aktualności
Cahill: Plan zrealizowany
Mecz z Barceloną był dopiero drugim występem Gary'ego Cahilla w Lidze Mistrzów. Piłkarz opowiedział o tym trudnym spotkaniu oraz pochwalił strzelca jedynej bramki na Stamford Bridge, Didiera Drogbę.
Czułem, że będzie to bardzo długi wieczór. Oczywiście wiedziałem, że Barcelona będzie miała przewagę w posiadaniu piłki, jednak dobrze im w tym przeszkadzaliśmy. Pierwsze 20 minut meczu było dosyć trudne, jednak z upływem czasu nasz zespół robił się mocniejszy. Czułem to zwłaszcza w drugiej połowie spotkania, ale też widać było, że stoi przy nas element szczęścia, co było nieco komfortowe - dzieli się swoimi przeżyciami Gary Cahill.
Z naszej strony ten występ był czysto obronny. Dla defensora nie jest to może coś nowego, ale jako zespół graliśmy bardziej obronnie niż robilibyśmy to z innym rywalem i robiliśmy to znakomicie - dodaje 26-latek.
To było dla mnie świetne przeżycie, kolejny krok w międzynarodowym futbolu, czułem że mogę go wykonać podobnie jak występ dla Anglii. To doświadczenie może mieć zasadniczy wpływ na moją dalszą karierę. Wspaniale było zagrać w takim meczu, ale spodziewam się trudnego wyjazdowego rewanżu.
Nasz poziom koncentracji musi być naprawdę wielki, ponieważ Barcelona ma wielu znakomitych piłkarzy, którzy są w stanie odwrócić losy meczu. To była tylko połowa drogi, choć okazała się dla nas znakomita - uznał Cahill.
Obrońca wysłał również laurkę w stronę Didiera Drogby, ciesząc się, że wreszcie mógł grać z nim, a nie przeciwko niemu, czego doświadczył będąc piłkarzem Boltonu.
Kiedy grałem przeciwko Chelsea, nigdy nie udało mi się sięgnąć po pozytywny wynik. Tacy napastnicy jak Drogba czy Torres są fantastyczni dla tego klubu. Didier jest w znakomitej formie. Jego bramka w niedzielnym meczu z Tottenhamem była doskonała.
Jeśli zapytałbyć trenera o mecz z Barcą, powiedziałby, że zrealizowaliśmy nakreślony plan. Zagraliśmy defensywnie zdobywając przy tym przewagę bramkową. Didier miał trudne zadanie, ponieważ był od nas odizolowany, ale grał świetnie. Pomagał nam w defensywie, wiele razy był obok mnie w polu karnym, kiedy czyściliśmy główki rywala. Również i dzięki niemu udało nam się zrealizować to, co nakreśliliśmy sobie wcześniej - kończy Gary Cahill.
Reklama:
Oceń tego newsa:
radon20.04.2012 06:31
Jak na drugie spotkanie w Champions League to Cahill zagrał świetnie. Miejmy nadzieję, że nie zawiedzie nas na Camp Nou i to my będziemy cieszyć się z awansu!