aktualności
Tuchel przekombinował? Porażka z Arsenalem
Nieoczekiwane zamiany w składzie jakie wprowadził na mecz z Arsenalem Thomas Tuchel nie spełniły swojego zadania - Chelsea na właśnym stadionie przegrała ze słabym Arsenalem 2:4 mimo, że była uznawana za faworyta tego starcia.
Lukaku w miejsce Havertza, Sarr za Rudigera, kolejny błąd Christensena, znów niepewny Mendy.... nie, nie, nie - to nie był dobry pomysł! Można powiedzieć: mecz wstydu, przypieczętowany w doliczonym czasie gry rzutem karnym dla Kanonierów. Nie chcemy widzieć takiej Chelsea!
Od dawna derby Londynu nie przyniosły tylu emocji jeszcze w pierwszej połowie: kibice zgromadzeni na Stamford Bridge byli świadkami strzeleckiego festiwalu. Worek z bramkami rozwiązał Nketiah, który brutalnie wykorzystał prosty błąd Christiansena. Duńczyk nie trafił w piłkę podczas próby wybicia i sprezentował Kanonierom gola.
Chelsea odpowiedziała dość szybko. Już po upływie kwadransa obie ekipy wpakowały futbolówkę do siatki. Do remisu doprowadził Timo Werner, uderzając sprytnie po ostrym kącie, nabił rywala, czym zmylił bramkarza Arsenalu.
W 27. minucie Emile Smith Rowe znów wyprowadził swój zespół na prowadzenie, po tym jak płaskim strzałem z linii pola karnego pokonał Mendy’ego.
Radość podopiecznych Artety nie trwała zbyt długo. Po paru chwilach kolejny raz rezultat wyrównała drużyna Tuchela, dzięki świetnej postawie Azpilicuety pod bramką przeciwnika. Hiszpan czubkiem buta wtrącił piłkę do bramki, kończąc akcje zapoczątkowaną przez Masona Mounta.
W drugiej odsłonie padł jeden gol z akcji. Jego autorem był Eddie Nketiah. Młody napastnik ustrzelił dublet, kiedy nie dał za wygraną i wyszarpał piłkę, walcząc o nią z dwoma defensorami The Blues. Anglik okazał się sprytniejszy i uderzeniem w lewy dolny róg pokonał Medy’ego.
Wynik perzypieczętował rzut karny, którego sprokurował Azpilicueta. Bukayo Sakapewnie pokonał Mandy'ego ustalając ostateczny rezultat w derbach Londynu na 2:4.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8324.04.2022 12:41
Pokazal Arteta Tuchelowi jak sie pyka w londynie
CFCF20.04.2022 22:56
Pierdolnięty skład, pierdolnięty wynik. Dziękuję, tyle w temacie. Werner jako jedyny pozytywnie. Na Kutansena już nowi kumple czekają w katalonii, więc klub niech mu zafunduje bilet na jutro, tylko bez opcji powrotu.