Guardiola: Gratuluję Chelsea

Mimo wcześniejszej deklarowanej pewności co do wejścia do finału Ligi Mistrzów dzisiejsza noc pozostawi gorzki smak w ustach Pepa Guardioli. Barcelona odpadła z Champions League po remisie z Chelsea 2:2.

Moi piłkarze oczywiście są obecnie w dołku. Kluczowym momentem spotkania był gol Ramiresa do szatni, to bardzo zabolało nas psychicznie. Zrobiliśmy wszystko, aby wygrać nie tylko dzisiaj, ale w trakcie dwóch naszych spotkań. Mieliśmy szanse na zdobycie większej ilości goli, choćby w podyktowanej dla nas dziś jedenastce, ale to się nie udało - analizuje dwumecz Pep Guardiola.

Trudno było pokonać Chelsea. Oni zagrali defensywnie, więc staraliśmy się ich rozciągnąć. Okazało się to trudnym zadaniem. Trochę przypomniało mi to półfinały z Interem dwa lata temu. Faktycznie okazało się to nawet bardziej frustrujące niż wówczas. W najbliższych dniach przeanalizujemy swoje błędy - zapowiada trener Barcelony.

Musimy podziękować Lionelowi Messiemu za to, co dał naszemu klubowi. Mój podziw w stosunku do niego nie zna granic. To przykład dla każdego, jak się poprawiać. Nie mam wątpliwości, że bardzo przeżyje nie wykorzystany rzut karny, ale to jest właśnie piękno futbolu.

Nie udał nam się ten awans. Są rzeczy, jakie bym poprawił, ale to nam nie przyniesie gry w finale. Gratuluję Chelsea, którzy się do stali do Monachium. My nie wykorzystaliśmy szans, jakie mieliśmy na Stamford Bridge a także tych dzisiejszych. To nie jest po prostu nasz rok - ciągnie Guardiola.

Gratuluję Chelsea męstwa i psychicznej odwagi, jaka włożyli w swoją defensywę. Życzymy im powodzenia w finale. My zamierzamy pojawić się tam za rok. W ostatnich czterech sezonach radziliśmy sobie świetnie w tych rozgrywkach, jednak tak to jest, że czasem wygrywasz, a czasem przegrywasz - to piękno piłki - kończy Pep Guardiola.