aktualności
Co słychać u Maloudy?
Chelsea FC ma wyjątkową zdolność do uprzykrzania życia piłkarzom, z których już nie będzie miała żadnego pożytku. Nicolas Anelka i Alex, po zeszłorocznej porażce z Liverpoolem w Carling Cup, nie mogli zostać normalnie odsunięci na bok, tylko klub koniecznie musiał im zaleźć za skórę.
Nie mogli więc swoich samochodów parkować obok innych piłkarzy Chelsea, a na treningi przebierali się w ośrodku treningowym klubowej akademii.
Anelka pewnie i tak miał to wszystko gdzieś, bo jego wyjątkowo trudno jest złamać. Co najwyżej nadepnięto mu na odcisk - jeśli przejdzie w styczniu do QPR albo West Hamu, to pewnie z marszu sprawdzi w kalendarzu datę meczu z "The Blues". A potem zrobi wszystko, aby zemsta była słodka i pamiętana tam na długo.
Teraz podobne co do w/w dwójki środki wychowawcze stosowane są wobec Florenta Maloudy. Francuz latem był aż tak bezczelny, że postanowił nie odchodzić z Chelsea. Nie że kończył mu się kontrakt i zabarykadował się w szatni - po prostu nie chciał wybrać żadnej z ofert, które napłynęły do Londynu.
Na klub padł blady strach. Obawiano się, że niezbyt ambitna postawa Maloudy rozniesie się po całym klubie, więc, rzekomą decyzją uwczesnego trenera Chelsea Roberto Di Matteo, odesłano skrzydłowego do drużyny U-21. Co prawda z oficjalnej strony internetowej nie zniknął jeszcze profil zawodnika, ale ostatnia wiadomość na jego temat opublikowano w lipcu.
Swoją drogą fakt, że Rafa Benitez, zanim się jeszcze w pełni rozpakował, złożył solenne zapewnienie, iż Malouda zostanie na aucie, wiele mówi o odwadze i niezależności tego menadżera. Chelsea wszak wiedzie się tak wspaniale na wszystkich frontach, że przywrócenie do gry 80-krotnego reprezentanta Francji mogłoby zostać odebrane jako sabotaż...
Malouda w styczniu najpewniej odejdzie do jakiegoś brazylijskiego klubu, a jak nie tam, to pewnie do Lyonu. Opcji mu raczej nie zabraknie, bo dwa z trzech ostatnich sezonów miał bardzo dobre. Póki co dni - jak wynika z jego wpisów na Twitterze - umila sobie słuchaniem muzyki reggae (chwali sobie nowy album Jaha Cure'a) oraz robieniem pizzy. Z jednego z wpisów wynika, że mocno podciągnął się też z autoironii.
Reklama:
Oceń tego newsa:
radon25.12.2012 09:06
Ja mam trochę żal do Chelsea, po tym jak w dość nie elegancki sposób potraktowali Maloudę. O tym jak Chelsea wcześniej potraktowała Anelkę i Alexa, nawet nie miałem pojęcia. Bądź po prostu już o tym zapomniałem. Jednak jest tutaj też trochę winy Flo. Mógł sobie latem znaleźć nowy zespół i wszystkie jego problemy by znikły. Jednak Francuz wolał pieniądze od gry.
alpinoo25.12.2012 08:32
lepiej bedzie gdy odejdzie. powodzednia florent