aktualności
Krytyka niekrytego krytyka
Chyba nikt nie ma wątpliwości po przeczytaniu tytułu tego felietonu o czym zamierzam pisać. Tak, Moi drodzy, zamierzam krytykować. Zanim jednak zacznę się pastwić nad zespołem Chelsea, chciałbym z tego miejsca zwrócić się co naszych dzisiejszych rywali ? do Manchesteru United.
Gratulacje! Byliście dzisiaj drużyną zdecydowanie lepszą i zasłużyliście na ten wynik. Jako kibic Chelsea chciałbym życzyć Wam powodzenia w finale Ligi Mistrzów. Pokażcie, która liga jest najsilniejsza na świecie i udowodnijcie, że piłka nożna to sport dla twardzieli, gdzie można wygrywać bez symulacji i lamentu niedotykalskich gwiazdek..
Wracając do tematu krytykowania, można by zacząć właściwie od początku, ale również.. środka i końca. Każdy z Nas, kibiców The Blues nie tak wyobrażał sobie te niedzielne popołudnie. Emocje, które rozpalały od samego rana większość kibiców po obu stronach barykady brały górę nad logicznym myśleniem. Nikt nie dopuszczał możliwości porażki, to miał być wielki mecz. Dla Chelsea to miał być ?Come Back? na szczyt i wyrwanie pucharu Manchesterowi, który trzymał go już jedną ręką. Tymczasem zwycięstwo nad The Blues sprawiło, że Czerwone Diabły schwyciły to trofeum w obie ręce i czekają na moment, kiedy będą mogły unieść go do góry i celebrować swój dziewiętnasty tytuł.
Kto lub co sprawiło, że to my czujemy się dzisiaj rozczarowani, a nawet trochę oszukani? Nie mam tym razem zamiaru nawiązywać do sytuacji, po których Howard Webb mógł dzisiaj pokazać na ?jedenastkę?, która w tym spotkaniu bardziej należała się Manchesterowi niż nam. Pisząc oszukani, mam na myśli nasz własny zespół, który zagrał ten mecz jak gdyby to był mecz o przysłowiową pietruszkę. Może niektórzy z Was się ze mną nie zgodzą, ale czy widzieliście u naszych piłkarzy ambicję, determinację czy chęć zwycięstwa? Ja tego w dzisiejszym spotkaniu nie dostrzegłem, bynajmniej nie po stronie Chelsea.
Oczywiście możemy teraz zacząć szukać kozłów ofiarnych, wskazać palcem na czarną owcę w drużynie i powiedzieć ?temu Panu już podziękujemy?. Z całą pewnością ubrałoby się nam w ten sposób całkiem niezłe ?stado?. Na pierwszy ogień puśćmy dowódcę niebieskiego okrętu, który nieudanie próbował szturmować dzisiaj port wroga, jakim było Old Trafford, a więc Carlo Ancelottiego.
Wielu chciało powiedzieć już Włochowi ?Good bye? w połowie sezonu, część apelowała o pozostawienie go na stanowisku przynajmniej do końca obecnych rozgrywek. Tymczasem Carlo przetrwał ze swoją załogą i dzielnie walczył do końca, aż do ostatecznej bitwy, po której być może spora część osób uważa, że Ancelotti nadaje się bardziej do szorowania podłóg, niż do sterowania tym okrętem..
Przechodząc do żargonu bardziej piłkarskiego, czy ustalona taktyka i założenia przedmeczowe zostały zrealizowane, Panie trenerze? Być może Chelsea rozbiła tak szybko strzelona bramka, możliwe że rozbiło to całą taktykę CA, jednak to było wpisane ryzyko już w momencie wychodzenia na boisko. Carlo musiał mieć przygotowane warianty na różne ewentualności, tak przynajmniej się nam wydawało..
Tymczasem Ancelotti wyglądał na człowieka, który się obraził na cały świat i raczej zajął się szukaniem winnego, niż myśleniem nad szybką reakcją i zmianami, które mogłyby ten mecz jeszcze uratować. Aspektów nad którymi można się zastanawiać czy krytykować w taktyce jest pewnie na tyle dużo, że można spokojnie napisać kolejny felieton o tym, tak więc przejdę dalej. Obstawiam, że i tak nie pozostawicie na Carlo suchej nitki..
Idźmy więc dalej, od sternika do zespołu na ławce, do kapitana na boisku, a więc Johna Terrego. Myślę, że grał przyzwoicie, nie zszedł poniżej swojego poziomu czego nie można powiedzieć o vice kapitanie ? Lampardzie. Czy ktoś potrafi mi wyjaśnić co się dzieje z Frankiem w meczach z Manchesterem? Jeśli tak to bardzo chętnie wysłucham każdą teorię na ten temat, a jako ocenę jego występu posłużę się cytatem z ostatniego felietonu Visora,
?Jeśli chciałbym powiedzieć coś o Lampardzie to... nie powiedziałbym nic.? I to pomimo zdobytej bramki..
Jeżeli szukamy już jednej czarnej owcy to z pewnością kila osób wskaże na Davida Luiza. Zawinił przy pierwszej bramce i momentami nie zdążał z kryciem, to z pewnością nie był jego mecz. Zmiana Alex wydaje się świadczyć o tym, że Carlo tym razem przy jego nazwisku postawi spory minus. Jednak czy grał on tak źle, by obarczać jedynie go piętnem tego przegranego meczu?
Kto jeszcze grał źle? Na każdego by się coś znalazło, Ashley notorycznie przegrywał pojedynki z Valencią, Drogba z przebłyskami, ale to raczej nikłe promienie na wyjątkowo ciemnym niebie. Malouda się starał, szarpał, kiwał, ale czasami aż za dużo, a Kalou? Właśnie jak to jest z tym Salomonem? Chłopak szuka gry, stara się, walczy, ale czy nadaje się do gry w Chelsea? Pewnie wytkniecie mi, że nie można oceniać po jednym meczu, ale po obejrzeniu serii jego występów w ostatnim czasie, ten chłopak przyprawia mnie czasami o jakieś napady, albo śmiechu, albo wściekłości.
Analizując jego dzisiejszą grę, widzę przede wszystkim sytuację, kiedy to trącony przed Vidicia domagał się karnego, jedni powiedzą słusznie, inni że nie. Według mnie to trochę tak jak z jego grą, więc znów mam co do niego mieszane uczucia.
Tak, aby nikogo nie ?wyróżniać? tym zaszczytem bycia wymienionym wśród skrytykowanych, dorzucę do tego zacnego grona całą formację środkową, gdzie Manchester załatwił nas na amen. Tak więc Panie Lampardzie, Essienie, Mikelu i Ramiresie ?no good!?. Z tym, że tym dwóm ostatnim chciałbym podziękować za walkę. Wśród tych, którym bym postawił plusa za dzisiejszy występ, znaleźliby się jeszcze Alex, Bronek oraz Cech.
Czy kogoś pominąłem? Oczywiście nie zapomniałem o Torresie i nie chciałem go przemycić ukradkiem ani do grupy z plusami, ani do tej z minusami. Jak dla mnie Fernando grał za krótko, nie ma co oczekiwać, że złota kura zacznie na zawołanie znosić złote jajka i to w dużej ilości, z resztą bez podań może sobie pozwolić tylko na takie desperackie rajdy jak ten, który dzisiaj w zarodku zgasił Ferdinand.
Kończąc już, chciałbym znów wyjąć naszych piłkarzy z dwóch worków, do których ich wrzuciłem, dzieląc na złych i dobrych, przypominając że przegrywa zawsze cała drużyna. Jak wielu podkreśla The Blues to coś więcej niż tylko zwykły team składający się z kilkunastu osób. To Rodzina, która się wspiera w trudnych momentach i świętuje dobre chwilę razem. Tak więc chłopcy głowa do góry, tak jak Wy walczyliście od marca dając nam jeszcze nadzieje na obronę mistrzostwa, tak My będziemy z Wami na dobre i na złe. Razem tworzymy tą Wielką i niepowtarzalną Rodzinę, a łączy nas to samo, miłość do niebieskich barw!
A co Wy czujecie drodzy czytelnicy? Czy Carlo powinien zostać dalej głową tej rodziny, czy potrzeba w gronie The Blues nowych członków? Piszcie swoje opinie, prosiłbym o kulturalne wypowiedzi, bez ataków w stronę Manchesteru czy innych osób.
Felieton napisany przez użytkownika Nuku.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Miki1410.05.2011 21:25
aves, tez byłem okropnie wściekły po tym meczu, to był dla mnie szok, bo liczyłęm całym sercem na zwycięstwo. Obrona mistrza już niemożliwa, ale Carlo powinien zostać. To dobry strateg i szkoleniowiec. Myślę, że przełomowym momentem bylo zwolnienie Wilkinsa i od tego własnie zaczął się ten okropny kryzys, z którego na szczęscie wyslismy. Jednak to nie wystarczyło.. Szkoda...
aves8910.05.2011 01:15
Ja po wczorajszej furi i wściekłości dopiero dzisiaj po pracowitym dniu trochę ochłonołem. Wściekły przede wszystkim na The Blues. Za brak zaangażowania, woli walki i motywacji. Piłkarze zagrali jak by mieli już mistrza w kieszeni i nie robiło im różnicy czy wygrają czy nie. W większości zgodzę się z autorem felietonu co do oceny zawodników. Jednak większą winą muszę obarczyć trenera. CA nie wyciągnął nauczki po 2 przegranych meczach w LM i nie kazał (? bo czy kazał a ktoś się nie wywiązał ?) pokryć głównego sternika MU w tym sezonie Giggsa. To był największy błąd. Ale widzę jeszcze kilka innych. Dlaczego prawy obrońca (Bronek) był odpowiedzialny za krycie Rooneya? Nie potrafię tego zrozumieć. Według mnie Essien lub Mikel powinni być odpowiedzialni za Niego i nie odpuszać go na krok. Zamiast tego widziałem pojedynki Bronka z Rooneyem a na prawo schodził raz Essien raz Mikel. Kompletny brak pressingu. Jak gdybyśmy prowadzili 3:0 i czekali na MU we własnym polu karnym, czyli kolejny katastrofalny błąd. Nawet przegrywając 2:0 widziałem że po oddaniu piłki nasi zawodnicy się cofali zamiast podejść wyżej i zmusić rywala do błędu. Nie widzę w tym zabardzo winy piłkarzy. To trener jest odpowiedzialny za taktyke i w tym wszystkim widzę jego winę. A co do zawodników to największe pretensje mogę mieć do Kalou. Gdybym tylko mógł to wbiegł bym na boisko, złapał go za koszulke i wypieprzył jak najdalej od meczu i stadionu! Po raz kolejny przekonuje się że nie nadaje się on do Chelsea. A co do reszty to mogę powiedzieć tyle że do meczu z United trzeba mieć jaja a nie pi*dy! Brak wyjścia na pozycje, jak gdyby spali, celność podań na poziomie trampkarzy i... i aż brak mi słów bo znów mnie krew zalewa gdy przypomnę sobię ŻENADE z niedzieli. Dobranoc Państwu!
rass09.05.2011 22:56
Alexandro3: ten sezon miał byc przełomowy, ale obnażył wszystki nasze błędy. Po Hurra optymiźmie z poprzedniego sezonu teraz okazało się, że nie wszystko gra, zespół jest zmęczony, nie w nim świeżości, brakuje motywacji. Dlatego uważam, że nasze gwiazdy w połączeniu ze zdolną młodzieżą mogą dać nam wiele radości. Jeśli trener to dobrze poukłada możemy mieć cholernie silny, doświadczony z młodzieńczą fantazją - zespół
szympi10109.05.2011 22:56
carlo powinien zostac , bo zwolnienie byłoby duzym błędem.Nie sądze , żeby nam czegos brakowało..myślę , że powinnismy zacząc grac skrzydłami: Ramires,Malouda , Zhirkhov.Oni potrafią dorzucic , strzlic i są szybcy..Ale co z tego jeżeli w meczy dorzucamy 6 wrzutek?
fanka201109.05.2011 16:59
ja jestem za tym żeby nie zwalniać carlo ale tylko pod warunkiem że będzie chciał kupić kilku graczy a nie cały czas stawiać na tych samych ,którzy często zawodzą.Mowa tu o flo i anelce(chociaż ten na całe szczęście coraz częściej przesiaduje na ławce).Tym panom powinniśmy już podziękować i ich sprzedac by carlo znowu nie przyszło namyśl żeby na nich stawiać bez względu na to czy sa w formie czy nie.Niektórzy z was chcą sprzedać lampsa i drogbę-ja uważam że byłby to błąd.Myślę że w każdej formacji powinien być piłkarz z ogromnym doświadczeniem mogący w każdej chwili strzelić bramkę z niczego lub podać znakomite prostopadłe podanie(chociaż te lampsowi ostatnio bardzo rzadko się zdarza ale liczę że w przyszłym sezonie będzie już z tym lepiej).O zawodnikach którzy powinni opuścić nasz klub już wspomniałam ,są to :flo ,anelka ,ferreira i hilario.Wydaje mi się że naprawdę z nich już nic nie wyciśniemy .Zajmują oni miejsce młodym piłkarzom takim jak np. sanchez ,którzy mogliby wnieść trochę ożywienia w naszą grę.<br>
Tak więc jeżeli carlo nie chce zrobić zmian po tym sezonie to chyba musi stracić pracę.Jednak jeśli planuje sprzedanie kilku podstarzałych zawodników i ma pomysł jak wzmocnić drużynę przed nowym sezonem to chcę żeby był dalej naszym trenerem
technolobuz09.05.2011 16:40
Panu Ancelottiemu niestety mowimy: good bye! Dziękujemy za piękne chwile przy zdobywaniu dubletu, za wspaniałe wspomnienia, ale trzeba się rozstac. Ancelotti nie ma wizji drużyny. Nie potrafi nic zmienić, żeby w zespole byl kolektyw tak zgrany, jaki wczoraj wygrał mecz na Old Trafford. Pilkarze rozgrywaja pilke schematycznymi podaniami, wolnymi, stojąc w miejscu, nie ma mowy o tak szybkim rozgrywaniu jakie prezentowal wczoraj chociażby Manchester. Ile widzieliśmy w ostatnich, nawet tuch wygranych meczach, niekonwencjonalnych zagran? Na palcach jednej ręki moglbym policzyc akcje Chelsea, które naprawdę mnie zdziwiły; gracze United takową akcją otworzyli wczoraj wynik w 36. sekundzie. I nie mowie tu, ze mamy grac jak MU, ze mamy się na nich, czy na kimkolwiek w ogóle wzorować, tylko stawiam ich za przykład sprawnie grającej, wygrywającej druzyny.
Ancelotti tymczasem takiej drużyny chyba już nie będzie potrafił stworzuć. Maszynka pięknie działala w poprzednim sezonie i doskonale zaczęła ten, ale potem to wszystko się skończyło - reszta to ledwie przebłyski. A najbardziej boję się, że pozostawiając Ancelottiego przez jego konserwatyzm i zachowawczosc stracimy takie wschodzące gwiazdy jak Sturridge, Kakuta, Borini czy nowo pozyskany, ale wciąż nieznany Piazon. Carlo
ma jakąś niebezpieczną awersję do wprowadzania młodych piłkarzy w większym wymiarze, a to, w połączeniu ze starzejącym się składem The Blues i ograniczeniami w wydatkach na transfery przeforsowanymi przez UEFA nie wygląda dobrze w dłuższej perspektywie.
Potrzebna jest ta wymiana trenera, przy jednoczesnym odświeżeniu składu - takich postaci jak chociażby Anelka czy Paulo Ferreira w przyszłym sezonie nie chcę oglądać w kadrze; daleko chętniej widziałbym tam Sturridge'a, Kakutę, van Aanholta czy Brumę. Bo też nieprawdą jest, że potrzeba niewiadomo jakich transferów, żeby to grało i hulało. Materiał i zasoby są, ale potrzeba trenera, który go dobrze uformuje. Ja takiego potencjału w Ancelottim nie widzę.
superLAMPARD09.05.2011 16:15
Nuku, niezły felieton. Nikt nie zasnął przy czytaniu, zapewniam Cię.
Roberrcik09.05.2011 16:08
A dla mnie trener jest niestety do wymiany, rozumiem, że pewno zaraz zostanę okrzyknięty takim i owakim, ale to jest moje zdanie. Stabilizacja? Wszystko porównujecie do Fergusona, który budował drużynę w zupełnie innym czasie. Od tamtego okresu, w którym on zaczynał swoją karierę w Manchesterze United wiele się zmieniło. Teraz football funkcjonuje inaczej. Nie ma sukcesów, winny jest trener, bo przepraszam, mamy gwiazdy w składzie takie jak Didier Drogba, Frank Lampard, John Terry, Fernando Torres, Michael Essien, a graliśmy momentami w tym sezonie jak jakieś Newcastle czy Blackburn. Rozumiem, że można być bez formy itd. ale jakim cudem wszystko idzie dobrze, nagle odchodzi asystent i wszystko zaczyna się sypać. Nie mówię, że Ray to zaraz dla nas Bóg i on powinien być nawet trenerem numer 1 w Chelsea. On po prostu miał coś w sobie, coś co pomagało The Blues nawet, gdy wynik był niekorzystny. Carlo sam (bo ten Emenalo, czy jak mu tam nie robi nic) nie potrafi drużyny zmotywować i ustawić tak, aby w drużynie odnalazł się El Nino, na którego tak wszyscy liczymy. Drużyna na pewno jest szczęśliwa, że dołączył do niej tak klasowy zawodnik, nie ma czegoś takiego (O, jest Torres to niech sobie gra sam, przecież jest taki dobry). Powtarzam. Moim zdaniem wina leży po stronie trenera, może dobrze, że pozwolono mu zostać do końca sezonu, ale teraz jednak koniec.
Będzie przerwa pomiędzy sezonami, czas rozglądnąć się za nowym trenerem, który od nowa zbudowałby drużynę, ma na to sporo czasu, dobrych zawodników no i oczywiście fundusze na jakieś zmiany w składzie. Większość się na pewno ze mną nie zgodzi, ale Carlo po tak świetnym sezonie nagle wszystko zaprzepaszcza. Wina leży również po stronie piłkarzy, powiedzmy, no ale nie mówcie że trener jest bez winy. Nie ma czasu na budowanie drużyny, mamy klasowych zawodników, potrzeba trenera, który by ich wszystkich odpowiednio poukładał. Carlo "Bye!". Dziękujemy za dublet.
Nieznany09.05.2011 14:44
Rass ten sezon miał być przełomowy
Nieznany09.05.2011 14:42
Gratuluję Manchesterowi ponieważ dobrze że wygrają ligę bo grają najlepiej cały sezon a my tak jak Kalou czyli w kratkę. Zawodnicy mają problemy z motywacją bo gdy mieli kryzys jak oglądałem mecze to nie mogłem uwierzyć... Tylko tam 1,2 zawodników(to jest Iva, Ramires) zapieprzali po boisku a reszta Lajcik miała.