aktualności
Oscar: Stamford jest już moim domem
Presja to z pewnością słowo znane Oscarowi. Pomocnik po swoim letnim transferze do Chelsea otrzymał koszulkę z numerem '11', w której przez lata grał przecież Didier Drogba, a dodatkowo w reprezentacji ustawiany jest jako klasyczna '10' czyli w roli, jaką przed nim grali tacy jego znamienici rodacy jak Pele, Rivelinho and Zico, Rivaldo, Ronaldinho i Kaka.
Mimo swoich 21 lat, Oscar ma na swoim koncie już 13 występów w Selecao w których zdobył cztery gole. W jego dorobku jest również zdobycie Mistrzostw Świata U-20 oraz udział w finale londyńskiej Olimpiady.
Noszenie koszulki z numerem '10' to nie tylko moje marzenie, ale także marzenie każdego Brazylijczyka. W naszym kraju ten numer to specjalna sprawa - mówi piłkarz.
Obecnie w Chelsea czuję się już jak w domu, uwielbiam klimat Stamford Bridge i czuję wsparcie kibiców. Moim ulubionym momentem kariery w Londynie jest debiutanckie spotkanie, kiedy strzeliłem dwa gole w meczu z Juventusem. To było wielkie wydarzenie, mój pierwszy mecz w Lidze Mistrzów a dodatkowo naszym rywalem był tak historyczny klub.
Strzelenie dwóch bramek było świetne, szkoda, że nie wygraliśmy wówczas meczu - jestem jednak pewien, że przed nami wiele równie wspaniałych chwili - ciągnie Oscar.
Już niebawem Brazylia zagra na Stamford Bridge spotkanie z Rosją. Będzie to kolejna okazja do tego, aby przygotować się do Mistrzostw Świata jakie odbędą się w Brazylii.
Zagrać tutaj z Rosją - byłoby świetnie. Już sam udział w reprezentacji jest specjalną rzeczą, a zrobić to na Stamford Bridge byłoby czymś wyjątkowym. Jeśli strzeliłbym gola... nie mogę nawet o tym mówić. Tak, gra dla mojego kraju na moim stadionie to coś wspaniałego.
Mam nadzieję, że wezmę udział w tym spotkaniu a także w samych Mistrzostwach Świata. Chcę się wciąż poprawiać i grać dobrze i dla mojego kraju i dla klubu. To będzie jak spełnienie marzeń. W naszej reprezentacji starsi piłkarze są inspiracją dla młodszych. Mówię tu także o Kace, który został ujęty w powołaniach a także Ronaldinho - opowiada 21-latek.
Oni są historią dla mojej generacji, a jako piłkarze zawsze staraliśmy się ich naśladować. Dobrze, że otrzymali powołania, ponieważ zawsze pomagają nam swoim doświadczeniem. Mają wiele do zaoferowania i cieszą się naszym szacunkiem.
Wśród powołanych graczy na mecz z Rosją jest również miejsce na innych Brazylijczyków z Chelsea: Davida Luiza i Ramiresa, którzy bardzo pomagali Oscarowi po transferze do Anglii.
Fakt, że miałem ich w tym zespole był dla mnie bardzo ważny, dzięki nim moja adaptacja mogła być szybsza. Oni pomagają mi również na co dzień, jesteśmy dobrymi przyjaciółmi. Bardzo dobrze się dogadujemy i mam nadzieję, że to się nie zmieni - kończy Oscar.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Marcoo13.03.2013 12:53
wiecie ze Oscar to mój kolega? Piszemy czasami ze sobą.
karolakosCFC13.03.2013 11:55
2 moze 3 sezony i mamy najlepsza ofensywna pomoc w lidze. Do tego Lukaku i puchar za pucharem ;D
lopez13.03.2013 10:59
Czasami miewa jeszcze gorsze mecze, jak dla mnie trochę za często ;p co prawda do poziomu Hazarda i Maty jeszcze trochę zostało, ale jestem pełen optymizmu i życzę powodzenia Oscarowi, bo jest sympatycznym kolesiem. ;)
jonjon1713.03.2013 10:57
Spoko, mi się podoba Belgijsko - Brazylijska Chelsea
chel13.03.2013 10:52
SZACUN DLA OSCARA tak czy tak chelsea najlepsza jest I love chelsea nic tego nie zmieni na dobre i na złe zawsze z chelsea :**