Mata: Piekielnie trudna druga połowa

W dzisiejszym derby Londynu widzieliśmy dwie różne połowy. Pierwsza stała pod znakiem dominacji Chelsea, druga - Arsenalu. Juan Mata, który zdobył w tym spotkaniu jedną z bramek przyznał, że był to szalenie trudny pojedynek.

To był bardzo trudny mecz, szczególnie drugie 45 minut. Broniliśmy naszego prowadzenia do ostatniego gwizdka. Wiedzieliśmy, że Arsenal to zespół, który nigdy się nie poddaje, wiedzieliśmy, że nasze prowadzenie 2:0 może nie wystarczyć. W końcu jednak to my mamy trzy punkty - powiedział po spotkaniu Juan Mata.

To było ważne zwycięstwo zwłaszcza, że odniesione w meczu z naszymi wielkimi rywalami i jednymi z najlepszych drużyn Premier League jakimi są Kanonierzy. Ważne było, aby zdobyć bramkę w pierwszych minutach - dzięki niemu graliśmy z odpowiednim komfortem. W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze, mieliśmy wiele swoich szans. W drugiej odsłonie... cóż, Arsenal ma u siebie wielkich jakościowo piłkarzy.

Wiedzieliśmy, że spróbują strzelić bramkę i pięknego gola zdobył Walcott. On i zawsze grają po to aby strzelać i wygrywać. Ten mecz był dla nas ważny z wielu powodów. Chcielismy zmniejszyć strate do Manchesterów, ale tez uspokoić naszych kibiców, którzy ostatnio byli poddenerwowani. Przecież od czterech czy pięciu meczów nie wygralismy na Stamford Bridge.

Między nami a zespołami z góry tabeli jest spora luka, jednak my się nie poddajemy. Będziemy starali się zdobyć tyle punktów, jak to tylko możliwe od teraz aż do końca sezonu. Taka jest Chelsea! - dodał hiszpański pomocnik.

Mata wypowiedział się również o sytuacji z Ramiresem, po której on sam zdobył bramkę. Brazylijczyk starł się z rywalem, jednak sędzia nie sięgnął po gwizdek.

Tak - to był faul. Dla nas jest jednak najważniejsze, że wygraliśmy.