Wtorek, 7 maj 2024 r.

Osób on-line: 18

Premier League 2010

ChelseaLive

panel logowania

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj sie.

Premier League
Nottingham vs Chelsea
11.05.2024, 18:30
Do meczu pozostało:

Relacja live

shoutbox

Tylko zalogowani mogą dodawać shouty.
  • Kravitheblues

    06.05.2024 22:30

    smiecie

  • Kravitheblues

    06.05.2024 22:30

    Glodni gry, a nasi glodni pieniedzy

  • Kravitheblues

    06.05.2024 22:30

    Olise i Mateta i sprzedac 7 nieudacznikow z cwelsea

  • GruppenfuhrerWolff81

    06.05.2024 22:28

    CP 4:0 MU :D :D ale mam dobry humor

  • GruppenfuhrerWolff81

    06.05.2024 22:19

    Najlepiej Mount odpalił w MU :D

  • Kravitheblues

    06.05.2024 22:11

    Takie tuzy futbolu jakie sa w chelsea to az postrach top4 w przyszlym sezonie z taka paka jaka mamy ale od konca:-) jedynie niedozywiony Koń Palmeusz daje rade, reszta nawet do tatcia chrzanu sie nie nadaje enzo mudrykil czy inne muszyny powinny grac w jakims 2 ligowej francji

  • GruppenfuhrerWolff81

    06.05.2024 21:55

    Wszyscy mają w przyszłym sezonie odpalac i nie odpalają, zwłaszcza MU :D

  • Kravitheblues

    06.05.2024 21:45

    bramek

  • Kravitheblues

    06.05.2024 21:45

    Ty chyba smieszny jestes. Zobaczysz przyszly sezon ile bedzie mial

  • GruppenfuhrerWolff81

    06.05.2024 21:44

    Najważniejsze, że jesteśmy przed MU :D

  • GruppenfuhrerWolff81

    06.05.2024 21:43

    Niech sobie wciąga i gra CP :P Mamy Swoich i trzeba im dać czas, zwłaszcza Nkunku

  • Kravitheblues

    06.05.2024 21:42

    Taki mateta z CP nosem wciąga kazdego z naszych napadziorow, gosciu ma timing siłe jak drogba, brac go za kazde pieniadze

  • Oski

    05.05.2024 21:45

    cześć

  • Kravitheblues

    05.05.2024 15:33

    hatfu

Archiwum

aktualności

Niebieski zbawiciel

dodał: Roberrcik 02.04.2012 06:49 źródło: własne
Roberto di Matteo

Dzisiejszy felieton pragnę poświęcić, jeszcze obecnemu trenerowi The Blues, Roberto di Matteo. Jest to na pewno postać barwna i ciekawa, a w obecnej sytuacji jest niczym dobry rolnik, który stara się zagospodarować spaloną ziemię po Andre Villasu-Boasu. Pragnę zatem przybliżyć jego sylwetkę przedstawiając krótką biografię, ukazując teraźniejszość oraz przewidując przyszłość. Zatem proszę o zapięcie pasów oraz przygotowanie się do podróży niebieskim wehikułem czasu!

Roberto di Matteo urodził się 29 maja 1970r. w szwajcarskiej miejscowości Szafuza położonej o 50 km na północ od Zurychu. Jednak od urodzenia posiadał podwójne obywatelstwo, gdyż przyszedł na świat w Szwajcarii, a rodzice byli Włochami.

Karierę klubową rozpoczął w tutejszym zespole o nazwie takiej samej jak miejscowość ? czyli Schaffhausen. Kolejne zespoły, w których gościł mieżący 180 cmpomocnik również leżały na terytorium szwajcarskim. Były to odpowiednio FC Zurich oraz FC Aarau. Jego świetny sezon 1992-1993 w którym zdobył tytuł Piłkarza Roku w Szwajcarii oraz tytuł mistrzowski nie mógł obejść się bez echa ? dlatego po zaledwie jednym sezonie w drużynie z Aarau przeniósł się do stolicy Włoch, a konkretnie ? do Lazio Rzym.

Włoch szybko zaaklimatyzował się w zespole i szybko został podstawowym zawodnikiem stołecznego klubu. O jego poczynaniach usłyszała cała Europa, w tym angielska Chelsea. Trzy świetne sezony, 87 spotkań ligowych we włoskim klubie oraz 7 zdobytych goli skusiło The Blues do wyłożenia za di Matteo rekordową wówczas sumę 4.9 mln funtów. Od tego momentu kariera Roberto nabrała znacznego rozpędu.
Lepszego debiutu prawdopodobnie nie mógł sobie wymarzyć, gdyż strzelił w nim bramkę przeciwko Middlesbrough przy ?niebieskiej? publiczności. W sumie w klubie z zachodniej części Londynu wystąpił 175 razy strzelając 26 goli. Niestety, wszystko co dobre kiedyś musi się kiedyś skończyć. Podwójne złamanie nogi wybiło mu już na dobre dalszą karierę piłkarza. Aktualnie jest on uznawany za jednego z najlepszych pomocników w historii Chelsea obok m.in. Gustava Poyeta, Dennisa Wise i Dana Petrescu, czyli zawodnikami z jego epoki.

Karierę reprezentacyjną Roberto zaczął od spotkania przeciwko Chorwacji za kadencji trenera Arriego Sacchiego. Wraz z kadrą zagrał na Mistrzostwach Świata i Euro. W rywalizacji o puchar starego kontynentu w 1996r. Włosi odpadli szybko, gdyż pożegnali się z grą już w fazie grupowej. Natomiast na Mundialu poszło im nieco lepiej dochodząc do ćwierćfinału, gdzie przegrali z Francją dopiero w rzutach karnych, w których ulegli 3:4. 

Trenerka w wykonaniu Roberto wydaje się nieprawdopodobna i można ją w pewnym stopniu porównać do... filmu ?Gol?. Stopniowo, krok po kroczku, od najniższych szczebli dostał się na sam szczyt. Dokładnie 2 lipca 2008r. Roberto di Matteo został trenerem trzecioligowego angielskiego zespołu MK Dons. Doprowadził wtedy swój zespół do trzeciego miejsca w League One ? za Leicesterem i Peterborough. Jednak przegrana w play-offach pozbawiła drużynę awansu do wyższej ligi. Pogromcą Donsów było wówczas Scunthorpe, które ostatecznie wygrało w rzutach karnych.

Po sezonie pracy, West Bromwich Albion zagiął parol na Włocha, co zaskutkowało zakontraktowaniem nowego menedżera 30 czerwca 2009r., kiedy zastąpił Tony'ego Mowbraya na jego stanowisku. Zaliczając świetny sezon wraz z nowym szkoleniowcem, WBA awansowało do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii ? Premier League.

I ponownie. Wszystko co dobre,... Po fatalnej serii zespołu, który wygrał na przestrzeni grudnia i stycznia zaledwie jeden z dziesięciu meczów, di Matteo poleciał ze stołka. Nastąpiło to dzień po porażce z Manchesterem City 0:3, czyli 6 lutego 2011r.

Około pół roku pozostawał bez pracy, lecz gdy pojawiła się możliwość bycia asystentem Andre Villasa-Boasa prowadzącego wówczas Chelsea FC ? skorzystał z oferty powrotu do swojego byłego klubu z największą chęcią. Jak dalej potoczyła się jego historia w The Blues, to już wszyscy doskonale wiemy.

O jego wpływie na zespół po zwolnieniu Portugalczyka też już wszyscy wiedzą obyci w angielskim oraz europejskim futbolu. "Z pomocą wiary można góry przenosić" ? i w zasadzie do tych słów wypowiadanych często przez Tomasza Adamka przed wrześniową walką bokserską mogę się w pełni zgodzić. Co prawda w Jego przypadku zakładany plan się nie powiódł, lecz w przypadku di Matteo zrealizował się w on kilkudziesięciu procentach.

No właśnie; w kilkudziesięciu, nie w stu. Nie rozliczajmy Włocha po zaledwie kilku tygodniach pełnienia funkcji pierwszego trenera, lecz dotychczas wszystko wygląda nie najgorzej. W każdym razie na pewno lepiej (i tu już jest w pełni przekonany) idzie mu integracja z zespołem, aniż Iberyjskiemu poprzednikowi. To dzięki byłemu pomocnikowi nadal walczymy o kwalifikacje do Ligi Mistrzów, gramy w półfinale FA Cup i najważniejsze ? dzielnie walczymy w najbardziej prestiżowej lidze europejskiej, czyli wymienionej już wcześniej Lidze Mistrzów. Po wyjazdowym zwycięstwie nad Benficą, szanse na półfinał są naprawdę duże. Czy ktoś, tuż po zakończeniu spotkania w Napoli wierzyłby w taki rozwój wydarzeń? Chyba nikt się tego nie spodziewał, wliczając w to najbardziej zwariowanych angielskich bukmacherów.

Mam już w sumie powody dla których wróżę już finisz tej krótkiej, acz barwnej przygody z Chelsea dla Roberto. Ponoć w przyszłym sezonie trenerem The Blues ma być Josep Guardiola, któremu asystować będzie nie kto inny, niż Jose Mourinho. Całości pilnować oczywiście będzie sir Alex Ferguson zatrudniony jako trener do przygotowania fizycznego. A nie, przepraszam! To nie ta książka... Pomyliłem regał "realności" z "fantastyką". Postarajcie się zrozumieć mój błąd, w końcu tak trudno jest odróżnić te dwa gatunki literackie.

Scenariusz dalszej przygody Roberto di Matteo może uratować chyba tylko jedna rzecz. Teraz to jednak nie pomyłka, lecz celowo sięgam do półki z fantastyką, by sięgnąć po "Puchar Ligi Mistrzów". Wtedy Roman Abramowicz zaprzestałby szukania nowego kandydata na pozycję pierwszego trenera w londyńskim klubie. Chyba. Ale; któż to wie? Prawdopodobnie tylko sam Rosjanin.

Taką literacką refleksją pragnę zakończyć dzisiejsze rozważania nt. włoskiego zbawiciela (bo co by się teraz nie stało, to nim był i aktualnie jest) o którym w sumie można pokusić się napisać książkę, poczynając od kariery nie w pełni spełnionego piłkarza, kończąc na trenerce rozpoczętej w trzecioligowym MK Dons, a aktualnie zamykającej się w jednym z największych i na pewno niespełnionym gigancie europejskim ? Chelsea FC. W tej książce na pewno trzeba pozostawić kilkadziesiąt, a nawet kilkaset stron wolnych do zapisania drobnym druczkiem, gdyż kariera i życiorys Roberto di Matteo trwa nadal i na pewno prędko się nie zakończy!

*Felieton napisał Kacper Mrowiec.



Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!


Reklama:



Oceń tego newsa:

Aktualna ocena: 4.83

5022 wyświetlenia | 22 komentarze | SkomentujPowrót do strony głównej
Zaloguj się aby dodawać komentarze

ElMago02.04.2012 16:08

Naprawdę świetnie napisane. Nie wiem czy dobrym rozwiązaniem było by zatrudnienie guardioli czy beniteza. Narazie di Matteo radzi sobie dobrze. Najlepiej z osądami poczekać do końca sezonu, ale myślę że jeżeli mamy zatrudnić jakiegoś trenera na pół sezonu to lepiej niech zostanie Roberto...

krzychu58902.04.2012 15:37

Szympi napisał to w felietonie. Abramowicz chce ligi mistrzó i właśnie to go może uratować.Jak Abramowicz ma lepszego trenera na oku mimi ,że ten się rozumie z teamem i dobrze drużyna gra to Roman i tak wezmie nowego trenera bo chce LM za wszelka cene

szympi10102.04.2012 15:21

Jeśli będzie szło mu dobrze to czemu ma nie zostac?

adc02.04.2012 14:47

wydaje mi sie, ze te dobre wyniki sa za sprawa AVB
chcac nie chcac Di Matteo jako jego asystent bardziej sie przygladal anizeli mial jakiekolwiek wplywy na nasza gre i teraz to skutecznie wykorzystuje chociazby zmieniajac formacje - widzial, ze 4-3-3 nie pasuje do Chelsea i w tej formacji tacy gracze jak Torres, Drogba graja beznadziejnie wiec postanowil ja zmienic na 4-2-3-1 ustawiajac gre od El Nino badz Tito
w nastepnym sezonie jesli dalej bedzie on szkoleniowcem The Blues powinien uwzglednic kandydature Daniela Sturridge'a do tzw. 'szpicy', rywalizacja Torres-Sturridge bylaby bardziej interesujaca anizeli Drogba-Torres

Thebluechicken02.04.2012 13:58

Mam nadzieje,że CHELSEA wygra LM

krolikk9231.03.2012 14:46

di Matteo ratuję tylko zwycięstwo w LM, choc pamietamy ,że Grant jako jedyny trener wprowadził Chelsea do finału, a i tak poleciał , wiec musimy poczekać do końca sezonu

arek09431.03.2012 14:40

Zgadzam się z ripazha8 poczekajmy jeszcze ale moim zdaniem Roman i tak w lato zatrudni nowego menadżera

ashleycole331.03.2012 14:35

pamiętam jak na shoucie były spiny, że di Matteo sie nie nadaje, bo go z jakiegoś WBA zwolnili, to co dopiero w Chelsea, że sie nie nadaje, skreślili go jeszcze przed pierwszym meczem
ja jestem jego zwolennikiem, chciałbym żeby został na dłużej w Chelsea, zamiast ściągać jakichś Benitezów czy innych Blanców

mata3231.03.2012 14:32

co by nie zrobił teraz to i tak bardziej przysłużył sie chelsea niz super taktyka avb :D

ivax2x31.03.2012 14:32

ruszył się ten kolektyw , aczkolwiek warto poczekać do końca sezonu :)







tabela

strzelcy

1.

Arsenal

36

83

2.

Manchester City

35

82

3.

Liverpool

36

78

4.

Aston Villa

35

67

5.

Tottenham

35

60

6.

Newcastle United

35

56

7.

Chelsea

35

54

8.

Manchester Utd

34

54

9.

West Ham United

36

49

10.

Bournemouth

36

48

reklama
oddzialka




ankieta

wyniki

Mauricio Pochettino: czas się pożegnać?

Zaloguj się aby głosować w sondach

kontuzje

transfery

chelsealive.pl na facebook
zdjecie tygodnia

Silva

Stary człowiek i może! Gol Thiago Silvy w starciu z Manchesterem City

partnerzy

http://www.whufc.pl

Praca w domu Liga Mistrzów 2012

serwis

newsletter

Serwis powstał 24 lipca 2006, czyli ma
6497 dni

  • Online: 18
  • Użytkowników: 334324
  • Newsów: 56252
  • Komentarzy: 738245