aktualności
Courtois: Jedenastki to spora presja
Każdy bramkarz doskonale zna uczucie obrony ważnego strzału rywali, jednak niewielu może cieszyć się umiejętnie wykonanym rzutem karnym, który przesądza o wyniku spotkania. Do tego grona dołączył dziś Thibaut Courtois, który w konkursie jedenastek pokonał swojego odpowiednika w PSG.
Oczywiście, bardzo się z tego cieszę. Na stadionie oglądało nas 60 tysięcy ludzi, więc nawet jeśli to spotkanie nie miało wagi finału Ligi Mistrzów, to jednak czuć było sporą presję. Ważne było to, że czułem się odpowiednio pewny do tego, aby podejść do piłki.
Mam praktykę w obronie bardzo silnych rzutów karnych jakie wykonuje Jamal Blackman. W treningach rozgrywamy czasem mecze, rzuty karne są ich częścią. Pomyślałem, że chciałbym silnie uderzyć piłkę i nawet kiedy bramkarz prawidłowo odgadnie kierunek mojego uderzenia, nie będzie w stanie go obronić - mówi Courtois.
Nasz menadżer a także Christophe Lollichon zapytali mnie, czy chciałbym znaleźć się w pierwszej piątce wykonującej jedenastki, odpowiedziałem, że jeśli byłaby taka możliwość, chętnie się tego podejmę również w kolejnym etapie nagłej śmierci.
To nie pierwszy rzut karny, jaki belgijski bramkarz wykonywał w karierze, jednak wyglądał bardzo profesjonalnie, a broniący uderzenie Salvatore Sirigu niemal nie zdążył się poruszyć.
Jeszcze przed podpisaniem profesjonalnej umowy piłkarskiej strzelałem jedenastkę, zrobiłem to również w jednym z przedsezonowych meczów Atletico. Wówczas po pięciu karnych przegraliśmy, miło więc było teraz zaznać smaku zwycięstwa.
Przy pełnym stadionie podejście do wapna to jednak inne uczucie niż podczas treningów. Normalnie dobrze przygotowujemy się na dany mecz rozpracowując rywali również pod kątem strzelanych jedenastek, jednak w tym przypadku w konkursie rzutów karnych PSG wystawiło wielu młodzików, musiałem więc zgadywać.
Praktycznie każdy z zawodników PSG wykonywał jedenastkę biorąc rozbieg. Co dzieje się wówczas w głowie bramkarza?
Muszę mocno się skoncentrować i solidnie stać na nogach aby zbyt szybko się nie poruszyć.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ashleycole328.07.2015 01:10
No dokładnie
arkos89chelsea27.07.2015 10:00
OrioN, szczerze to nic, ale łatwo się wyłączyć i skupić się na swojej pracy gdy tylko człowiek chce Jak ktoś podbiega do karnego to masz ciszę, skoncentrujesz się i możesz spróbować przewidzieć w którą stronę strzeli zawodnik. Żadna filozofia to tylko racjonalne myślenie
Karko27.07.2015 00:07
Curtua to godny następca Cecha
będziemy mieli wielkiego bramkarza
Nieznany26.07.2015 23:09
mamy nowego egzekutora ...
OrioN26.07.2015 22:05
arkos89chelsea- sorry ale co ty mozesz wiedziec o wykonywaniu 11 przy np 60 tys ludzi ?
DudusLampard26.07.2015 21:19
Brawo !
arkos89chelsea26.07.2015 21:00
żadna presja wystarcza twarda głowa i dobra koncetracja