aktualności
Green: Sarri nie miał planu B
W ubiegłym sezonie Robert Green został nieoczekiwanie ściągnięty do Chelsea w roli rezerwowego goalkeepera. Choć nie rozegrał żadnego z punktowanych spotkań, zdradził teraz niedomagania warsztatu trenerskiego Maurizio Sarriego.
Najboleśniejszą porażką londyńczyków pod wodzą Włocha był mecz z lutego z Manchesterem City, kiedy to The Blues przegrali aż 0:6.
Po tym meczu powiedziałem mu, że nie ma planu B. 'Wiem, że w zespole są zawodnicy, którzy tak z tobą nie rozmawiają. Po prostu boją się ci cokolwiek powiedzieć. Ale ja się tym nie przejmuję. Bo co, wyrzucisz mnie?'. Mówiłem przez jakieś 15 minut. Po wszystkim wielu graczy przyznało mi rację, dając do zrozumienia, że powiedziałem to, co sami myśleli. Oczywiście oni tego nie zrobili, bo mogłoby to wpłynąć na ich pozycję w zespole i przyszłość w klubie.
Sarri pracował wcześniej w banku i tak samo traktował klub. Miał w głowie swoją receptę na sukces. To było coś w stylu: 'Jestem matematykiem, wypracowałem to i wiem'. Dobrze jest mieć trenera, który wierzy w to, co robi. Problem pojawia się, gdy 11 gości z przeciwnej drużyny próbuje cię zatrzymać. A prawdziwa trudność była wtedy, gdy im się to udaje. On zawsze miał tylko jeden sposób. Gdy nie szło, mówił tylko, że trzeba to robić lepiej - opowiada Green.
Treningi były bardzo uporządkowane i jednostajne. Pamiętam, jak siadłem z Olivierem Giroudem zastanawiając się, ile razy robiliśmy dokładnie to samo. Wyszło nam, że raptem przez 18 dni wykonywaliśmy coś innego. Potrafię zrozumieć to, że ludzie po prostu kochający grać w piłkę zaczęli zastanawiać się, czy to ma sens - powiedział dodał emerytowany bramkarz.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8325.12.2019 14:15
Sarri to cienki trener niczego wielkiego sie po nim nie bylo co spodziewac
mgrSarri25.12.2019 06:42
To prawda.
Midnite24.12.2019 21:04
Szacun dla niego, że chociaż przyszedł tutaj tylko jako bramkarz nr 3, przejął się sytuacją zespołu i pokazał więcej jaj, niż reszta składu z kapitanem na czele. Kto inny na jego miejscu odbębniał by treningi i kasował łatwy szmal na emeryturę mając głęboko gdzieś, co się dzieje w tym klubie.
NotariuszekSpermiuszek24.12.2019 15:36
Sralli to był włoski lamus z petem w gębie
MrKrzysztof9724.12.2019 15:26
Dlatego go zwolnili.
inzynierRamires24.12.2019 14:56
Tak bylo
cinek0824.12.2019 14:54
Ma rację.