aktualności
Terry: Musimy się podnieść
W swojej dzisiejszej wypowiedzi John Terry otwarcie przyznał, że wina za kiepskie wyniki Chelsea leży na barkach zawodników. Kapitan zespołu na oficjalnej stronie klubu zapewnia, że drużyna jest zjednoczona w wysiłkach przełamania fatalnej passy.
Po pierwsze i najważniejsze - musimy się podnieść. Moja gra nie jest wystarczająco dobra, podobnie jak nasze występy. Odpowiedzialność za wygrzebanie się z tej sytuacji spoczywa nie na trenerze, ale na nas. Nasza szatnia trzyma się razem: w ostatnich dniach można było czytać śmieszne doniesienia co dzieje się w klubie i w szatni, ale mogę zapewnić, że zawodnicy 100-procentowo stoją za trenerem.
Ten, kto widział nasze cztery - pięć ostatnich meczów zauważył zwrot w sposobie, jaki graliśmy. Na początku rozgrywek faktycznie nie byliśmy wystarczająco dobrzy, ale w ostatnich spotkaniach po prostu zabrakło nam szczęścia, abyśmy schodzili z boiska jako wygrani - mówi Terry.
Jestem pewien, że losy się odwrócą, my musimy tylko zachować naszą spójność i zjednoczenie. Jose znajduje się pod wielką presją za to, jak gra zespół. Tak, on pracuje z nami podczas treningów, ale kiedy wychodzimy na boisko poza białą linię, jego kontrola nad nami nie jest już tak duża.
Fakt, że po meczu to on staje przed kamerami i musi odpowiadać na te wszystkie pytania jest trochę niesprawiedliwy. Znam go od dawna, zawsze był taki sam. Jest bardzo wymagający i chce mieć w zespole graczy, którzy chcą wygrywać, nawet na treningach. Na pewno jest zdruzgotany naszymi wynikami, a przecież nosi na swoich barkach większą odpowiedzialność od naszej.
Pytany o słowa tajemniczego gracza Chelsea twierdzącego rzekomo, że woli przegrać niż grać na chwałę Jose nasz kapitan odpowiada:
W ciągu całej swojej kariery nigdy nie słyszałem podobnych rzeczy z ust zawodnika. To kuriozalne, że siedzimy w tym miejscu i o tym dyskutujemy. Widzę rozczarowanie swoich kolegów brakiem odpowiednich rezultatów. Jeśli byłoby to prawdą, to taki gracz nie wyszedłby z naszej szatni.
Nasz obrońca po fenomenalnym ubiegłym sezonie obecnie znajduje się pod obstrzałem mediów. Jego formą zajmowali się m. in. Rio Ferdinand, Jamie Carragher czy Gary Neville.
Jeśli krytykują mnie pewne osoby, byli piłkarze z którymi nawet było mi dane grać pokroju Carraghera, Neville, Ferdinanda - mówimy o samych najlepszych - to zamierzam słuchać co mają do powiedzenia i postaram się poprawiać według ich wskazówek. Kiedy mówią o mojej grze inni ludzie, a nawet piłkarze, którzy nie mogą poszczycić się taką karierą i grali na kiepskim poziomie to nie zamierzam się nad tym pochylać. Jednym z nich jest Robbie Savage - odniósł się do krytyki byłego pomocnika pracującego obecnie w BBC.
Reklama:
Oceń tego newsa:
arkos89chelsea05.11.2015 10:10
to do dziela John
MrKrzysiek9704.11.2015 14:40
Musimy i to jak najszybciej.
CFCF04.11.2015 13:38
"Jeśli byłoby to prawdą, to taki gracz nie wyszedłby z naszej szatni."
To już znamy przyczynę kontuzji Falcao
whysoserious04.11.2015 13:29
"Jeśli byłoby to prawdą, to taki gracz nie wyszedłby z naszej szatni." dobre czyli tzw wp*erdol.
kakuta4404.11.2015 00:04
Terry sie zdenerwowal na koniec nie dziwi sie po2 jest sfrustrowany jak i inni zawodnicy czy Eden wogole w tym sezonie sie odrodzi narazie jest coraz gorzej..l.a to na nim polegamy najbardziej
ashleycole303.11.2015 23:19
No przydałoby sie