Mourinho: To nie jest wina jednej osoby

Jose Mourinho wie, że Chelsea musi uniknąć przegranej w meczu z Porto, aby zakwalifikować się do dalszej części rozgrywek w Lidze Mistrzów. Jest przekonany o tym, że utrzyma swoją pozycję jako menadżer nawet jeśli klub zostanie wyeliminowany z tych rozgrywek. Portugalczyk przystaje także przy tym, że wyniki The Blues nie są winą jednego człowieka.

Nie wydaje mi się, że właściciel jest osobą, która zmienia często swoje zdanie. Wiem, że wyniki są ważne. Sytuacja jest ciężka, ponieważ rezultaty spotkań w Premier League są słabe. Uważam jednak, że właściciel wie kim jestem i co daję klubowi. Właściciel wierzy, że jestem odpowiednią osobą na to stanowisko.

Teraz skończę o właścicielu, a zacznę o rzeczywistości związanej z wynikami: możecie na nie patrzeć i skupić wszystko na menadżerze; możecie spojrzeć na wyniki oraz na grę zawodników, która jest poniżej akceptowalnego poziomu; możecie na to popatrzeć i zobaczyć złe decyzje przeciwko nam w każdych zawodach, nie tylko w Premier League; możecie spojrzeć w wielu kierunkach i zobaczyć, że nie jest to winą jednej osoby.

Jako menadżer, myślę, że to wszystko sprawia, że staję się lepszy. To jest pierwszy raz, gdy mnie to spotyka. Jest to nowym doświadczeniem dla mnie, do którego nie jestem przyzwyczajony. Nigdy nie myślałem, że będę tak silny i tak bardzo zmotywowany po kolejnej porażce. Następnego ranka wstałem po raz kolejny z tą samą, lub nawet większą chęcią, aby pójść do pracy.

To sprawiło, że znam samego siebie lepiej. To są nowe dla mnie sytuacje i jestem silniejszy niż myślałem. Kiedy wygrywasz cały czas i cieszysz się wynikami, jest to wspaniałe życie. Kiedy wyniki są złe, jest trudniej, ale jestem silniejszy dzięki temu. Jest to dobrym doświadczeniem.