aktualności
250-ty mecz Premiership Petra Cecha
Jak się okazuje, wczorajszy mecz z Tottenhamem był dla Petra Cecha 250-tym spotkaniem w Premier League. Choć bramkarz Chelsea pokazał kilka znakomitych interwencji i zachował czyste konto, to jednak bezbramkowy remis jest czymś, czego można żałować.
Czyste konto to oczywiście powód do radości, jednak to był mecz z cyklu tych, które musieliśmy wygrać a co się nie udało - wielka szkoda - mówi na swojej internetowej stronie Petr Cech.
Mój jubileusz? Nie każdy miał okazję grać tak wiele meczów w najlepszej lidze na świecie. Nie mam jeszcze 30-sty lat i myślę, że do tej liczby zdołam jeszcze trochę w przyszłości dołożyć - ciągnie bramkarz.
Derby z Tottenhamem są największymi naszymi derbami w sezonie, tak odbierają je kibice. Dla nas ten mecz był wyjątkowy, w przypadku wygranej od Spurs dzieliłyby nas tylko dwa punkty - niestety tak się nie stało. W pierwszej połowie nie udało nam się postawić ich pod ciśnieniem. Po przerwie chcieliśmy ich złamać za wszelką cenę, ale nie udało nam się zdobyć gola.
Blisko było po obiciu słupka przez Matę. Później graliśmy już bardziej ryzykownie, stąd swoje szanse miał i rywal. Po rzucie rożnym była poprzeczka, Cahill wykopał piłkę z pustej bramki, ja obroniłem groźny strzał Bale'a... Nikt nie twierdził, że ten mecz jest meczem o Ligę Mistrzów. Do końca sezonu pozostało osiem spotkań, gramy o 24 punkty - to całkiem sporo. Mam nadzieję, że Tottenham zgubi kilka z nich a my uzbieramy komplet. Sprawa wielkiej czwórki nie jest już w naszych rękach, ale też nie możemy pozwolić sobie już na jakiekolwiek straty - kończy Cech.
Reklama:
Oceń tego newsa:
radon25.03.2012 08:05
Według mnie już teraz można stwierdzić, że tych spotkań Petr rozegra 300. Sądzę, że teraz czeski bramkarz udowodnił jak ważny jest dla drużyny i niepotrzebny był by zakup innego bramkarza, jak czasami wypisują to różnego rodzaju " zmatławce" .
chelsea112125.03.2012 07:18