aktualności
Boas: Zagraliśmy lepiej po przerwie
Po wygranym spotkaniu FA Cup z QPR, Andre Villas-Boas pochwalił dyscyplinę swojego zespołu a także podkreślił poprawę w grze, jakiej byliśmy świadkami w drugiej odsłonie meczu na Loftus Road.
Faktycznie, w pierwszej połowie mieliśmy niewiele okazji do przyspieszonego bicia serca. Zespoły grały raczej nudną piłkę bez potencjalnych okazji na zdobycie gola. Bramka padła dopiero w drugiej połowie meczu po faulu Hilla na Sturridge'u po którym sędzia odgwizdał rzut karny - bez problemu wykorzystał go Juan Mata.
Myślę, że doskonałym pozytywem dzisiejszego spotkania była odmiana piłkarzy jaką zobaczyliśmy po przerwie. Dominowaliśmy w całym meczu, jednak w jego pierwszej połowie graliśmy zbyt wolno i przewidywanie. Druga odsłona spotkania pokazała nasz progres. To właśnie ilość ataków, jakie przeprowadziliśmy dała nam ostatecznie rzut karny - uznał Andre Villas-Boas.
To był dobry, solidny występ. QPR to mocny zespół, który robił nam problemy korzystając z naszych własnych błędów, więc wygrana 1:0 i awans to dobry rezultat.
Nasz menadżer pochwalił szczególnie defensywę Chelsea, a przede wszystkim postawę Johna Terry'ego, którego każdy przechwyt piłki owocował gwizdami z trybun.
Bardzo dobrze wypadliśmy w obronie. Trzeba być sprawiedliwym i przyznać, że w styczniu mocno poprawiliśmy ten odcinek naszej gry. Lepiej się zorganizowaliśmy i nie tracimy już tak wielu bramek. Wyglądamy dzięki tamu bardziej solidnie a kiedy zdobywamy swoją bramkę, łatwiej dowieźć nam wygraną do końca spotkania.
Występ Johna Terry'ego był świetny, grał całkowicie skoncentrowany, udało mu się usunąć te całe zamieszanie poza umysł, w pełni poświęcił się swojej pracy. To właśnie była dobra tendencja naszych piłkarzy - skupienie się na meczu. QPR również wykonało to zadanie. Emocje udało się utrzymać w ryzach i obydwa zespoły grały w piłkę, a nie w inną grę - pochwalił drużyny Andre Villas-Boas.
Mówiąc o sytuacji po której Mike Dean podyktował rzut karny, Portugalczyk stwierdził, że była to w pełni uzasadniona decyzja.
Rywale mocno protestowali przeciwko niej, to oczywiste, że nie byli z tego zadowoleni. Mike przyznał jedenastkę być może pamiętając tę, która podyktowana była w pierwszym meczu z QPR, kiedy Luiz miał sfaulować Helgusona. Wówczas nikt przeciwko temu nie protestował.
Myślę, że dziś pokazaliśmy, że byliśmy zespołem, który o miejsce w składzie bardzo ciężko walczy w treningach. Wszyscy dobrze pracowali na Majorce, stąd decyzja o wybraniu jedenastki była ciężka. Zwykle w FA Cup wprowadzamy zmiany do zespołu, jednak dziś złożyliśmy skład z najlepszych piłkarzy, jacy byli do dyspozycji - ciągnie Boas.
Choć kontuzji doznał Ramires, to niebawem do gry może wrócić Frank Lampard. Czy już w najbliższym meczu ze Swansea?
Zobaczymy, co będzie kiedy Frank wróci do treningów. Ma 50% szans na rozegranie kolejnego meczu. Mamy 5-punktową stratę do zespołu, który jest trzeci w tabeli i pięć punktów przewagi nad Arsenalem. Ważne jest zatem, aby pokonać Swansea. Oni przegrali ostatnie spotkanie z Sunderlandem ale mają dobra passę i są jednym z tych zespołów, które mogą pokazać fantastyczny futbol. My musimy pokazać spójność w meczach wyjazdowych i zagrać lepiej niż z Norwich.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Carmel28.01.2012 16:59
Brakuje ostatniego podania lub strzału. Jesteśmy mało kreatywni.
WuJu28.01.2012 16:52
Najważniejsze jest to,że wygraliśmy ten mecz i co idzie za tym awansowaliśmy do następnej rundy FA Cup
Thetank28.01.2012 16:51
Jeśli to ma być pocieszenie, że zagraliśmy lepiej drugą połowę to mam naprawde powody do zadowolenia... Nasza gra wygląda kiepsko, przypominają mi sie czasy gdy szkoleniowcem Chelsea był Scolari.
gwozdek28.01.2012 16:47
hahahahaha