy do tego przyzwyczajeni i łatwiej jest nam obliczyć trajektorię jej lotu.
Po samym zachowaniu Courtois na boisku widać, że zachowuje on nieustanny spokój i koncentrację. Zapytany, czy to ostatnie przychodziło mu z taką samą łatwością w szkole, zaprzecza.
Szkoła to coś zupełnie innego, chociaż jeśli coś mnie zainteresowało, mogłem poświęcić temu uwagę przez kilka godzin. Jeśli w szkole było coś, za czym nie przepadałem, najczęściej zaczynałem rozmowę z siedzącą obok mnie osobą, chociaż wiem, że jeśli chcę, mogę skupić się z łatwością.
To zdecydowanie jedna z moich zalet, która ukazała się już podczas mojego debiutu w Genk - miałem wówczas 16 lat, a mimo to byłem spokojny i skoncentrowany przez pełne 90 minut spotkania. Taka umiejętność przychodzi mi naturalnie, chociaż także na treningach ćwiczymy ją i staramy się rozwijać szybsze myślenie, jeśli jest to możliwe.
Courtois nie zagrał w Chelsea wielu spotkań, a mimo to popisał się już kilkoma niesamowitymi interwencjami - obronił między innymi bardzo trudne strzały Arfielda, Mirallasa, czy Nugenta. To właśnie interwencję z meczu z Leicester uznaje za swoją, do tej pory, najlepszą w niebieskich barwach, chociaż i z parady po strzale swego rodaka jest zadowolony.
Bramkarz nie jest zachwycony, kiedy przepuszcza trzy gole w jednym spotkaniu, ale jeśli możesz interweniować w taki sposób, że wyłączasz swojego przeciwnika z gry, to są to interwencje, które cieszą najbardziej - zauważa Belg.
Thibaut powstrzymał też Bafetimbiego Gomisa poprzez swą dominację w polu karnym, zmuszając Francuza do oddania bardzo niecelnego strzału. Belg podkreśla, że to także ważny element gry bramkarza.
Niektórzy ludzie nie uznają tego za nasze interwencje, ale podobnie było w przypadku Naniego i meczu ze Sportingiem. Jeśli zostawisz im sporo wolnej przestrzeni, mogą cię za to ukarać, bo są światowej klasy zawodnikami, jeśli jednak muszą się nad strzałem dłużej zastanowić, często nie są w stanie zagrać celnej piłki. To bardzo ważne.
Przed Courtois pierwsze derby Londynu i to od razu takie z najwyższej półki - na Stamford Bridge przyjeżdża bowiem Arsenal, jedyna obok "The Blues" niepokonana drużyna tego sezonu.
W Londynie jest wiele drużyn, a każdy z tych meczów jest bardzo ważnym wydarzeniem, bo pozwala na udowodnienie swojej dominacji w stolicy kraju. Miło jest dać kibicom możliwość głoszenia takich haseł, tak więc damy z siebie wszystko, by zwyciężać w takich meczach.
Derby to zawsze coś wyjątkowego, Arsenal to światowej klasy drużyna, a kiedy jesteś małym chłopcem, marzysz o występach w tego typu widowiskach. Grając w nich, cieszysz się tym występem, a ja mam nadzieję, że czeka nas cudowne niedzielne popołudnie.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Mati11CFC05.10.2014 05:25
cech sie tego chyba uczył jeszcze w zarodku, bo lepiej się sprawdzał na dośrodkowaniach
ashleycole304.10.2014 14:18
Courtois był uczony od najmłodszych lat wychodzenia do dośrodkowań i wyłapywania takich piłek, toteż teraz widać efekty. Ciekawe jak było z Cechem
StaraDama190504.10.2014 10:30
Dobry człowiek ;)