Piątek, 26 kwiecień 2024 r.

Osób on-line: 23

Premier League 2010

ChelseaLive

panel logowania

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj sie.

Premier League
Aston Villa vs Chelsea
27.04.2024, 21:00
Do meczu pozostało:

Relacja live

shoutbox

Tylko zalogowani mogą dodawać shouty.
  • reihantrans

    26.04.2024 09:46

    ok

  • Oski

    24.04.2024 18:02

    cześć

  • Platzek

    24.04.2024 11:27

    aż mi sie przypomina scena z chłopakow z baraków "niezlą ekipe żescie zmontowali ekipe totalnych poje*ów" : D

  • swizzyi

    24.04.2024 11:03

    Teraz niech przyjdzie i mi powie co ok wczoraj odpier***** i czy dalej twierdzi jaki to.fantastyczny trener xD

  • swizzyi

    24.04.2024 11:02

    Twierdził.ze pochetino jest fantastyczny ja byłem innego zdania

  • swizzyi

    24.04.2024 11:02

    Rozmawiałem przed przyjściem.pochetino z użytkownikiem havertzout

  • Kravitheblues

    24.04.2024 00:00

    chociaz nawet ze srednimi to moze byc ciezko wyliczyc kto nimi jest nie liczac szrotu z city

  • Kravitheblues

    23.04.2024 23:59

    od kiedy romek odszedl to juz bylo wiadomo, nie wiem o co wam chodzi, macie oczekiwania jak my nie mamy topowych zawodników co najwyzej srednich, latem wiecej drogbow sciagajmy

  • CFCF

    23.04.2024 23:03

    i właścicieli, co tylko zarabiać chcą na klubie, spasionego bolka i bandę przygłupów nad nim

  • CFCF

    23.04.2024 23:03

    my jesteśmy gorsi, teraz mamy na boisku syf za 1 bilion, wtedy takiej kasy nie było

  • viper

    23.04.2024 22:59

    swajałem się z myślą ze staniemy sie kiedyś klubem przed Amramowicza czyli 50 lat bez niczego i to się stało

  • Oski

    23.04.2024 22:54

    oj nie udało się, no trudno

  • Oski

    23.04.2024 22:53

    jeszcze 5 bramek i mamy remis

  • CFCF

    23.04.2024 22:36

    wchodzi jakieś randomowe dziecko znowu :D

  • CFCF

    23.04.2024 22:35

    w tym klubie bez Palmera nie ma nic, zwłaszcza jak zamiast Silvy i Chalobaha grają te łaki na poziomie championship w obronie

  • CFCF

    23.04.2024 22:34

    tymczasem mamy zyebanych właścicieli co kupują szrot (ich jedyne dobre transfery to Palmer i Gusto), pyerdolniętego winstamleya i stewarta jako dyrektorów, no i cały ten szrot na murawie

  • CFCF

    23.04.2024 22:33

    jakby on był jedynym problemem to by było pieknie

  • viper

    23.04.2024 22:31

    Gruby poczetino nic nie wyugrał w PL i jest trenerem Chjelsea pięknie rozjebany klub za miliony

  • CFCF

    23.04.2024 22:29

    i ten szympans na lewej stronie, poezja

  • CFCF

    23.04.2024 22:29

    to są amatorzy, nie obrońcy

  • CFCF

    23.04.2024 22:29

    Badioszil i disaster nawet w Burnley by nie wychodzili w wyjściowej 11 :D

  • CFCF

    23.04.2024 22:28

    5

  • GruppenfuhrerWolff81

    23.04.2024 22:24

    Mudryk to nawet nie nadaje się do noszenia torby na trening prawdziwym piłkarzom

  • CFCF

    23.04.2024 22:24

    tak się kończy sprzedawanie zawodników, którzy coś potrafią i zastępowanie ich chuiisonem i madusrekiem

  • CFCF

    23.04.2024 22:23

    Kai z drugim :D

  • CFCF

    23.04.2024 22:16

    on przynajmniej coś dla tego klubu zrobił

  • CFCF

    23.04.2024 22:15

    Bardzo dobrze. Nadal czuję większą sympatię do niego, niż do tej bandy pajaców co udają zawodników Chelsea teraz

  • CFCF

    23.04.2024 22:15

    KAI!

  • GruppenfuhrerWolff81

    23.04.2024 22:13

    amatorzy je...bani

  • Oski

    23.04.2024 21:41

    afrograczy

  • Oski

    23.04.2024 21:41

    za duzo oczekujesz, dalej bedzie wymiana dobrych graczy na cwiercinteligentnych mu.rzynow

  • GruppenfuhrerWolff81

    23.04.2024 21:28

    Ich potęgę widziałem w LM ostatnio :D po prostu my mamy parodystów w drużynie, którym latem trzeba stanowczo podziękować

  • Oski

    23.04.2024 21:16

    niestety arsenal jest zbyt potężny

  • GruppenfuhrerWolff81

    23.04.2024 21:09

    Jeszcze nie zaczęli i już przegrywają

  • GruppenfuhrerWolff81

    23.04.2024 21:02

    Badylshit na obronie będzie pogrom :(

  • CFCF

    23.04.2024 20:43

    Badiaszile i Disaster w obronie :D :D :D jak to będzie mniej niż 3 w tył to będzie cud

  • Platzek

    23.04.2024 15:11

    :D

  • Oski

    22.04.2024 20:56

    http://i1.jbzd.com.pl/contents/2024/04/n­ormal/OaK6SDj7kbbJrHFHahX5FoVejxivI3Ev.j­pg

  • Oski

    21.04.2024 17:48

    cześć

  • LionelRichie

    21.04.2024 14:11

    Hello

  • icekasyno

    21.04.2024 12:12

    hello

  • Mieszko05

    21.04.2024 10:27

    Jackson = Drogba

  • Kravitheblues

    20.04.2024 22:23

    Pieknie, banda frajerzyn

  • dirty

    20.04.2024 20:39

    czyli kogo obwiniasz? jeśli juz to tylko Jacksona, który miał swoją szansę, ale to też nieco naciągane

  • CFCF

    20.04.2024 20:37

    To gówno i ten disaster z tyłu notorycznie przegrywali nam mecze w tym sezonie

  • CFCF

    20.04.2024 20:36

    Tak tylko przypomnę, że niektórzy tutaj chuiisona chcieli :D

  • dirty

    20.04.2024 20:01

    niezła gra, ale właśnie zdupiliśmy, a do końca 5 minut :(

  • Kravitheblues

    20.04.2024 14:58

    ha

Archiwum

aktualności

Dlaczego jest tak źle?

dodał: Rasheed 13.09.2015 21:45 źródło: własne
Kadra

4 mecze, 4 punkty ? wielokrotnie powtarzałem to w tłumaczonych przeze mnie newsach i artykułach. Uwierzcie mi, wiele bym dał, by dalej móc tak pisać. By mecz z Evertonem jeszcze się nie odbył. Bo teraz będę już musiał napisać ?5 meczów, 4 punkty?, a dopiero to uświadamia mnie z jak wielkim kryzysem (tak, już) mamy do czynienia.

Odłóżmy na bok konferencyjne wypowiedzi Mourinho o tym, że wszystko sprzysięgło się przeciwko Chelsea. Słaba forma naszego ukochanego zespołu ma niestety swoje logiczne i dość proste do wytłumaczenia przyczyny. W poniższym felietonie postaram się je dość szeroko opisać.

Sądzę, że zna je każdy z Was i większość z Was ma podobne odczucia ? ja postaram się jedynie zebrać to wszystko w logiczną całość. Poniższy felieton nie jest też odpowiedzią na pytanie ?co zrobić, żeby było lepiej?. Tym zajmie się, przynajmniej taką mam nadzieję, osoba dużo mądrzejsza i dużo bardziej doświadczona od nas wszystkich. Jose Mourinho przez lata udowodnił, że jest wielkim trenerem. Teraz stoi przed jednym z największych wyzwań w swojej karierze ? podnieść Chelsea z dna, na którym nie znaleźli się od dawien dawna.

1. Zły okres przygotowawczy

Fani ekscytują się nim tylko na początku. Dobrze jest usłyszeć, że zespół znów wraca do treningów, że już za jakiś czas chłopcy rozegrają sparingi, a niebawem rozpocznie się też ten właściwy sezon. Okres przygotowawczy dłuży się jednak i dłuży, fani oczekują jego końca, a?on powinien tak naprawdę trwać jak najdłużej, bo niektórzy najwyraźniej nie zdają sobie sprawy z tego jak istotny jest to czas w życiu piłkarza. Stwierdził to ostatnio nawet Tomasz Hajto, a on, chociaż ma swoje słabostki (zwycięski skład Kaiserslautern to już legenda), często mówi naprawdę mądre rzeczy.

Chelsea rozpoczęła swoje przygotowania do sezonu wyjątkowo późno. Podczas gdy rywale już trenowali, a nawet rozgrywali pierwsze sparingi, mistrzowie Anglii dopiero wracali z wakacji. Jose Mourinho chciał dać swoim podopiecznym więcej wolnego i liczył na to, że jeżeli piłkarze dobrze ten czas przepracują, na starcie sezonu nie będzie widać różnicy między nimi, a drużynami, które już harowały w pocie czoła na boiskach treningowych rozsianych po całym świecie. Niestety, na razie jest zupełnie odwrotnie.

Wyniki w sparingach częstokroć nie mają absolutnie żadnego przełożenia na wyniki osiągane w trakcie sezonu. Pierwszy z brzegu przykład Manchesteru United  z poprzedniego sezonu dobitnie to pokazuje ? Czerwone Diabły pokonały w sparingach wielu rywali z absolutnego światowego topu, tylko po to, by na starcie rozgrywek ulec Swansea na własnym boisku i bezbramkowo zremisować na Turf Moor z Burnley.

Chelsea w meczach przedsezonowych nie wygrała za to ani razu, a po rozpoczęciu rozgrywek triumfowała tylko raz, gdzie i tak The Blues dopisało wówczas sporo szczęścia ? podopieczni Jose Mourinho jak zawodzili, tak zawodzą.

Porażka z New York Red Bulls mogła być wytłumaczona tym, że Chelsea trenowała dopiero od tygodnia, a Amerykanie są w trakcie sezonu ligowego; są więc w rytmie meczowym i są zdecydowanie lepiej przygotowani od mistrzów Anglii (szkoda tylko, że Nowojorczycy wystawili rezerwowy skład).
PSG było dużo lepsze od Chelsea ? dopiero zmiany zadecydowały o wyrównaniu ze strony londyńczyków. Jak na ironię, chodzi mi o zmiany poczynione przez Laurenta Blanc, bo piłkarze, których wprowadził na plac gry, nie dostosowali się do poziomu zaproponowanego wcześniej przez ich kolegów.

Z FC Barceloną The Blues zagrali naprawdę mile dla oka i pokazali namiastkę Chelsea z początku sezonu 14/15. Ponownie, szkoda tylko, że Blaugrana nie wystawiła połowy swoich największych gwiazd.
Porażka z Fiorentina była niewytłumaczalna, a fakt, że na lewej obronie grał Bertrand Traore, pozwalał już na poruszenie tematu dotyczącego zmarnowanych dwóch miesięcy okienka transferowego.

No a Arsenal i mecz o Tarczę? Zawodnicy wyglądali, jakby ten mecz był dla nich tylko smutną koniecznością. Gdzie ten duch walki, gdzie głód pogoni za pucharami? To oczywiste, że każdy piłkarz oddałby dziesięć takich Tarcz za jedno trofeum Premier League, ale nie to charakteryzuje mistrzowskie zespoły i graczy, w których Mourinho zaszczepić miał tak zwaną ?zwycięską mentalność?.

Problemem Chelsea, jeżeli chodzi o końcówkę okresu przygotowawczego i czas po nim, był całkowity (przynajmniej tak to wygląda) brak reakcji na fatalną postawę, zwłaszcza w defensywie, a także spóźnione transfery (nimi zajmiemy się trochę później). Plusem może być to, że Jose Mourinho przetestował niektóre warianty, ale jakie to ma znaczenie, skoro na starcie nowego sezonu znów nastąpił powrót do formacji 4-2-3-1, a gracze, którzy na miejsce w wyjściowej jedenastce zwyczajnie nie zasługują, wychodzą od pierwszej minuty co tydzień? To nie jest tak, że oni błyszczeli w sierpniu, a teraz nagle zatracili gdzieś swoją formę.

Niepokojące oznaki widać było od początku okresu przygotowawczego, przegrany mecz o Tarczę Wspólnoty był ostatnim dzwonkiem alarmowym, a mimo to w Chelsea zlekceważono niepokojące objawy. The Blues obudzili się z ręką w nocniku, a przez źle przepracowany okres przygotowawczy będą potrzebować jeszcze trochę czasu, żeby się rozkręcić. O brak zwycięstw nie trzeba się obawiać ? one przyjdą. Tyle tylko, że może być już na to za późno.

2. Brak formy

Oczywistym powodem, dla którego Chelsea gra tak źle, jest fakt, że kluczowi gracze są obecnie w fatalnej dyspozycji. Na palcach jednej ręki policzyć można tych, którzy naprawdę dają z siebie wszystko i robią to ze skutkiem co najmniej przeciętnym. Na pewno nie można przyczepić się do Cesara Azpilicuety, jak do tej pory najlepszego gracza Chelsea w sezonie 2015/16. Poziom trzyma też Asmir Begovic, nieźle gra Willian, a i na Nemanję Matica niesłusznie spadła masa krytyki. A co z resztą zawodników? Pamiętacie może ilu graczy Chelsea znalazło się w drużynie sezonu 14/15? Było ich sześciu. A ilu z nich znalazłoby się w niej teraz?

Chociaż zawodzi tak wielu, wyliczanie błędów każdego z nich zajęłoby nieskończenie wiele czasu. Chciałbym więc pokrótce opisać pięciu tych, od których w Chelsea zależało i zależeć winno najwięcej, a którzy z jakiegoś powodu kompletnie pogubili się w tym, co robią.

Diego Costa ? Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem to naprawdę specyficzny zawodnik. Fani kochają go za to, że strzela bramki, a także za fakt bycia boiskowym zbójem, człowiekiem, który dla drużyny dałby się pokroić. To jednak, co ma być jego największym atutem, stało się jego największym przekleństwem. Costa już w tamtym sezonie był irytujący, często zachowywał się tak, jakby powinien mieć w kieszeni własny gwizdek, a fani drżeli, gdy wdawał się w przepychanki z rywalami, bo nikt nie mógł przewidzieć, czy Costa zaraz nie uderzy któregoś z przeciwników i nie wyleci z boiska z czerwoną kartką. Ale strzelał bramki, o tym pamiętajmy.

W tym sezonie, mamy do czynienia z Costą, który jest irytujący i który bramek nie strzela. Czym imponuje na boisku? Częstotliwością przewracania się na murawę i zachowywania się, jakby miał się zaraz rozpłakać, żałosnym dryblingiem, topornym przyjęciem piłki i czymś, co irytuje mnie w nim najbardziej ? bezmyślnym holowaniem piłki przez kilkanaście sekund, które kończy się wycofaniem futbolówki do obrońcy lub próbą uruchomienia gracza otoczonego akurat przez trzech rywali. Co stało się z zabójczym napastnikiem? Co stało się z człowiekiem, który w każdym momencie meczu był w stanie strzelić bramkę dającą Chelsea nową siłę i energię?

Eden Hazard ? najlepszy piłkarz poprzedniego sezonu, nie tylko w Chelsea, ale i w całej lidze angielskiej. Robi to naprawdę kolosalne wrażenie, ale wkłada też na barki takiego zawodnika ogromną odpowiedzialność. Prawdziwy gwiazdor powinien być też prawdziwym liderem i ciągnąć drużynę do przodu w trudnych chwilach. O ile Belg robił to w drugiej części poprzedniego sezonu, kiedy to bezapelacyjnie był najlepszym zawodnikiem The Blues, tak teraz jakimś cudem dostosował się do poziomu prezentowanego przez jego kolegów. Przepraszam, powinienem powiedzieć żałosnego poziomu.

Wykończenie nigdy nie było jego mocną stroną, ale przecież bramki strzelał. Teraz jego strzały lądują wszędzie, tylko nie w bramce rywala i to niezależnie od tego, przed jak dobrą szansą staje Belg. Drybling i balans ciała, jego dwa największe atuty, też straciły już nieco ze swojej magii. Hazard wciąż mija rywali, ale w tym sezonie nie ma z tego tak wielkiego pożytku, nie wygląda to już tak efektownie, a spotkania nie są naszpikowane gwiazdorskimi popisami Edena. Czy Belg daje z siebie wszystko? Czasem mam wrażenie, że i on wychodzi na boisko z konieczności.

Cesc Fabregas ? on akurat nie znalazł się w najlepszej drużynie poprzedniego sezonu. Zasłużył na obecność w niej pierwszą połówką kampanii 2014/15, bo druga była zdecydowanie gorsza. Obniżenie lotów to coś, do czego Hiszpan przyzwyczaił wszystkich w ciągu całej swej kariery. Kiedy jednak zaczynały się nowe rozgrywki, Fabregas przypominał sobie co oznacza wysoki poziom i znów prezentował pełną gamę swych umiejętności.

Dziś jest jednak zupełnie inaczej. Fabregas to jeden z najsłabiej grających piłkarzy Chelsea i to do niego można mieć ogromne pretensje. Mourinho próbował nauczyć go gry w defensywie i do pewnego stopnia udało mu się to w poprzednim sezonie ? Cesc w kilku meczach naprawdę niemalże nie odstawał pod tym względem od Nemanji Matica. W tym sezonie wygląda to jednak tak, jakby Fabregas zapomniał przez lato o wszystkim, czego nauczył go Portugalczyk, a przy tym zgubił gdzieś umiejętność rozgrywania piłki, zatracił zmysł taktyczny i stał się zwykłym boiskowym statystą. Nie przydaje się drużynie, gdy gra obok Nemanji Matica. Kiedy wychodzi na plac gry ustawiony na pozycji numer 10, i tak cofa się do tyłu, co nie przynosi drużynie żadnego efektu. Wydaje się, jakby Hiszpan nie miał żadnego pomysłu na grę, jakby w ogóle nie rozumiał się z kolegami i jakby nie potrafił znaleźć sobie na boisku miejsca.

John Terry ? do niego mam największy żal, chociaż nie jest on najgorzej prezentującym się w tym sezonie graczem Chelsea. Jest mi smutno, gdy Anglik popełnia błędy, gdy nie nadąża już za rywalami i gdy najwyraźniej nie jest w stanie pokierować defensywą The Blues tak, jak robił to do tej pory. Jego zejście już po 45 minutach starcia z Manchesterem City, a tydzień później czerwona kartka w meczu z West Bromwich Albion?to pierwsze pęknięcia na szczelnym dotąd murze.

W tej chwili The Blues mają najgorszą defensywę w całej lidze ? stracili już 12 goli, a Jose Mourinho zaliczył kiedyś z Chelsea sezon, w którym Londyńczycy stracili bramek zaledwie 15. Liderem defensywy był wówczas także John Terry. Nie chcę obarczać winą tylko jego za to, że linia obrony Chelsea to w tej chwili sito, ale obserwując także grę Anglika uświadamiamy sobie, że pewnych rzeczy, takich jak upływ czasu, nie można w nieskończoność oszukiwać. A tym bardziej zatrzymać.

Branislav Ivanovic ? prawdziwy ewenement. Człowiek, który, nie przeczę, dał Chelsea wiele dobrego, a ostatnimi pięcioma spotkaniami zmazał całe pozytywne wrażenie, zburzył swój pomnik, zniszczył i zbrukał wizerunek, na który pracował i który budował na Stamford Bridge latami. Główna przyczyna defensywnych niepowodzeń, obecnie piąte koło u wozu ekipy z zachodniego Londynu. Już poprzedni sezon pokazał sporo braków Serba, ale Chelsea grała jak z nut, rywale nie stawiali wielkiego oporu, a do tego Ivanovic zamydlił wszystkim oczy kilkoma bramkami i asystami. Wszystko to sprawiło, że niektórzy przymykali oko na popełniane przez niego rażące błędy. Teraz już tak się po prostu nie da.

Ivanovic nie daje drużynie Chelsea niczego, poza problemami. Nie przydaje się w defensywie, niepotrzebnie miesza się do ataków, które tylko psuje swoimi zagraniami, a do tego blokuje miejsce w jedenastce młodemu, zdolnemu zawodnikowi, który gorzej na pewno by nie zagrał. To skandaliczne, że fatalną grę Ivanovica widzą wszyscy poza samym Jose Mourinho.

3. Kontuzje

Tych w drużynie Chelsea nie było w tym sezonie tak wiele, ale można zastanawiać się, jak wyglądałaby gra The Blues, gdyby od pierwszej minuty wybiegał Oscar. Wielu sympatyków ekipy z zachodniego Londynu nie przepada za tym graczem, ale każdy zauważyć musi, że początek rozgrywek Brazylijczyk miał naprawdę udany. W tym sezonie zagrał już dwa spotkania i oba zaliczyć można na plus.

W meczu o Tarczę Wspólnoty załatał dziurę w środku pola wchodząc na boisko z ławki rezerwowych ? to dzięki niemu ataki Chelsea nabrały jakiegokolwiek sensu, a śmiem twierdzić, że gdyby grał wówczas od pierwszej minuty, Kanonierzy nie wygraliby tego spotkania. W meczu ze Swansea strzelił bramkę, grał naprawdę przyzwoicie zarówno w ofensywie, jak i w defensywie (wiemy, że tego wymaga od niego Mourinho), a potem niestety zszedł z boiska, będąc ofiarą czerwonej kartki dla Courtois.

Najbardziej brakowało Oscara w ostatnim meczu z Evertonem, a zwłaszcza w jego pierwszej połowie. Jaki sens miało wystawienie Matica i Mikela, skoro zamurowanie dostępu do bramki było tak nieudolne, że już w pierwszej połowie Chelsea straciła dwa gole? Fabregas, który powinien grać na pozycji numer 10 i tak cofał się do tyłu, a z przodu brakowało jednego gracza. Gdyby był tam Oscar, The Blues zyskaliby dodatkowe możliwości w ataku.

Brakuje także Ramiresa, człowieka od zadań specjalnych. Nikt nie jest w stanie powiedzieć co to właściwie jest za piłkarz, ale faktem jest, że zostawia on na boisku serce i płuca, może zagrać na kilku pozycjach i z pewnością swoje minuty w którymś ze spotkań by dostał. Brak Ramiresa to brak pewnej dodatkowej możliwości dla Mourinho ? myślę, że gdyby Brazylijczyk nie był kontuzjowany, w meczu z Evertonem zagrałby w miejsce Mikela. W poprzednim sezonie na tym samym obiekcie takie rozwiązanie sprawdziło się bardzo dobrze, a sam Ramires strzelił wówczas bramkę. Mourinho mógłby ?zaryzykować? i postawić na Loftus-Cheeka, ale do takiego ryzyka najwyraźniej Portugalczyk nie jest jeszcze zdolny.

Poważny uraz dopadł także Thibaut Courtois, ale przy obecnych problemach Chelsea, ten nie jest aż tak istotny. Asmir Begovic udowodnił, że jest klasowym bramkarzem i jeżeli The Blues będą nadal seryjnie tracić bramki, to na pewno nie z winy Bośniaka.

4. Porażka rynku transferowego

Wzmocnień Chelsea nie można określić jednoznacznie mianem wtop czy wpadek, bo kilku graczy może The Blues posłużyć na lata. Pedro to przecież rewelacyjny zawodnik, nieco niedoceniany poza Barceloną, a przecież trzeba być wspaniałym graczem, żeby przez tak długi okres zdobywać zaufanie kolejnych trenerów Blaugrany.

Kenedy to nieprawdopodobny brazylijski talent, chłopak z wielkimi umiejętnościami i sporą dawką fantazji; jeżeli wystarczająco się rozwinie, Chelsea może mieć w jego osobie przyszłą gwiazdę pokroju Edena Hazarda.
Baba Rahman to prawdziwe objawienie poprzedniego sezonu Bundesligi, gracz, którego z pewnością ściągnąłby do siebie Bayern, gdyby nie fakt, że lewą stronę obrony w Bawarii mają obsadzoną znakomicie (genialny Alaba i pupilek Guardioli, Bernat).

Asmir Begovic to prawdopodobnie najlepszy dostępny na rynku bramkarz, który zgodziłby się na siedzenie na ławce rezerwowych (oczywiście Bośniak grać będzie regularnie, ale przecież nie tego się w Londynie spodziewano).
Nie zapominajmy o Nathanie ? chociaż wypożyczenia do Vitesse dziwnym trafem kojarzą się z marnowaniem czyjegoś talentu, dla Brazylijczyka może być to dobre przetarcie przed nowymi wyzwaniami.

Wypożyczenie Radamela Falcao też nie jest złym ruchem transferowym, chociaż mnóstwo osób ocenia je negatywnie przez pryzmat ?popisów? Kolumbijczyka w barwach Manchesteru United. Przypomnijmy, że Falcao zgodził się na drastyczną obniżkę swych zarobków, nie przychodzi do Chelsea w roli pierwszego napastnika, a The Blues mogą go spokojnie odesłać do Monaco już w czerwcu, jeżeli nie spełni pokładanych w nim nadziei.

Skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle? Pewnie dlatego, że chociaż Chelsea sprowadziła kilku wartościowych graczy, poległa tam, gdzie przegrać prawa nie miała. Czy którykolwiek z tych graczy miał być rozpatrywany w kategorii wzmocnienia? Czy któryś z nich był transferowym priorytetem, prawdziwym dodatkiem do składu, a nie tylko graczem, który przychodzi w czyimś zastępstwie? Gdyby nie odejście Cecha, nie byłoby Begovica. Falcao przyszedł na Stamford Bridge, bo Chelsea nie miała trzeciego napastnika. Baba nie trafiłby do Londynu, gdyby nie odejście Filipe Luisa. Jedynie Pedro przychodzi jako wzmocnienie, chociaż tylko katastrofalnemu początkowi The Blues zawdzięczać możemy transfer Hiszpana.

Porażka Chelsea polega na tym, że nie sprowadziła tych graczy, których naprawdę miała na celowniku. Nie jest żadną tajemnicą, że The Blues bili się do końca o Johna Stonesa i Paula Pogbę. Anglik miał być realnym wzmocnieniem defensywy, potencjalnym następcą Johna Terry?ego, być może przyszłym kapitanem Chelsea ? kto wie? The Blues bili się o niego przez całe okno transferowe, ale dlaczego nie przygotowali się na postawę Evertonu, który zrobił wszystko, by Stonesa u siebie zatrzymać?
Pogba byłby wzmocnieniem każdej drużyny na świecie, ale jeżeli Mourinho chciał mieć go u siebie, to znaczy, że widział w środku pola braki. Skoro tak ? gdzie ewentualny zastępca Francuza?

Niepowodzenia sprawiły, że Chelsea zaczęła panikować. Nagle przypomniano sobie o Laporte, jednak uznano, że nie starczy już czasu na jego ściągnięcie. Dlaczego? Bo The Blues targowali się o każdego funta z Evertonem, a Johna Stonesa zobaczyli ostatecznie w sobotę na Goodison Park po drugiej stronie barykady.
Złożona w ostatniej chwili oferta za Marquinhosa też nie miała szans powodzenia, bo PSG nie chciało pozbywać się Brazylijczyka, ponieważ a) jest to wielki talent b) nie zdążyliby zastąpić go jakimkolwiek zawodnikiem. Trudno się więc Paryżanom dziwić, że z taką łatwością odrzucili ofertę Chelsea.

I wtedy, gdy kibice The Blues stracili już nadzieję, zarząd zakupił Papy Djilobodjiego oraz Michaela Hectora. Z tego ostatniego i tak pożytku na razie nie będzie żadnego. Ten pierwszy nie ma głośnego nazwiska, ale jest głodny gry, chce walczyć o swoje miejsce i chce pokazać się z dobrej strony. To dobrze, być może Senegalczyk zaskoczy na Stamford Bridge wszystkich i tego mu życzmy, ale na razie jego transfer jest?rozczarowaniem.
Widząc fatalną grę zespołu w defensywie, kibice napalili się na wielki transfer ? skoro Stones był tak blisko, skoro złożył już transfer request, dlaczego ostatecznie nie trafił do Chelsea? W odpowiedzi na fatalną postawę w defensywie, kibice The Blues otrzymali piłkarza, którego do tej pory pewnie nawet nie znali. Dlaczego zarząd tak podszedł do tego okna transferowego?

5. Niezrozumiałe decyzje personalne

O powyższym można napisać książkę. Postaram się jednak ograniczyć słowa do minimum, bo i tak czuję, że zajmuję Wam już zbyt dużo czasu. Niech więc będzie to seria pytań. Pytań takich, które w duchu zadaje sobie każdy zawodnik Chelsea. Dlaczego bez przerwy gra Diego Costa, skoro jego gra stała się jałowa i przewidywalna, a on sam nie potrafi znaleźć drogi do bramki? Dlaczego Loic Remy nie wstał jeszcze z ławki rezerwowych, chociaż dobijamy do połowy września? Dlaczego, skoro formacja 4-2-3-1 została już rozszyfrowana przez rywala, Portugalczyk nie zaryzykuje gry na dwójkę napastników? Grać w napadzie mogą przecież nie tylko Costa czy Falcao, ale także wspomniany wcześniej Remy, czy nawet Robert Kenedy.

Dlaczego Cesc Fabregas, gracz, którego braki wyeksponowali niedawno dziennikarze Sky Sports zaczyna każdy mecz od pierwszej minuty? Dlaczego Jose Mourinho boi się postawić na Loftus-Cheeka, który udowodnił, że zależy mu na grze? I wreszcie najważniejsze ? dlaczego jedyny lewy obrońca w kadrze przesiaduje na ławce?przepraszam, na trybunie, na jego miejscu gra najlepszy prawy obrońca w kadrze, na którego miejscu gra środkowy obrońca, który na prawym boku obrony nie miałby miejsca w pierwszej jedenastce w żadnym chyba klubie Premier League?

6. Negatywna atmosfera wokół zespołu

Wszyscy wiedzą jaki będzie koniec tego felietonu. Sprawy tej nie sposób nie poruszyć, chociaż i tutaj może jeszcze Was czymś zaskoczę. A może o tym wiecie, wszak stwierdziłem, że podsumowuję to, co chodzi fanom po głowie od miesiąca.

Eva Carneiro. Skąd ta niezrozumiała furia Mourinho? Czemu za niemoc Chelsea obwinia się lekarza, który wszedł na boisko na wezwanie sędziego głównego? Eva była w zespole od pięciu lat ? znali ją piłkarze, znał ją sztab, lubili ją wszyscy. Czytelnicy naszej strony to w większości osobnicy płci męskiej. Przecież wiecie, jak działają nasze mózgi. Obecność pięknej kobiety wpływa pozytywnie na ducha całego zespołu, a Eva wydawała się być pozytywną postacią. Każdy wolałby pracować z panią Carneiro, niż z jakimś starszym panem doktorem.

Nie mówi się o tym głośno i nie wiemy, jak jest naprawdę, ale można zaryzykować stwierdzenie, że wyrzucenie Carneiro zachwiało równowagą szatni i negatywnie wpłynęło na ducha drużyny. Mourinho, może nawet nieświadomie, pozbawił zawodników pewnej przyjemności. Ludzie nie lubią wielkich zmian. Carneiro zawsze w szatni była, gracze zdążyli dobrze ja poznać, mogli opowiedzieć o swych problemach zdrowotnych, a ona starała się znaleźć na nie rozwiązanie. Odsunięcie jej od składu za czyn, w którym trudno doszukać się jej winy, to coś, co za niesprawiedliwe uznać mogli (i pewnie uznali) także piłkarze.

Wreszcie słowa Mourinho przed sezonem ? nie potrzebujemy wzmocnień. Ufamy graczom, którzy są w kadrze. Kiedy przyszło co do czego, Chelsea rozpaczliwie rzuciła się na rynek transferowy, bo okazało się, że gracze zapomnieli jak kopie się piłkę. Jeżeli trener mówi, że jestem wspaniały, a potem ściąga w moje miejsce zapchajdziurę, chociaż wzmocnień ponoć nie potrzebujemy?ja czułbym się z tym źle, a Wy?

Felieton Rasheeda dla ChelseaLive.pl



Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!


Reklama:



Oceń tego newsa:

Aktualna ocena: 4.57

7060 wyświetleń | 20 komentarzy | SkomentujPowrót do strony głównej
Zaloguj się aby dodawać komentarze

vadgris15.09.2015 15:45

I wszystko jasne. Dobry felieton.

esiek19115.09.2015 07:19

Bardzo dobry artykuł .

arkos89chelsea14.09.2015 19:51

bo ? nie jest dobrze?

MrKrzysiek9714.09.2015 15:51

Dobry artykuł.

mati2714.09.2015 14:16

Remy do I składu na LM i niech juz Oscar wyzdrowieje
Artukuł bardzo dobry, brawo dla autora

naughtydog14.09.2015 14:13

Świetny tekst. Dzięki.

Przemo234014.09.2015 14:09

Ten artykul to szczera prawda.Mourinho wg.mnie w poprzednim sezonie wycisnal zespol jak cytryne i takiej slabej formy sie wlasnie obawialem przed rozpoczeciem tego sezonu.Jose to świetny traner i mam nadzieje ze odbduje nasz zespoł w tym sezonie (chociaz nieudalo mu sie to do konca w realu czy interze tez mialy dobry sezon(szczegolnie inter) pod jego wodza jak my poprzedni a next slabszy.Mysle ze przelamiemy sie wreszcie z Maccabi w Lm i bedzie tylko lepiej.Forza Chelsea:)

SerjTankian14.09.2015 13:12

takie dlugie ze az dopiero teraz sie za to zabralem btw swietna robota Rash sama czysta prawda

Nieznany14.09.2015 11:48

Bo mamy takiego trenera przeleklamowanego

NN9314.09.2015 11:47

"I wreszcie najważniejsze ? dlaczego jedyny lewy obrońca w kadrze przesiaduje na ławce?przepraszam, na trybunie, na jego miejscu gra najlepszy prawy obrońca w kadrze, na którego miejscu gra środkowy obrońca, który na prawym boku obrony nie miałby miejsca w pierwszej jedenastce w żadnym chyba klubie Premier League?" majstersztyk :) to samo mnie nurtuje a z drugiej strony irytuje..

« Poprzednia [1] 2 Następna »







tabela

strzelcy

1.

Arsenal

34

77

2.

Manchester City

33

76

3.

Liverpool

34

74

4.

Aston Villa

34

66

5.

Tottenham

32

60

6.

Newcastle United

35

54

7.

Manchester Utd

31

49

8.

West Ham United

34

48

9.

Chelsea

32

47

10.

Bournemouth

34

45

reklama
oddzialka




ankieta

wyniki

Mauricio Pochettino: czas się pożegnać?

Zaloguj się aby głosować w sondach

kontuzje

transfery

chelsealive.pl na facebook
zdjecie tygodnia

Silva

Stary człowiek i może! Gol Thiago Silvy w starciu z Manchesterem City

partnerzy

http://www.whufc.pl

Praca w domu Liga Mistrzów 2012

serwis

newsletter

Serwis powstał 24 lipca 2006, czyli ma
6486 dni

  • Online: 23
  • Użytkowników: 333871
  • Newsów: 56225
  • Komentarzy: 738204