aktualności
Remis na Eithad. Zemsta Lamparda?
W szlagierowym spotkaniu 5 kolejki Premier League Chelsea zremisowała na wyjeździe z Manchesterem City 1:1. Bramkę dla londyńczyków strzelił rezerwowy Andre Schurrle, a choć gospodarze musili grac w osłabieniu wobec czerwonej kartki Zabalety, zdołali wyrównać w końcówce spotkania dzięki... bramce Franka Lamparda.
To było debiutanckie spotkanie legendarnego pomocnika Chelsea w koszulce City, gdzie trafił w ramach wypożyczenia z New York City. W pewnien sposób dokonał zemsty za brak przedłużenia swojej umowy przez włodarzy Chelsea, choć należy zaznaczyć, że po strzeleniu gola nie celebrował całego wydarzenia.
To co można powiedzieć o wydarzeniach pierwszej odsłony meczu, to deszcz żółtych kartek jakie spadły na piłkarzy obydwu drużyn oraz seryjne rzuty rożne piłkarzy City, których ci jednak nie potrafili wykorzystać.
Z gry więcej mieli gospodarze, którzy częściej okupowali połowę Chelsea, jednak nie przełożyło się to na klarowne sytuacje.
Na pierwszą groźną sytuację w angielskim szlagierze czekaliśmy do 57 minuty. David Silva obrócił się z piłką w polu karnym z asystą obrońcy i uderzył w światło bramki. Courtois sparował piłkę przed siebie, a starający się dobijać Dzeko został uprzedzony przez Ramiresa.
W 66. minucie Zabaleta sfaulował Diego Costę w okolicach środka boiska. Między zawodnikami zaiskrzyło i arbiter zdecydował się obu ukarać żółtą kartką. Dla Argentyńczyka była to druga indywidualna kara w tym dniu, dlatego opuścił boisko. To oznaczało dla gospodarzy grę w osłabieniu.
Chelsea szybko to wykorzystała i w 71. minucie po podręcznikowym kontrataku objęła prowadzenia. Diego Costa poradził sobie z rywalem na 40 metrze, zagrał na prawą stronę do Hazarda, a Belg posłał kapitalną piłkę po ziemi do wbiegającego na dalszy słupek Schurrle. Niemiec jedynie dopełnił formalności.
W 78. minucie na boisku pojawił się Frank Lampard, a siedem minut później po fantastycznej akcji zespołowej pozbawił on klub w którym spędził niemal całą karierę, zwycięstwa. Silva zagrał do uciekającego Milnera, reprezentant Anglii z pierwszej piłki do wbiegającego Lamparda, a Frank pokonał bezradnego Courtoisa.
Manchester City - Chelsea 1:1 (0:0)
0:1 Schurrle 71'
1:1 Lampard 85'
Reklama:
Oceń tego newsa:
FrankiFan21.09.2014 19:14
I ponownie zmarnowana sytuacja sie nam zemscila i mowie tu o słupku Costy. A co do Lamparda to po prostu nie wiem co powiedziec jedyne co mi sie nasuwa to Kur*a wiedzialem ze tak bedzie...
DROGBA11LEGEND21.09.2014 19:12
szkoda naprawdę wielka szkoda
a to trzymanie piłki w ostatniej minucie to jakieś nieporozumienie