aktualności
Terry zainspirowany Villasem-Boasem?
John Terry przyznał, że kilka ostatnich tygodni, w ciągu których miał sposobność pracy pod ręką nowego szkoleniowca Chelsea Andre Villasa Boasa tylko utwierdziły go w zamyśle, aby po odwieszeniu butów na kołku poświęcić się pracy trenerskiej. Najlepiej w Chelsea...
To co robi Andre jest dobre dla całej drużyny. On wziął na swojego asystenta Roberto di Matteo a na treningi wprowadził zawodników, którzy dotychczas nie trenowali z takimi nazwiskami jak moje, Petra Cecha, Franka Lamparda czy Didiera Drogby. Takie doświadczenie z pewnością przyda się tym chłopakom - czy to w zespole seniorskim, czy w drużynie rezerw - mówi John Terry.
Skoro asystentem został di Matteo to jasny znak dla nas - starszych graczy, że możemy odegrać jakąś rolę na Stamford Bridge również w przyszłości. Niezależnie od tego czy będzie to pierwszy zespół, czy drużyna rezerw, ta świadomość jest pozytywna
Moim celem jest zostanie menadżerem. Moja umowa jest ważna jeszcze trzy lata, po jej wygaśnięciu będę miał 33 lata, ale jestem pewien, że pozostanę długo związane z futbolem. Andre to bardzo inteligentny facet, bardzo dba o szczegóły podczas treningów, jest bardzo podobny do Jose Mourinho w przechodzeniu z jednej sesji w drugą - opisuje dalej nasz kapitan.
Mimo wszystko ma własny styl. Przyniósł do nas nowe pomysły i każdemu z zawodników zaoferował nową szansę. W zespole było kilku piłkarzy, którzy byli przekonani, że pozostaną za drzwiami, jednak Andre nie feruje wyroków na podstawie ostatniego sezonu czy lat ubiegłych. Każdy z nas otrzymał szansę na nowy start - uważa Terry.
Czy powołanie Villasa na stanowisko trenera Chelsea było hazardem? Z pewnością nie. On w pełni zasługuje na tę szansę. Zarząd zna go z czasów Jose Mourinho, wiadomo co osiągnął z Porto, jego zatrudnienie to bardzo dobra decyzja. Wszyscy mówią, że w Chelsea menadżerowie zmieniają się jak w kalejdoskopie, ale jestem pewien, że Andre pozostanie tu z nami przez dłuższy czas. On zasługuje na tę szansę, gdzie indziej tacy młodzi szkoleniowcy mogliby zdobywać doświadczenie? Nasz właściciel mu zaufał, a teraz my jako piłkarze musimy go wesprzeć.
W pierwszym sezonie Ancelottiego zdobyliśmy dublet, każdy z nas miał nadzieję na stabilizację jednak to co się zdarzyło pokazuje, o czym myśli klub. Nowy trener jest bardzo pewny siebie, ma do siebie duże zaufanie. Ufa nam, nie musi sprawdzać zegarka, aby zobaczyć, czy ktoś nie spóźnił się na trening. On chce, abyśmy stanowili jedność - kończy Terry.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Chelseaclubfc20.07.2011 08:49
andre wie co robi to widac po nim
WuJu20.07.2011 08:48
Też jestem zachwycony tym co robi AVB,jestem przekonany,że to najlepszy trener jakiego mogliśmy dostać,i bardzo cieszę się,że Roman powierzył mu tę pracę.
SokolCFC20.07.2011 08:45
John pilnie pracuj na treningach abyś był w pełni przygotowany do nowego seoznu