aktualności
Cole: Bez strachu
Niewielu spośród piłkarzy ma bogatsze doświadczenie gry w Lidze Mistrzów od Ashleya Cole'a. Lewy obrońca zadebiutował w tym turnieju już w 2000 roku, ale choć grał w nim co roku, to jednak wciąż pozostaje tym, który nie poznał smaku wygrania Champions League.
Angielski defensor grał w finale tej imprezy jeszcze w barwach Arsenalu, jednak skończyło się na porażce. Podobnie było w barwach Chelsea, kiedy to po rzutach karnych londyńczycy musieli uznać wyższość Manchesteru United.
Przed starciem z Barceloną nasz piłkarz podkreśla doskonałą formę swojego zespołu po wygranej nad Tottenhamem 5:1 i przypomina historię spotkań pomiędzy obydwoma zespołami, z których większość obrosła sporymi kontrowersjami.
W pierwszym meczu na Camp Nou półfinałów w 2009 roku nie zagrałem, na moim miejscu wystąpił Jose Bosingwa. Wykonał znakomitą robotę neutralizując Messiego. W meczu domowym mieliśmy pecha. Z zespołami pokroju Barcelony musisz próbować grać swój futbol. Pokazaliśmy, że wiemy jak ich powstrzymać, ale co wydarzy się dziś? Nie wiadomo - mówi Ashley Cole.
Rewanż na Stamford Bridge, w którym nie otrzymaliśmy należnych karnych, mimo straty gola w doliczonym czasie uważam za jedną z najlepszych meczów jaki zagraliśmy. Mieliśmy walkę, determinację i ducha. Oczywiście, Barca zdobyła fantastyczną bramkę, jednak to było wszystko co wówczas mogli - oddać jeden strzał - wspomina lewy obrońca.
Według defensora, Chelsea powinna czerpać inspirację z rewanżowego spotkania z Napoli w tegorocznej Lidze Mistrzów.
Zawsze mieliśmy zaufanie i wiarę, że stać nas na zniwelowanie różnicy wyniku 3:1. W Napoli przegraliśmy, ale myślę, że stać nas było na strzelenie większej ilości bramek. Przed stratą pierwszej powinniśmy wygrywać już 2:0. Mimo to mieliśmy zaufanie do domowego spotkania, wiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie strzelić kilka goli Napoli. Kiedy zdobyliśmy pierwszego, dało nam to kopa na następne - dodaje Cole.
Przed dzisiejszym pojedynkiem z Barceloną, Ashley wierzy, że przewagę mogą nam dać hiszpańscy piłkarze grający w Chelsea, a także jedyni zawodnik, który zna Katalończyków od wewnątrz.
Oriol Romeu jest wychowankiem Barcelony, nic dziwnego, że wie o nich więcej niż ktokolwiek inny. Trzeba też pamiętać, że swoją historię pojedynków z Barcą w lidze hiszpańskiej mają Juan Mata i Fernando Torres - dzięki nim możemy dowiedzieć się czegoś więcej - kończy Ashley Cole.
Reklama:
Oceń tego newsa:
xxx8818.04.2012 17:02
grać swoje i koniec, siłą i agresją jesteśmy w stanie ich pokonać
Karko18.04.2012 16:38
damy rade ;D!
lucazxd18.04.2012 16:36
Niema czego sie bac jezeli sedziego nie kupili
kakuta4418.04.2012 16:01
Bedzie ciężko ale liczer na dobry wynik , dobrą gre Chelsea.
RoHunter18.04.2012 16:00
Cole musi zatrzymać piłkarzy Barcy,jak nie on to kto?Terry,Iva ,mamy obronę dobrą jednak
WuJu18.04.2012 15:57
Mam nadzieję,że dzisiaj Ashley pokaże się z dobrej strony !