aktualności
Inspekcja higieny w klubach Premier League
Gdyby do kuchni niektórych zespołów Premier League zajrzała Magda Gessler, złapałaby się za głowę. Co gorsza, największe problemy ma absolutna czołówka sportowa i finansowa.
Angielscy inspektorzy higieny (taki angielski Sanepid) złożyli wszystkim klubom ekstraklasy "serdeczną" wizytę, a dziennikarze z Wysp oczywiście do wyników inspekcji dotarli. To, czego się dowiedzieli, mogło - i z pewnością spowodowało - nerwowe ukłucia w żołądku i poszukiwania numerów telefonu do znajomych lekarzy wśród kibiców, którzy postanowili w przerwie meczu zjeść coś z klubowych przysmaków.
Wiecie, jak wyglądają stali bywalcy Old Trafford? Jesteście tego pewni?
Jednak ostatnio grono sympatyków "Czerwonych Diabłów" powiększyło się o kilku nowych, którzy wyglądają... mniej więcej tak:
Jeśli ktoś nie przepada za obecnością szkodników w pobliżu jedzenia, będzie mieć też problemy z zaufaniem jedzeniu na Madejski Stadium. W Reading nie zauważono - bądź nie chciano zauważyć - czegoś, co inspektorom już umknąć nie mogło. Martwe insekty i żywe pająki, którym najwidoczniej spodobało się w klubie - oto, co odnotowali urzędnicy. Nie spodobały się im także śmieci pozostawione same sobie, czekające na to, aż w końcu komuś zachce się je wyrzucić.
Według wspomnianego raportu, na wizyty nieproszonych gości narażone są też: Fulham, Stoke i West Ham, gdzie ubytki w podłodze i suficie mogły spowodować wzmożone zainteresowanie kibiców-gryzoni tymi drużynami.
Najwięcej do roboty zmora polskich restauratorów miałaby jednak na Stamford Bridge, a także na Liberty Stadium. I o ile kibice Chelsea mieli szczęście, ponieważ zepsute mięso z indyka, jak podają inspektorzy "omal nie zostało podane", a wątpliwa była jakość i czystość naczyń, na których serwowano stadionowe smakołyki, o tyle fani "The Swans" zdążyli już skonsumować surowego kurczaka, a także przeterminowany pasztet.
By jednak nikt nie doszedł do wniosku, że na stadionach Premier League nie można dobrze i zdrowo zjeść (chociaż po przemyśleniu sprawy dochodzimy do wniosku - kto by się tam tym przejmował, w Polsce oglądając większość meczów i bez kiełbasek ze stadionowej budki można dostać niestrawności...), znalazło się sporo klubów, które standardy żywieniowe i sanitarne spełniają w stu procentach. To Arsenal, Everton, Liverpool, Manchester City, Newcastle, Norwich, Sunderland, Tottenham, West Brom, a także Wigan.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Karko14.01.2013 19:36
HAHa ale musieli być zaskoczeni haha xd
Drogbeusz14.01.2013 18:58
Grubo
radon14.01.2013 18:53
Higiena jest bardzo ważna, sądzę, że jeżeli w Chelsea wszystko nie gra to czas coś z tym zrobić. Bym nie pojawiało się więcej kibiców podczas meczu, którzy nie płacą za bilet.
BAcfc14.01.2013 18:28
U słabo u nas trzeba się poprawić
dzik200814.01.2013 18:25
buhahaha
Mazur914.01.2013 18:20
Hahahahahaa
Lamps9014.01.2013 18:05
malaria brud smród i ubóstwo
MATAdor14.01.2013 18:05
Prawdziwy kibic nie je na stadionie, od tego są pikniki.
Tito_CFC14.01.2013 18:01
Uuuu wstyd
Afin14.01.2013 17:50
ferto czytaj całego newsa a sie dowiesz