aktualności
Ancelotti: Straciliśmy szansę na przełamanie
Carlo Ancelotti wezwał swoich piłkarzy, aby po wczorajszej porażce z Marsylią nie tracili wiary. Szkoleniowiec zwrócił uwagę na kilka dyskusyjnych decyzji sędziowskich. Włoski trener wciąż utrzymuje, że nie martwi się o swoją przyszłość na Stamford Bridge.
Jedną z dyskusyjnych sytuacji we wczorajszym spotkaniu był faul na Florencie Maloudzie w okolicach pola kanego rywali. Początkowo arbiter wskazał jedenastkę, jednak ostatecznie po konsultacji z sędziami liniowymi zdecydował się tylko podyktować rzut rożny.
Jeszcze wcześniej rzut karny należał się Chelsea po faulu na Salomonie Kalou.
Liniowi wstrzymali decyzję o jedenastce, jednak myślę, że ta sytuacja była na tyle czysta, że nie było wątpliwości, że powinien by karny. To jednak część futbolu. Czasem nie dostajesz tego, na co zasługujesz, jednak nie powinno pozbwić cię to spokoju i charakteru. Trzeba zachować optymizm i nadzieję na przyszłość - tłumaczy Ancelotti.
Zły moment dla naszego zespołu wciąż jest aktualny. Straciliśmy wiarę, ale musimy iść dalej. Nasza wydajność nie wyglądała najgorzej w linii defensywy, jednak mogliśmy lepiej spisać się w przodzie. Mieliśmy wiele możliwości na kontry, jednak szwankowało ostatnie podanie czy uderzenie na bramkę rywala - ocenił spotkanie nasz trener.
Mecz z Marsylią był dobra okazją na przełamanie, jednak nie wykorzystaliśmy tej szansy. Kolejną taką okazją będzie spotkanie z Tottenhamem. To będzie ciężkie spotkanie, wyjazdowy mecz z trudnym rywalem, jednak musimy myśleć o tym jak o kolejnej szansie. Teraz każdy uważa, że będziemy przegrywać kolejne spotkania, jednak my musimy się odpowiednio przygotować do tego meczu.
Tottenham jest blisko czoła tabeli, to dobry zespół. My musimy postrzegać ich nie w charakterze problemu, ale szansy. To co mnie martwi to fakt, że nie robimy wszystkiego co w naszej mocy, aby wygrzebać się z dołka. Nie martwię się o swoją posadę, jestem silny i skupiony na swojej pracy, mam nadzieję, że moi zawodnicy też się tak czują - ciągnie Carlo Ancelotti.
Koniec wypowiedzi szkoleniowiec zarezerwował dla Didiera Drogby, który znów nie pokazał się z najlepszej strony. Na jedenaście ostatnich spotkań nasz czołowy snajper trafił zaledwie dwukrotnie, w tym raz z rzutu karnego.
Może Didiera sparaliżowały emocje związane z powrotem do Marsylii? Oczywiście, to nie był najlepszy mecz w jego wykonaniu.
Reklama:
Oceń tego newsa:
button09.12.2010 22:08
Sturridge musi być w pierwszym składzie w niedziele...
Fryt8909.12.2010 18:13
Racja xxx90 trzeba czekać na zwycięstwo i tyle. Ale żeby nie trzeba było czekać zbyt długo bo to się może skończyć źle.
Oligarcha09.12.2010 17:59
Gdybyśmy mieli lepszą skuteczność nie byłoby kryzysu. Pootaje nam tylko czekać na koniec kryzysu.
xxx9009.12.2010 17:33
ja tylko czekam na zwycięstwo. Nie interesuje mnie co gada bedzie co ma być
Pepe09.12.2010 17:27
"To co mnie martwi to fakt, że nie robimy wszystkiego co w naszej mocy, aby wygrzebać się z dołka". Bardzo mądre zdanie, niektórzy zawodnicy, nie dość, że w słabej formie to jeszcze nie zaangażowani na 100%. Uważam, że czas niektórych w Londynie minął bezpowrotnie.
OnlyChelsea09.12.2010 16:50
Ehh "gdyby" Chelsea miała lepszą skuteczność to byśmy byli liderami;(
dziobi9109.12.2010 15:52
Moim skromnym zdaniem jeżeli abramowicz wyciągnoł wnioski ze swoich kaprysów z trenerami to wie ze jeżeli teraz zwolni carlo to po zabawie o mistrza tu nie leży wina po stronie trenera ale po stronie piłkarzy.
optimusC4409.12.2010 15:16
A Carlo powinieneś się martwić o posadę i to ostro.
PEREZ09.12.2010 14:56
szansa na przełamanie to każdy kolejny mecz lecz bez skutecznego ataku to można marzyc o remisie
robson6409.12.2010 14:32
Zamiast młodym dać pograć to nie woli na najlepszy sklad postawić a tak mecze przegrywamy lub remisujemy juz przez miesiac