aktualności
Malouda zostanie 'pałkerem'?
Zapewne wielu z Was czytało plotki o możliwości powstaniu super-zespołu złożonego z piłkarzy Chelsea. Zespołu - dodajmy nie sportowego, ale muzycznego. Sprawa nabiera rumieńców, bowiem Florent Malouda przyznał się do brania 'pałkerskich' lekcji. Tym, którzy nie siedzą w rockowej muzyce wyjaśniamy, że chodzi o walenie w bębny.
Już w ubiegłym tygodniu 'Sunday Mirror' ujawnił, że John Terry szkoli się w grze na pianinie. Kapitan Chelsea ma także zdolności wokalne, z kolei Didier Drogba zajął się gitarą basową. Do sekcji rytmicznej trafić może również Florent Malouda, który poczynił pierwsze kroki ku poznaniu tajników obsługi perkusji.
Ostatnio mieliśmy trudny czas w Chelsea, stąd ważne, abyśmy mogli zrelaksować się na zajęciach pozaboiskowych. Ja chwyciłem za perkusję. Kto wie, może za rok-dwa okażę się na tyle dobry, że założę własny zespół? To było zawsze moim marzeniem. Biorę lekcje gry, a dodatkowo ćwiczę też w domu - zdradza francuski skrzydłowy.
Gra na perkusji jest jak futbol, tu też musisz uczyć się od podstaw. Poznaję technikę i podobne rzeczy. Kiedy zaczynałem, dowiedziałem się o wielu niuansach i obecnie słucham muzyki w inny sposób. Uczę się również komponować, to jedna z moich kolejnych ambicji - wyznaje Malouda.
Poczyniłem pierwsze kroki do stworzenia zespołu z piłkarzy Chelsea. Zaproponowaliśmy Drogbie, aby chwycił za gitarę basową, ale on jest trochę leniwy i nie robi tak dużych postępów, jak bym chciał. Z kolei John Terry zawsze jest rozśpiewany. Trochę mnie zaskakuje, ponieważ kiedy jest sam zawsze sobie podśpiewuje, jednak kiedy go o to poprosisz, robi się nieśmiały - śmieje się pomocnik Chelsea.
Niemniej kiedy mu przygrywam, robi to. Grałem już podczas show w Paryżu, miałem audytorium złożone z 300 osób. To bardzo stresujące, dużo bardziej niż mecz. Kiedy grasz w Chelsea robisz to przed 40-tysięczną publicznością, ale jesteś tylko jednym z piłkarzy w drużynie, tymczasem w muzyce jesteś sam. Mimo wszystko kilku znanych 'pałkerów' dało mi osobiście motywację do dalszej nauki.
Zawsze sobie bębnię - nawet w autobusie, kiedy jedziemy na mecz. Staram się utrzymać tempo, pracuję nad tym. To nie jest łatwe. Bębnię również w domu a moje dzieciaki to uwielbiają. Kubiłem klawisze, więc możemy pomuzykować wspólnie. Mam elektroniczną perkusję, więc mogę założyć słuchawki i grac nawet wtedy, kiedy dzieci śpią - opowiada Florent Malouda.
Czasem po meczu czuję się na tyle sfrustrowany, że wracam do domu i bębnię. Lepiej wyżywać się na perkusji niż na dzieciakach. Staram się nie przynosić frustracji na najbliższych. Jeśli masz świeży umysł, lepiej grasz w piłkę. Mam nadzieję, że teraz będzie to widzieć, ponieważ w rozgrywkach mamy ważny okres - kończy skrzydłowy Chelsea.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Nieznany19.12.2010 21:19
Heheh Ci nasi piłkarze są świetni. Kocham ich normalnie :D
Mam nadzieję, że zaczną grać świetnie na boisku, potem mogą zająć się karierą muzyczną
sebastian11119.12.2010 21:07
hehe śmiesznie sie czyta o Flourancie Bachu
k51719.12.2010 21:02
Wy lepiej zacznijcie grać w piłkę a nie zakładacie zespoły. Ale jeśli im to pomaga to niech sobie grają lecz nie zapominają o piłce