aktualności
Terry: Nigdy nie zagrałbym dla rywala
John Terry to ostatni członek 'starej gwardii' Jose Mourinho, która sięgała po raz pierwszy po trofeum w 2005 roku. Choć nasz kapitan czuje upływ czasu i wie, że jego kariera dobiega końca, to w odróżnieniu od Franka Lamparda i Petra Cecha nie widzi się grającego w barwach rywala naszego klubu.
Jeśli mam być szczery, nigdy nie pomyślałbym, że to ja pozostanę ostatnim ze starego zespołu. Jestem zachwycony, że wciąż mogę grać dla Chelsea. Piłkarze przychodzą i odchodzą, klub również nie stoi w miejscu a jego celem jest wciąż wygrywać wszystko.
Zdaję sobie sprawę z tego, że kiedyś moja kariera dobiegnie końca, więc przez te kilka najbliższych lat chcę dać z siebie wszystko. W święta skończę 35 lat i każdego dnia pracuję na to, aby dać sobie lepszą szansę - mówi Terry.
Odejście legendy z klubu zawsze jest bolesne, ale zmiana barw na zespół rywala to coś, z czym rzadko mogą pogodzić się fani. W ostatnim czasie Frank Lampard rywalizował z Chelsea w barwach Manchesteru City, a Petr Cech właśnie przeniósł się do Arsenalu.
Jeśli poczułbym, że Chelsea chce mnie zwolnić a ja sam nie mógłbym jej zaoferować nic więcej, to oczywiście, wciąż chciałbym gdzieś grać, ale na pewno nie zrobiłbym tego w innym klubie Premier League.
W ostatnim sezonie to Chelsea zdominowała wyścig o koronę. Pomni takiego stanu rzeczy rywale wzmacniają się na potęgę nowymi transferami, podczas kiedy w zespole The Blues nie widać rewolucji w składzie.
Myślę, że konkurencja potrzebuje wzmocnień i właśnie je robi. Wrócą do gry bardziej głodni, gotowi na to, że mogą nas złapać i wyprzedzić. Może z tego powodu niektórzy płacą o 5 mln funtów więcej na danego piłkarza, może to my zmuszamy ich do tego luką, jaką zakończyliśmy sezon.
Wiem, że brzmi to jak frazes, ale kiedy wygrasz koronę Premier League, bardzo trudno utrzymać ją w rękach. Każdy udoskonala swoja grę, musimy być na to gotowi i fizycznie i mentalnie.
Jednym z bardziej spektakularnych transferów obecnego transferowego okna była sprzedaż Sterlinga Manchesterowi City.
To olbrzymia góra pieniędzy, ale jaki inny klub mógłby tyle zapłacić za angielskiego zawodnika? Dla mnie on był jednym z najlepszych piłkarzy w ostatnim sezonie. Może nie wszystko wychodzi mu tak jak powinno, ale to młody chłopak który ma prawo pragnienia bycia na szczycie. To nie jego wina, że przeszedł do City zwłaszcza że Liverpool nie radził sobie najlepiej. Zapomnijmy o zapłaconych za niego pieniądzach, życzmy mu dobrze, ponieważ to topowy piłkarz tego kraju.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ashleycole328.07.2015 01:11
No i prawidłowo, JT :]
Nieznany27.07.2015 22:40
terry to nie lampard ... oby dotrzymał słowa ...
jaro927.07.2015 17:06
karko gdyby grali tyle co JT pewnie również skończyliby kariery w CFC
Nieznany27.07.2015 16:16
Nie to co Lamps
Karko27.07.2015 14:57
Frank z petrem dali ciała, ale i tak są legendami !
MrKrzysiek9727.07.2015 12:20
No i dobrze.
kkrzywy27.07.2015 10:28
I tak powinno byc w przypadku lampsa i piotrka.
arkos89chelsea27.07.2015 10:03
No przykre, że teraz nie kończą kariery w klubach, ale co zrobisz. Dorobić też muszą. Są ciężkie czasy
whysoserious27.07.2015 07:40
podobają mi sie deklaracje ze nie zagra nigdy u rywala, ale watpię ze skończy karierę u nas, pewnie pojdzie gdzies do stanów albo innych zea, co za czasy kiedys piłkarze grali cała karierę w jednym klubie i na mysl im nie przyszło zeby wyjeżdżać gdzies do jakies słabszej ligi, ale teraz liczy sie tylko kasa