aktualności
Codzienne życie Maty
Juan Mata nie jest typowym piłkarzem. Hiszpan studiuje dwa kierunki na uniwersytecie madryckim, ma smykałkę do biznesu i sprzedaży a w wolnych chwilach wędruje po Londynie.
Transfer z Valencii do Chelsea był dla mnie okazją do zmiany życia osobistego i piłkarskiego. Myślałem, że adaptacja będzie trudniejsza. Nie jest tu zbyt zimno, nie pada śnieg - mówi o swoich doznaniach w stolicy Anglii pomocnik Chelsea.
Przenosiny były doskonałą okazją do tego, aby poznać inne miasto, inny kraj, inną kulturę, inny język. Próbuję poznać każdą część Londynu, chcę poprawić także i swój angielski i moją grę. Kiedy mam wolny dzień, wybieram się do różnych części miasta - zdradza Juan Mata.
Jesli chcesz anonimowości, możesz pójść na Soho czy Camden. Tu mieszka sporo Hiszpanów. Kiedy wybierzesz się do Piccadilly czy Oxford Circus usłyszysz język hiszpański, ale mimo to nie jestem masowo rozpoznawany. Lubię Hyde Park i Regent?s Park, można tam zrobić dobre zdjęcia.
Lubię podróżować. Grając w piłkę odwiedzasz wiele krajów, ale to nie to samo. Mam dwóch przyjaciół, z którymi latem podróżuję po Europie. Zakładamy plecaki i jedziemy gdziekolwiek. Ostatnio byliśmy na kilku greckich wyspach. Kiedy byłem nastolatkiem, wygrałem ze znajomymi wycieczkę do Niemiec, Szwajcarii, Austrii i Liechtensteinu. Chciałbym kiedyś zwiedzić Azję, Tajlandię i Japonię. Nade wszystko lubię jednak plaże, więc tego lata zamierzam plażować przez tydzień - mówi Mata.
Lato będzie jednak dla Juana krótsze z powodu Mistrzostw Europy. Sam zawodnik nie wygląda na zniechęconego tym faktem, co więcej, Hiszpan marzy jeszcze o grze na Igrzyskach Olimpijskich.
Idealnie byłoby zagrać tego lata na Europ a później na Olimpiadzie. To moje marzenie - zagrać na obydwu tych imprezach. To coś, co większość zawodników może zrobić tylko raz w życiu. Byłoby cudowanie wygrać te dwa turnieje. Carlos Marchena opowiadał mi, że wioska olimpijska i same igrzyska to coś, czego trzeba doświadczyć. Sam pomysł wioski jest świetny - miasteczko pełne młodych ludzi uprawiających różne dyscypliny: NBA, tenis, siatkówkę, piłkarze ręczni - wszyscy razem.
Obecnie Hiszpania ma najlepszy moment pod kątem sukcesów w futbolu. Jesteśmy mistrzami Europy i Świata, teraz powinniśmy do tego dorzucić złoty medal na olimpiadzie.
Na koniec Juan Mata porównał hiszpańską La Liga i Premier League.
W Hiszpanii masz dwa zespoły, które gromadzą 90-100 punktów w sezonie - każdy inny klub może być już tylko trzeci, czwarty czy piąty. W Anglii koronę może mieć każdy z sześciu zespołów. To właśnie sprawia, że Premier League jest taka ekscytująca.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Jabko1310.02.2012 14:02
od kiedy to NBA jest dyscypliną?
kakuta4410.02.2012 13:15
Podróżowanie podrózowaniem , a kiedy znajdzie sobie partnerke zyciową.?
Zupek10.02.2012 12:08
Juan jest świetnym piłkarzem,ale to wynika z tego że również jest świetnym człowiekiem
chelseafcfan10.02.2012 11:55
ooo ciekawych rzeczy sie dowiadujemy o Juanie...Widocznie w zyciu osobistym ,jest tak samo zaangazowany w rozne rzczy tak samo jak w pilke nozna ,co dobrze o nim swiadczy
WhyAlwaysUs10.02.2012 10:38
Obieżyświat z niego jest
4EverCFC10.02.2012 08:41
Mata jes zaje....!!! Dobrze że gra u nas!! Moim zdaniem Juan dorównuje Silvie!
mlucon10.02.2012 08:01
Nie pada śnieg? To się dziś zdziwi jak wyjdzie z domu