aktualności
Wywiad z Ramiresem (grudzień 2010)
Nie da się ukryć, że sprowadzony latem 23-letni Ramires dostosowuje się do realiów angielskiej ligi dłużej, niż chciałby tego Carlo Ancelotti czy my - kibice. Długotrwałe urazy naszych pomocników: Franka Lamparda, Yossi'ego Benayouna i Jurija Żirkowa dały jednak Brazylijczykowi szansę na regularną grę i oswojenie się z Premier League.
Ramires regularnie występuje obok Michaela Essiena i Johna Obi Mikela dostosowując się do Premiership. Nieco gorzej jest z nauką angielskiego - Brazylijczyk w rozmowach z dziennikarzami wciąż korzysta z pomocy tłumacza. Jak jednak twierdzi - mocno pracuje aby zaaklimatyzować się do życia na boisku i poza nim.
Wciąż biorę lekcje angielskiego, aby szlifować ten język. Zamierzam być bardziej rozmowny niż dotychczas z ludźmi, jacy pracują w klubie tak, aby więcej o mnie wiedzieli. Cóż, czasem jest mi jeszcze trudno. Nie zawsze rozumiem, co się do mnie mówi, nie mogę też czasem wypowiedzieć tego, co chcę, jednak wciąż biorę lekcje i mój angielski jest coraz lepszy - opowiada pomocnik Chelsea Londyn.
Co do życia w Londynie, nie ma z tym problemu, jest ze mną moja rodzina i jestem z tego zadowolony. Wszystko zmierza w dobrym kierunku i chcę realizować swój kontrakt z Chelsea - dodaje Ramires.
Do chwili obecnej były gracz Benfiki zyskał uznanie za energię jaką wnosi na boisko, jednak jest krytykowany za częste straty piłki.
Czuję się dobrze, coraz lepiej, myślę że coraz lepiej idzie mi adaptacja do tutejszych realiów gry. Myślę, że zaczynam pokazywać ten futbol, z jakiego słynąłem w swoich poprzednich klubach. Bardzo mocno pracuję nad tym, aby pokazać, że czuję się tu jak w domu.
Przed swoimi przenosinami do Benfiki w 2009 roku, Ramires nigdy nie opuszczał granic Brazylii, stąd transfer do Anglii był poważnym krokiem w jego karierze. Jak zaznacza, nie czuje się jednak zaskoczony realiami panującymi w Premier League.
Tu jest wszystko, czego się spodziewałem. Przeszedłem tu spodziewając się szybkiej i siłowej gry. To co mnie nieco zaskoczyło to intensywność treningów, jednak mecze są dokładnie takie, jakich się spodziewałem - przyznaje pomocnik.
Szkolenia w Cobham wyglądają lepiej, zaczyna mi się podobać ta intensywność, ponieważ tylko w taki sposób można przygotować się na to, co spotka nas w meczach. W moich poprzednich klubach treningi nigdy nie były tak obciążające, jednak dzięki temu moje umiejętności siłowe idą naprzód. Taktycznie zawsze byłem gotowy do takiej gry - ciągnie Ramires.
Niestety, Chelsea nie ma ostatnio dobrej passy. W siedmiu meczach zdołała wyszarpać jedynie jedno zwycięstwo, jednak brazylijski pomocnik uważa, że ostatni remis z Tottenhamem na White Hart Lane okaże się punktem zwrotnym dla zespou w tym sezonie.
Dla mnie najlepszym spotkaniem był mecz z Arsenalem w październiku na Stamford Bridge i wyjazdowy mecz z Newcastle, jednak w starciu z Tottenhamem poczułem się najlepiej przystosowany do gry w angielskiej lidze. Będę wciąż ciężko pracował i mam nadzieję, że to zaprowadzi mnie do coraz lepszych występów.
Trzeba przyznać, że to właśnie po faulu Heurelho Gomesa na Ramiresie Chelsea miała szansę wygrania meczu z Tottenhamem. Niestety, podyktowaną przez arbitra jedenastkę zmarnował Didier Drogba. Kto wie, czy gdyby nie ten fakt, Brazylijczyk nie zostałby bohaterem spotkania?
Nie postrzegam siebie w takich kategoriach. Didier nie ponosi winy za ten karny. Mecz to gra całego zespołu, a nie tylko indywidualne szczegóły. Nie wychodzę na murawę, aby zostać bohaterem, jestem tam po to, aby pomóc całemu zespołowi a nasz zespół w tym spotkaniu pokazał dużo determinacji i charakter - twierdzi Brazylijczyk.
Myślę, że zasłużyliśmy w tym meczu na więcej, jednak to już historia. Musimy patrzeć w przyszłość, ciężko trenować i zyskać pewność, że będziemy sięgać po wyniki, na które zasługujemy - kończy Ramires.
Cóż, w niedzielę czeka nas starcie z tradycyjnymi rywalami do tytułu. O ile znajdzie się w składzie, dla Brazylijczyka będzie to pierwszy mecz z Manchesterem United, który przyjedzie na Stamford pełen zaufanie po zwycięstwie nad Arsenalem.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Nine6Q617.01.2011 21:57
wg mnie to gra coraz lepiej...bo wystarczy zobaczyć ile razy w meczu jest przy piłce....a skoro widać że ma zaufanie drużyny to niedługo zacznie grać pewniej i wyrośnie na jednego z najlepszych ozgrywających premier lague
DWadee17.12.2010 16:52
Zobaczymy jak to będzie z Rammym.Wg mnie on w przyszłości może pełnić role jaką obecnie pełni Essien.Rammy jeżeli chodzi o zadania defensywne jest niżej od Mikela, za to w ofensywie jest w stanie zaoferować o wiele więcej.Ramires musi poprawić swoje zagrania na boisku, poruszanie się z piłką no i rzecz jasna fizycznośc a będzie można go nazwać następcą Essiena i przyszłym filarem drugiej lini The Blues.
Ostatni mecz z Spurs był chyba jego najlepszym, ale jeszcze sporo pracy przed nim.Ja czekam i będę go oceniał dopiero w następnym sezonie kiedy to już powinien grać u nas na swoim najlepszym poziomie.
Pepe16.12.2010 17:42
Coraz lepiej to wygląda w wykonaniu Brazylijczyka, sądzę że jest to spowodowane tym, iż poprawia się fizycznie i znacznie łatwiej mu walczyć z przeciwnikami. Z meczu na mecz robi wielkie postępy i sądzę, że stanie się w przyszłości gwiazdą Chelsea.
KaM16.12.2010 17:20
Mam nadzieję że rozwinie się jeszcze ten chłopak bo jak narazie to gra słabo...
xxx9016.12.2010 16:50
czas robi swoje. Może jeszcze nie ten sezon, ale następny będzie udany dla Ramiresa.
ToMmek16.12.2010 16:30
Coś czuję, że bramka Ramiresa będzie dla niego dużym skokiem jakościowym.
optimusC4416.12.2010 15:16
Będzie to filar Chelsea,a wielkie kluby będą za niego 30 mln na stół wykładać.
Sheller16.12.2010 15:07
Ramires gra coraz lepiej, na początku sezonu mogło się wydawać że to był straszny niewypał, ale naprawdę Brazylijczyk radzi sobie coraz lepiej w naszych szeregach.
Takie nagłe przejście z Ligi Portugalskiej, do najsilniejszej na świecie Premier League to nie są przelewki, trzeba sporo czasu żeby się zaaklimatyzować i przyzwyczaić do stylu gry.
Jednak widać że z meczu na mecz gra coraz lepiej, ostro walczy o piłkę i jest niezły technicznie, będą jeszcze z niego ludzie.
superLAMPARD16.12.2010 14:54
Ramires ostatnio pokazuje klasę więc pewno zagra z MU
button16.12.2010 13:51
Też widział bym go w meczu z manutd w podstawowej jedenastce, bo nie oszukujmy się Ramires jest teraz w dużo lepszej formie niż Mikel.