aktualności
Matić: Mogę być szczęśliwy, że jeszcze chodzę
Dla Nemani Matica ostatni okres nie należy do najlepszych - pomocnik nie mógł wziąć udziału w finale Capital One Cup z powodu zawieszenia, zmuszony był również przeboleć odpadnięcie z Ligi Mistrzów. Sam piłkarz podkreśla jednak, że może być zadowolony z tego, że może jeszcze chodzić.
Piłkarz nawiązuje tym przede wszystkim do brutalnego faulu, jakiego dopuścił się na nim zawodnik Burnley Ashley Barnes - zawieszenie Serba było już konsekwencją wybuchu jego złości po tym zagraniu.
Nie podoba mi się to zdanie, ale chcę powiedzieć, że miałem rację wymierzając sprawiedliwość Barnesowi. To nie było w porządku, ale w takim momencie trudno kontrolować swoje emocje. Prawdę mówiąc byłem szczęśliwy kiedy zobaczyłem powtórki tej sytuacji na video - pomyślałem: 'dzięki Bogu że jeszcze chodzę'.
Oczywiście, moja reakcja nie była dobra, ale wtedy myślałem, że było to na skraju złamanej nogi. Jestem szczęśliwym człowiekiem, że mogę chodzić. Samą powtórkę widziałem tylko raz i byłem w szoku. Takie rzeczy zdarzają się w piłce, ale mam nadzieję, że to był mój ostatni raz - mówi Nemanja Matić.
Zawodnik Chelsea nie chce wypowiadać się o całkowitym braku karu w stosunku do Barnesa za tak drastyczne zagranie.
Nie chcę tego komentować. Myślę, że sędzia świetnie to widział, był blisko tej sytuacji, ale to nie moje zadanie aby to komentować. Przez 10 kolejnych dni ludzie o tym dyskutowali, pisały o tym gazety - wystarczy. Czy Barnes mnie przeprosił? Nie.
Matić otrzymał karę zawieszenia na kolejne spotkania przez co nie mógł wziąć udziału w finale Capital One Cup.
Czułem się bardzo źle. To było trudne, ale też byłem szczęśliwy, ze Chelsea wygrała mecz z Tottenhamem i West Ham. Kiedy brakuje cię na boisku, nie czujesz się dobrze, nie możesz niczego zmienić. Oglądasz to, co dzieje się na murawie a ja nie jestem do tego przyzwyczajony. Mam nadzieję, że był to ostatni raz, kiedy widziałem to z zewnątrz.
W ostatnim tygodniu Chelsea mimo pomocy Matica odpadła z Ligi Mistrzów po remisie z PSG.
Trudno uznać, że mieliśmy pecha, po prostu zagraliśmy kiepski mecz. Z jednej strony graliśmy przeciwko dobrej drużynie ze świetnymi zawodnikami, z drugiej okazało się, że wyrzucenie Ibrahimovica z boiska nie pomogło nam, ponieważ rywal zwarł szeregi i czekał na szansę na kontry. Kiedy spojrzysz na nasz dwumecz, to paryżanie zasłużyli na ten awans.
Cóż, nie mówię, że nie jest mi smutno z tego powodu, ale teraz skupiamy się już tylko na Southampton. Musimy wygrać ten mecz i musimy zwyciężyć w Premier League o ile chcemy dobrego zakończenia sezonu. Jeśli sięgniemy po koronę to wspólnie ze zdobytym Capital One Cup będzie to dobry sezon, w innym przypadku będzie źle.
Wiem, że będzie to trudne, ale Manchester City czekają jeszcze trudne mecze. Dogonienie nas stawia ich na gorszej pozycji. My chcemy i musimy wygrać ligę - to nasza praca. Oczywiście, czasem czujemy zmęczenie, ale wykorzystujemy każdą sekundę na odpoczynek i na to, aby być świetnie przygotowanym na każdy kolejny mecz. Z pewnością będziemy gotowi na 11 spotkań, jakie pozostały nam do końca sezonu.
Reklama:
Oceń tego newsa:
DudusLampard16.03.2015 21:25
Dobry chłop !
ashleycole315.03.2015 22:28
Pozdrawiamy Barnesa :]
Nieznany15.03.2015 15:02
Chyba Mourinho kazal mu tak powiedziec
Nieznany15.03.2015 12:56
patrzmy w przyszlość
ColeowyZelek15.03.2015 11:29
Barnes to gówno jednak, won do Conference
MrKrzysiek9715.03.2015 11:02
Dobrze że nic się nie stało.
Drake15.03.2015 10:40
Najważniejsze że już dzisiaj wraca bez niego to nie to samo
Karko15.03.2015 10:38
Dobrze, że Maticowi nic się nie stało.
Barnes... nawet nie przeprosił... Cóż wygrajmy dziś i tyle ;)
Ziemniak15.03.2015 10:08
FA zaprzecza też sama sobie. Barnesowi nie dali żadnej kary, bo "sędzia widział zdarzenie i nie zdecydował się na ukaranie zawodnika, a po zapisie video nie wolno podjąć decyzji". Natomiast Evans i Cisse po zapisie video zostali ukarani na 6-7 meczy pauzy. Chyba tylko City dziwnym trafem omijają te karencje, ale dostali to co im się należy od Burnley
czico715.03.2015 09:02
zagranie Barnesa to wizytowka FA na brak reakcji sedziowskiej na faule przeciwko Chelsea za to karac Coste na podstawie zapisow video to juz potrafia,bo w ten sposob chcieli nas skrzywdzic,ale nie poddamy sie i pewnie
bedziemy zmierzac po zasluzonego majstra