aktualności
Nowy początek: Chelsea v Sunderland

W czwartek piłkarze Chelsea znaleźli się w nowej rzeczywistości - zwolniony z posady menedżera Chelsea został Jose Mourinho, który w poprzednim sezonie poprowadził The Blues do mistrzostwa. Pierwszą próbą w nowych okolicznościach będzie dla piłkarzy ze Stamford Bridge stracie z Sunderlandem przed własną publicznością.
W poniedziałek Chelsea przegrała z Leicester City 1:2 i spadła na szesnaste miejsce w tabeli Premier League. To przelało czarę goryczy. W efekcie kierownictwo klubu zdecydowało się rozstać z portugalskim menedżerem. W sobotnim starciu drużynę poprowadzi jego asystent Steve Holland. Mówi się, że drużynę obejmie wkrótce Guus Hiddink, który podpisze kontrakt do końca sezonu.
Smutno widzieć odchodzącego Jose. Tylko czas pokaże, czy piłkarze Chelsea grają lepiej, czy zareagowali na zmianę. Strata pracy przez tak znakomitego menedżera pokazuje, że wszyscy szkoleniowcy uzależnieni są od wyników ? skomentował sternik Sunderlandu Sam Allardyce.
On sam nie może czuć się bezpiecznie na swoim stanowisku. Jego podopieczni notowani są bowiem na przedostatniej lokacie, w strefie spadkowej.
Prognozy dla Czarnych Kotów nie są optymistyczne. W ostatnich dziesięciu bezpośrednich starciach na różnych frontach wygrali tylko raz, dwa razy dzielili się punktami, a siedem razy musieli uznać wyższość londyńskiej ekipy.
Po raz ostatni obie drużyny spotkały się w maju bieżącego roku. Po 90 minutach walki na Stamford Bridge ze zwycięstwa cieszyli się gospodarze (3:1).
Chelsea wygrała osiemnaście z ostatnich 21 spotkań z Sunderlandem w ramach angielskiej ekstraklasy.
The Blues przegrali cztery z poprzednim siedmiu potyczek ligowych na swoim terenie. Przed tą fatalną serią wydawali się niezatapialni na Stamford Bridge, skapitulowali bowiem tylko raz w 99 starciach w Premier League. Co ciekawe, jedyną porażkę, o której wspomnieliśmy, ponieśli w potyczce z Sunderlandem (1:2) w kwietniu 2014 roku.
Czarnym Kotom nie służą spotkania w delegacji. Na terenie przeciwnika przegrali bowiem pięć z sześciu ostatnich spotkań. Bolączką Sunderlandu jest bez wątpienia defensywa. Jak dotąd w tym sezonie bramkarz musiał zatrzymać aż 99 strzałów w światło bramki.
CHELSEA - SUNDERLAND
19.12.2015, godz. 16:00, Stamford Bridge
Reklama:
Oceń tego newsa:
Rob8s19.12.2015 10:02
Manix - kto się zna trochę na piłce to wie, że Chelsea od przeszło 2, 5 roku pod wodzą Mourinho grała ten sam schemat. W zeszłym roku udało się wygrać słabą ligę angielską, bo inne zespoły były słabe i nasza obrona miała dużo szczęścia. Choćby mecz z Tottenhamem (3:5) pokazał, że gdyby inni mieli lepsze celowniki to byłoby krucho z mistrzostwem (zwłaszcza pod koniec sezonu graliśmy totalny piach). W najważniejszych meczach stosowaliśmy taktykę rozpaczliwej obrony i na farcie się udawało. Ja takiej Chelsea oglądać nie chcę. Dwómecz z PSG pokazał, że Mourinho nie ma pomysłu na rozpracowanie lepszych zespołów. Jestem niezwykle zadowolony, że go już nie ma. Mam nadzieję, że teraz będzie można odbudwać prestiż ligi angielskiej, grając ładny i ofensywny futbol przeciwko najlepszym i tym średnim w Europie.
EdinDzeko19.12.2015 09:57
A na c+ Newcastle-Aston Villa.. :\
Manix19.12.2015 09:00
ile głów tyle opinii ,ja wiem jedno ,nawet żeby zespół trenowała "czarna dupa" to zawodnicy powinni na boisku sobie flaki wypruwać ,inny jest obraz gry jak się królewiczom nie chce grać a inny jest jak zawodzi taktyka ,każdy kto trochę piłkę patrzy w tv wie jak te dwie rzeczy odróżnić ,może teraz gwiazdeczki zmienią zarząd ? albo właściciela? jak edenowi się marzy gra w realu to nie ma sensu go trzymać i kilku innych ,mam nadzieje ,że zarząd pare głów strąci i nauczy ich pokory ,że na boisku się gra w piłkę a nie uprawia politykę ,teraz królewicze będą musieli się spuścić ,bo stadion ich zajxebie