aktualności
Ciężkie Młoty do zgryzienia
Już w pierwszych minutach to jednak Chelsea mogła prowadzić. Joe Cole znakomicie podał do Franka Lamparda, a ten z całej siły uderzył na bramkę West Hamu. Pilnujący jej Green z trudem wybił piłkę na róg.
W 12 minucie ewidentnie w polu karnym ręką zagrał Danny Gabbidon jednak pan Mike Dean nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki.
120 sekund później po rzucie rożnym bitym przez Lamparda, minimalnie pomylił się Ivanovic.
W 19 minucie boisko z powodu kontuzji opuścił Gabbidon. Kilka minut po zejściu z murawy 30-letniego Walijczyka Chelsea miała świetną okazję do objęcia prowadzenia. Młoty od straty bramki uratował Parker.
Były gracz The Blues wybił piłkę z linii bramkowej klatką piersiową po bardzo dobrym strzale głową Ivanovicia.
W 32 minucie gry kapitalną okazję stworzyli sobie gospodarze jednak w końcowej fazie akcji na pozycji spalonej znalazł się Guillermo Franco. W odpowiedzi, niecelnie z jedenastu metrów uderzył Lampard.
Tuż przed przerwą kolejną znakomitą okazję stworzyli sobie piłkarze Chelsea, jednak Drogba zamiast podawać do wybiegających na czystą pozycję Kalou i J. Cole'a zagrał bardziej samolubnie, posyłając piłkę jedynie w boczną siatkę.
Niewykorzystana sytuacja zemściła się już minutę później w formie karnego, którego wykorzystali gospodarze. Kiepski prezent sprawił sobie na 29 urodziny Ashley Cole, który faulował zawodnika Młotów.
Do jedenastki podszedł Diamanti i pewnym strzałem w przeciwległy róg pokonał Petra Cecha.
W doliczonym czasie gry jeszcze ostre starcie z Greenem miał Kalou. Ostatecznie nie padła ani bramka, ani arbiter nie podyktowal kolejnego rzutu karnego.
Od początku drugiej połowy Chelsea rzuciła się do ataku. W 58 minucie sędzia boczny uznał, że faulowany w polu karnym był wprowadzony wcześniej Sturridge i arbiter główny wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem podobnie jak w ostatnim meczu z Portsmouth był Lampard.
Kibice ze Stamford Bridge przeżyli istny dreszczowiec gdyż arbiter dopiero za trzecim razem uznał trafienie reprezentanta Anglii!
W 72 minucie z jak najlepszej strony pokazał się Cech, który wybronił trudny strzał Diamantiego.
Chwilę później jeszcze lepszej okazji nie wykorzystał Joe Cole.
W samej końcówce West Ham powinien przechylić szalę na swoją korzyść. Z blisko trzech metrów Cecha nie potrafił pokonać jednak Franco.
West Ham - Chelsea 1:1 (1:0)
1:0 Diamanti 45' (k)
1:1 Lampard 61' (k)
Reklama:
Oceń tego newsa:
OMEN20.12.2009 19:02
Naprawde kiepski mecz w wykonaniu naszych...chyba troszke są juz wypaleni.
Thierry_Henry20.12.2009 19:01
mieliśmy farta ze dał nam karnego...liczy sie jeden punkt.
chris.chelsea20.12.2009 18:41
Ale gramy ostatnio, ŻAL
Musimy coś strzelic
OMEN20.12.2009 18:29
Kur... co to bylo z tym karnym??? Co ten sądzia chcial??/
Thierry_Henry20.12.2009 18:10
Gramy kompletny piach,koniecznie musi wejść Zhirkov najlepiej za Maloude i przydałoby się Mikela za Ballacka.Drogba samolub niech zacznie więcej podawać.
kolejny gol po słałym fragmencie. !!! CHELSEA!!!
tito1120.12.2009 18:01
moim zdaniem słabe spotkanie rozgrywa malouda , niech dostanie szanse zhirkov na lewej pomocy .
MartaEcia20.12.2009 18:00
Chelsea musi wziąć się w garść! Mamy szanse na to żeby odskocyć w tabeli, a chelsea marnuje okazje
Janczar20.12.2009 17:57
a sory na opa
!!!!!!!!!!!!!!
Janczar20.12.2009 17:56
to się zmieni West Ham- -Chelsea