aktualności
Martinez: Obydwa gole ze spalonego!
Menager The Latics Roberto Martinez stwierdził po meczu, że jest bardzo zaniepokojony postawą arbitrów w dzisiejszym meczu z Chelsea. Pierwsza bramka Ivanovica została zdobyta z ponad metrowego ewidentnego spalonego, ale co ciekawe Martinez zakwestionował również 'legalność' bramki Juana Maty!
To bolesne, ale jest to bolesne z powodów, których nie możemy kontrolować. Dwie bramki dla Chelsea były dwiema błędnymi decyzjami, które powinny być zauważone. Szkoda mi sędziego, bo opierał się na zeznaniach arbitra liniowego. Gdy jesteś sędzią nie możesz podjąć takiej decyzji, chyba, że posłużysz się sugestią liniowego - rozpoczął tyradę trener Wigan.
Nie rozumiem co było nie tak. To była naprawdę bardzo rozczarowujące widzieć sędziego, który nie otrzymywał żadnej pomocy od arbitra liniowego. Rozmawianie z nim będzie jednak dla mnie tylko stratą czasu.
Myślałem, że nasz występ był wspaniały. Od początku do końca robiliśmy to co powinniśmy byli robić. Zatrzymaliśmy Chelsea, mieliśmy większe posiadanie piłki, Chelsea nie miała radości z gry. Pierwszy gol był więc dla nas prawdziwym ciosem, ponieważ kiedy tracisz bramkę po ewidentnym spalonym, jest to bolesne. Wrócilismy jednak do gry i zdobyliśmy wyrównanie fantastycznym strzałem po otwartej grze - analizuje mecz Martinez.
Każdy aspekt naszej gry był bardzo dobry. Na koniec oni znów zdobyli gola i znów po spalonym! On był trudniejszy do wyłapania, ale nie umniejsza to naszego poczucia frustracji i niesprawiedliwości.
Trener Wigan posunął się jeszcze dalej i wypomniał decyzje podejmowane na przestrzeni całego sezonu.
Mieliśmy w tym sezonie mnóstwo decyzji na naszą niekorzyść. Nie chcę jednak iść na debatę i mówić 'to bardzo łatwe sędziować przeciwko małemu Wigan. Jednak ja wierzę, że to najlepsza liga świata i powinny być podejmowane lepsze decyzje.
Martinez nie krył wzburzenia decyzjami zarówno sędziów, jak i UEFA, która nie chce wprowadzić telewizyjnych powtórek.
Gdyby ktoś mnie spytał czy to czas aby wprowadzić wyższą technologię na boiska piłkarskie, rzekłbym, że to najwyższy czas, aby wprowadzić do footballu kompetentnych arbitrów głównych i liniowych, którzy znają zasady. Nie potrzebujemy do tego technologii. Lepiej jest się śmiać, bo teraz to wszystko jest okrutne - uznał Wigan.
Nie sądzę, aby ktokolwiek oczekiwał od nas dziś zwycięstwa, ale my przyjechaliśmy tu wiedząc, że nas na nie stać. Każdy jednak kto widział ten mecz wie, że to Wigan było lepszym zespołem. Powinniśmy otrzymać tu co najmniej jeden punkt.
W środę gramy kolejny ważny mecz z Manchesterem United, musimy podejść do niego z pozytywami z dzisiejszego spotkania. Nie jest łatwo zdobyć gola z akcji na Stamford Bridge, ale nam to się udało. Wydajnośc jest ważna, ponieważ pokazuje, na co stać twój zespół. W kolejnych sześciu grach musimy zdobywać punkty a aby to zrobić trzeba grać jak dzisiaj - kończy Martinez.
Reklama:
Oceń tego newsa:
piotrek1307.04.2012 21:14
Zapowiadał niespodziankę, teraz musi sie jakoś usprawiedliwić
topi199507.04.2012 21:10
Lol, z całym szacunkiem, ale Martinez weź ty się naucz przegrywać. Owszem pierwszy gol był ze spalonego ale drugi na pewno nie.
Najpierw nich on spojrzy na statystyki a później się wypowiada. Albo niech nauczy się liczyć, bo skoro my mieliśmy posiadanie piłki 55% to łatwo policzyć, że Wigan miało 45%. Także Panie Martinez kto miał więcej.
I kolejna kwestia, czy Wigan było lepsze? Chyba nie, Mieli 6 strzałów na bramkę w tym 3 tylko celne. A Chelsea 15 w tym 8 celnych. Także, sorry, ale to, że nie przegrali tego meczu mogą zawdzięczać tylko naszej nieskuteczności i samolubności w niektórych okazjach.
Kontal07.04.2012 21:07
Radzę obejrzeć powtórki: MATA BYŁ na spalonym w momencie strzału Torresa..
Michal83507.04.2012 20:59
Ta i wasza bramka tez byla ze spalonego
Maty bramka napewno nie byla ze spalonego
ashleycole307.04.2012 20:59
co do pierwszego gola to sie zgodze, Ivanovic był na ewidentnym spalonym
co do drugiego, nie przyglądałem sie, ale chyba Mata nie był na ofsajdzie
Kontal07.04.2012 20:55
Zgadzam się w 100% z Martinezem. Cieszę się ze zwycięstwa ale jednocześnie wiem, że Wigan grało z pasją i zaangażowaniem a bramka ze spalonego mogła ich załamać. Coś musi być zrobione, z sezonu na sezon jest coraz więcej błędów sędziowskich, zarówno w lidze (Foy, Atkinson czy Webb) jak i w Lidze Mistrzów. Niestety, za kadencji Blattera i Platiniego nic się nie zmieni, w LM nie będą grały drużyny najlepsze a te które produkują najwięcej zysków a jak były wypaczenia wyników tak nadal są. Liniowi sobie nie radzą, to praktycznie niemożliwe jest by jednocześnie zachować moment zagrania piłki jak i patrzeć się na linię, podobnie ma się sprawa z symulacjami. Coś trzeba z tym zrobić. Czasami mam wrażenie, że jedynym sposobem na to jest rewolucja która polegałaby na wspólnym odłączeniu się z LM największych drużyn. Może brak zysków otworzyłby oczy Platiniemu..
Fiolik07.04.2012 20:49
Faktycznie sędzia nie był sprawiedliwy. Trochę głupio się cieszyć z wyniku,ale mimo wszystko dobrze mieć trzy punkty.
sebeksh07.04.2012 20:49
Joey NIE, na farse wrzucam przez to że cały czas symulują
hopsio07.04.2012 20:34
Jeżeli będzie top4, ten mecz będzie wspominany przez każdego.
sebalow07.04.2012 20:30
Joey masz racje ale jedno ale to sedzia ich okradl nie my