aktualności
Wywiad z Branislavem Ivanovicem (styczeń 2012)
W tym miesiącu miną cztery lata od chwili podpisania przez Branislava Ivanovica kontraktu z Chelsea. Wszechstronny piłkarz spojrzał wstecz i podsumował ten okres, w którym od niemal anonimowego piłkarza stał się jednym z filarów naszego zespołu.
To właśnie w styczniu 2008 roku piłkarz zdecydował się na transfer z Lokomotivu Moskwa do Chelsea. Po połowie sezonu, w którym nie mieliśmy okazji oglądać go w akcji trudno było przypuszczać, że nabytek okaże się tak ważnym wzmocnieniem drużyny 'The Blues'.
Podpisanie kontraktu z Chelsea było wielkim krokiem w mojej karierze, jednak mój fitness nie był w tym czasie najlepszy a dodatkowo zmagałem się z kontuzją ścięgna udowego. Sam klub był OK, szybko zaadaptowałem się do tutejszego życia, każdy chciał mi pomóc, więc mogłem czuć się szczęśliwy i pewny siebie - wspomina Ivanovic.
Moim problemem był jednak fakt, że w ogóle nie grałem. To był dla mnie trudny okres, jednak przejście przez niego zrobiło mnie silniejszym - podkreśla Serb.
Piłkarz podkreśla szczególnie zasługę jednego z graczy Chelsea, który pomógł mu w adaptacji w nowym środowisku. Chodzi o Andrija Szewczenkę.
Andrij ogromnie mi pomógł. Kiedy tu trafiłem, nie mówiłem zbyt dobrze po angielsku a Szewa dał mi spore zaufanie. Trzymałem się blisko niego, mówił mi jak się poruszać nie tylko pod kątem piłkarskim, ale i poza boiskiem. Zawsze będę mu za to bardzo wdzięczny, okazał się jednym z najważniejszych ludzi w mojej karierze, zmienił postrzeganie przeze mnie pewnych rzeczy. Wciąż mamy ze sobą kontakt - zdradza Ivanovic.
Debiut Branislava w barwach Chelsea nastąpił dopiero dziewięć miesięcy (!) po jego transferze. Szansę na grę dał mu nowy w klubie Luiz Felipe Scolari, który wysłał go na boisko w meczu Carling Cup przeciwko Portsmouth we wrześniu 2008 roku.
Już traciłem nadzieję na to, że kiedykolwiek otrzymam tu swoją szansę. Dziewięć miesięcy to szmat czasu, grałem tylko mecze swojej reprezentacji co oczywiście było dla mnie bardzo ważne i pozwalało mieć kontakt z piłką. Debiut z Portsmouth był dla mnie nagrodą za wysiłek, jaki włożyłem na treningach od chwili przenosin do Chelsea.
Po przystosowaniu się do realiów angielskiego futbolu, Ivanovic grał coraz częściej w sercu naszej defensywy. Urazy Carvalho i Alexa dały mu dodatkową szansę na współpracę z Johnem Terrym, a szczytowym osiągnięciem było dla Branislava zdobycie dwóch bramek na Anfield w meczu Ligi Mistrzów z Liverpoolem w 2009 roku.
Uraz Jose Bosingwy w kolejnym sezonie spowodował przesunięcie Ivanovica na prawą stronę defensywy, gdzie sprawdził się doskonale. Jego pozycja w zespole była tak mocna, że został wybrany do Jedenastki Roku PFA. W tym samym roku Chelsea zdobyła historyczny dublet.
To był dla mnie najwspanialszy sezon w życiu. To było fantastyczne - graliśmy z przyjemnością i ufnością, mieliśmy świetny zespół. Zasłużyliśmy na wygranie Premier Legaue i FA Cup. To było wielkie osiągnięcie i dla kibiców i dla klubu a dla samych zawodników był to złoty moment - jestem z niego niezwykle dumny - twierdzi piłkarz.
Nagrody indywidualne w futbolu są ważne w tym sensie, że dają ci odwagę, wiarę i pewność siebie, jednak w tamtym sezonie graliśmy prawdziwie zespołowo. Nagroda PFA była indywidualna, ale powinien być wybrany do niej cały nasz zespół - uważa defensor.
Ostatni sezon rozpoczął się tak, jak skończył poprzedni: zdobywaniem wielu goli i pozornie łatwymi zwycięstwami, jednak trzy miesiące kryzysu sprawiły, że Chelsea kończyła go bez trofeów. Na dodatek z klubem rozstał się Carlo Ancelotti.
Pojawienie się Andre Villasa-Boasa sygnalizowało pojawienie się wielu nowych, świeżych pomysłów. Branislav Ivanovic podkreśla, że drużyna ma jeszcze wiele do zrobienia, aby zrealizować koncepcję Portugalczyka i obecuje stałość zespołu w dążeniu do tego celu.
W tym sezonie nasz klub wygląda nieco inaczej z uwagi na nowego menadżera. Wiele rzeczy się zmieniło, wciąż się do tego przystosowujemy. Mieliśmy kilka świetnych meczy, jednak straciliśmy zbyt wiele punktów - zwłaszcza w spotkaniach domowych.
Nadal wierzę, że jesteśmy w stanie się poprawić jeszcze w tym sezonie. Jetsem pewien, że to zrobimy. Nasz szkoleniowiec wykonuje świetną pracę, upewnia nas, że zdążamy w dobrym kierunku. Dajemy mu pełne poparcie, wierzymy w niego i staramy się robić wszystko, aby sprawy zmierzały w odpowiednim kierunku - mówi serbski obrońca.
Ivanovic przeżył w Chelsea kilku szkoleniowców i podkreśla, że od każdego sporo się nauczył. Sam osiągnął taki poziom, o którym mógłby tylko marzyć jako nastolatek. Jak wyjaśnia, przyczyną jego progresji była codzienna ciężka praca.
W dniu, w którym pojawiłem się w Chelsea zdałem sobie sprawę z tego, że treningi z takimi piłkarzami mogą tylko pociągnąć mnie w górę. Każdy z tych zawodników to profesjonalista, nie wiedziałem o tym wcześniej i przeżyłem prawdziwy szok. Treningi z tym zespołem to prawdziwa przyjemność. Wielu z piłkarzy aplikuje sobie dodatkowe sesje aby być lepszym na boisku - to robi różnicę - przyzjnaje Ivanovic.
Niedawno Serb związał się z Chelsea kolejnym przedłużeniem umowy, tym razem liczącej pięć i pół roku. To pokazuje, że rozdziały w jego historii wciąż będą na bieżąco pisane.
Podpisanie nowego kontraktu było dla mnie bardzo ważne, odbieram to jako nagrodę za wysiłek, jaki wkładam w zespół od chwili swojego tutaj transferu. Wygrywanie trofeów to coś, co nas wszystkich motywuje - zamierzam zrobić wszystko, aby pomóc w ich zdobywaniu, choć wiem, że to będzie w obecnym sezonie trudne. Moim życzeniem było pozostać w tym klubie i mam nadzieję, że będzie to realne tak długo, jak będzie to tylko możliwe - kończy Branislav Ivanovic.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ernestus1726.01.2012 14:37
Świetny zawodnik.Mam nadzieję, że zastąpi Bosingwę na prawej stronie defensywy w nadchodzących meczach.
mateusz919225.01.2012 19:52
Ivanovic jest zaje
kupiec1825.01.2012 19:09
iva jest świetnym zawodnikiem i bardzo udanym transferem
fanka201125.01.2012 19:06
w tej chwili filar naszej obrony ,bez niego gramy gorzej.Jest idealnym przykładem piłkarskiego profesjonalisty ,prawdziwy skarb
kakuta4425.01.2012 16:01
Dokładnie Carmel bardzo dobrze to ujołeś , jeden z moich lubienszych piłkarzy .
xxx8825.01.2012 14:56
Jak przyszedł to myślałem, że to będzie jakiś tam rezerwowy, ale teraz na prawą stronę widzę tylko jego.
jonjon1725.01.2012 14:13
Zamiana za Bosingwe aż odzyska formę
chelseaforever9325.01.2012 13:11
Niech wraca w podstawy Chelsea, obecnie jest silnym punktem drużyny
Carmel25.01.2012 11:20
Bardzo lubię Brano. Spokojny, ułożony, pokorny, pracowity. Nie gwiazdorzy, gra dobrze w piłkę. Czego chcieć więcej
WuJu25.01.2012 11:14
Moim zdaniem Ivanovic powinien grać na prawej obronie za Bosingwe,który w tym sezonie nie prezentuje się za dobrze