aktualności
Brazylia wygrywa z Francją, gol Oscara
Po jednobramkowej porażce z Urugwajem, tym razem aż trzema trafieniami zostali pokonani podopieczni Didiera Deschampsa. Trafienia dla Brazylii, dla której było to niezwykle optymistyczne zakończenie przygotowań do Pucharu Konfederacji, zaliczyli Oscar, Hernanes i Lucas.
To właśnie Oscar i David Luiz znaleźli się w jedenastce Brazylii na mecz z Francją. O ile nasz obrońca rozegrał pełne spotkanie, o tyle Oscar został zmieniony w 65 minucie.
W brazylijskim stylu rozpoczął spotkanie w Porto Alegre golkiper gości, Hugo Lloris. Bramkarz londyńskiego Tottenhamu w pierwszym kontakcie z piłką zdecydował zaprezentować się serię zwodów i mijać rywali we własnej szesnastce - mało brakowało, a bardzo szybko musiałby przez to wyciągać futbolówkę z siatki.
W całej pierwszej odsłonie spotkania oglądaliśmy niezłą grę obu ekip, ze wskazaniem na zespół Trójkolorowych, który jednak nie potrafił udokumentować swojej przewagi. Po obu stronach oglądaliśmy wiele strzałów, niewiele natomiast z nich było celnych co przełożyło się na bezbramkowy rezultat do przerwy.
Tak jak przed tygodniem w meczu Brazylii z Anglią, tak i dziś gole padały po zmianie stron. Strzelanie swojego zespołu rozpoczął w 54. minucie gry Oscar, który po podaniu Freda zachował zimną krew i bez większych problemów pokonał Llorisa.
W kolejnych minutach mogli odpowiedzieć Francuzi, a także blisko podwyższenia wyniku dla Canarinhos był Fred, którego strzał na raty, lecz bronił ostatecznie bramkarz Tottenhamu.
Żadna z tych sytuacji nie zakończyła się bramką, a takową zakończył się kontratak gospodarzy, który po zgraniu w polu karnym Neymara wykończył w 84. minucie Hernanes.
Ostatecznie podopieczni Luisa Felipe Scolariego trafili do siatki po raz trzeci. Tym razem ułatwił im to zadanie Mathieu Debuchy, który faulował w polu karnym Marcelo, a w ostatnich sekundach meczu jedenastkę na bramkę zamienił pewnie gracz PSG, Lucas Moura. Les Bleus czeka długa i niezbyt radosna powrót do domu; Canarinhos zaś zanotowali dziś co najmniej dobry prognostyk przed rozpoczynającym się już w najbliższą sobotę Pucharem Konfederacji.
Brazylia - Francja 3:0 (0:0)
1:0 Oscar 54'
2:0 Hernanes 84'
3:0 Moura (k.) 90+3'
Reklama:
Oceń tego newsa:
Marcoo10.06.2013 09:39
Neymar zagral super mecz a Oscar znowu byl najlepszym zawodnikiem Brazylii na boisku. Szkoda ze Scolari nje daje mu grac calych meczow. Najgorzej gral Hulk, ten.pilkarz to jakas pomylka. Wedlug mnie selekcjoner powinien wystawiac Neymara, Oscara i Lucasa Moure jednoczesnie na boisko.
Thetank10.06.2013 09:37
Oscar>Neymar. Szkoda, że nasz Brazylijczyk tak dobrze sobie nie radzi w barwach Chelsea, ale to dopiero pierwszy sezon. Wierzę, że będzie naszym czołowym grajkiem jak Mata czy Eden.
Dalessi10.06.2013 09:02
Tak jak moi poprzednicy również uważam, że gra Neymara to kolejny raz totalne nieporozumienie. Nie wyobrażam go sobie grającego w takim klubie jak Barcelona, lub jakimkolwiek z czołówki klubów w Europie.
sezonowieec10.06.2013 08:35
wezcie z tym oscarem... neymar=oscar w tym meczu itd. Tragicznie sie pierwsza polowe w wykonaniu Brazylijczykow ogladala, kazdy sobie gral. Taka reprezentacja stworzona z samych Mierzejewskich (aby dluzej pilke potrzymac)
Aguleczek9410.06.2013 07:59
Neymar kolejny raz udowodnił, że nie radzi sobie z obrońcami z Europy. Naprawdę nie wróżę mu wspaniałego pierwszego sezonu w Barcelonie. Oscar radził sobie znacznie lepiej. Wprawdzie tej bramki nie powinno być, bo wczesniej był faul, ale i tak cieszy gol naszego zawodnika. Ogólnie po nudnej pierwszej połowie nie zapowiadało się na tak wysoką wygraną Brazylii. Aczkolwiek patrząc na ten mecz można być trochę lepszej myśli przed Pucharem Konfederacji. Zapowiada się ciekawa rywalizacja. Wczoraj najbardziej mnie zaskoczył Hulk. Pokazał, że jak chce to potrafi jeszcze dobrze zagrać. Jego poprzednie występy były co najwyżej przeciętne, wczorajszy można zaliczyć do jak najbardziej udanych. Był jednym z najbardziej udzielających się piłkarzy w ofensywie i całkiem nieźle mu to wychodziło. Może te plotki transferowe tak na niego podziałały, a może rzeczywiście jest coś na rzeczy w sprawie zainteresowania się Jose pozyskaniem go do Chelsea. Jeśli miałby tak grać jak wczoraj, to jestem na tak
ColeowyZelek10.06.2013 07:20
Beka z Neymara,nawet Hulk zagrał lepiej od niego
radon10.06.2013 06:44
Po pierwszej połowie nie sądziłem, że Brazylia pokona, aż z taką przewagą Francję. Cieszy mnie zdobyta bramka przez Oscara. Patrząc na Brazylię we wczorajszym meczu brakowało mi trochę Ramiresa. Dużo w ostatnim czasie piszę się o Neymarze, dlatego też dodam kilka słów o tym zawodniku. Na razie znów mamy potwierdzenie, że ten piłkarz w meczach z trudnym rywalem gra średnio, a nawet słabo. Wydaję mi się, że raczej nie będzie gwiazdą w Europie. Sądzę, że między ligą brazylijską, a czołową europejską, jest dość duża przepaść.