aktualności
Porto zbyt silne na własnym terenie
Szumne zapowiedzi o o zmianie gry i roszady w składzie dokonane przez Jose Mourinho zdały się ledwie na kilkanaście pierwszych minut meczu Chelsea z FC Porto. W drugim spotkaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów londyńczycy muszą przełknąć gorycz porażki 1:2. Jedną bramkę dla The Blues zdobył z rzutu wolnego Willian.
W sentymentalnej podróży na Estadio do Dragao Jose Mourinho typując wyjściową jedenastkę grał dość zachowawczo, bo na boisku pojawili się i Mikel, i Ramires, na ławce natomiast usiadł Eden Hazard.
Londyńczycy mogli jednak rozpocząć to spotkanie od szybko zdobytej bramki, bo jeszcze w pierwszym kwadransie oko w oko z Ikerem Casillasem stanął Pedro - lepszy okazał się w tej sytuacji goalkeeper Porto.
Po drugiej stronie boiska podopieczni Mourinho mogli liczyć na swojego bramkarza - Asmira Begovicia, który w 39. minucie bronił instynktownie strzał Brahimiego, ale nie miał już szans przy dobitce Andre Andre.
Gospodarze prowadzili, ale dosłownie sekundę przed ostatnim gwizdkiem pierwszej odsłony stracili bramkę. Bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego zaskoczył Casillasa Willian.
Kilka minut po zmianie stron znów bliżej zwycięstwa byli piłkarze FC Porto. Tym razem na listę strzelców wpisał się Maicon, który urwał się w polu karnym obrońcom Chelsea i strzałem głową z ostrego kąta po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Nevesa, pokonał Begovicia.
Kilkadziesiąt sekund później Chelsea znów mogła skutecznie odpowiedzieć, ale fantastyczny strzał zza szesnastki Diego Costy zatrzymał się na poprzeczce.
W tej sytuacji londyńczykom zabrakło szczęścia, ale w wielu innych brakowało po prostu pomysłu. The Special One dokonywał korekt w składzie swojej ekipy, lecz to niewiele dawało, natomiast z czasem jeszcze groźniejsi byli gospodarze.
W 82. minucie w słupek nawet trafił Danilo. Końcówka meczu należała do graczy ze Stamford Bridge, ale wynik nie uległ już zmianie.
Nie zabrakło też kontrowersji, bo już w doliczonym czasie gry we własnej szesnastce zagrywał ręką Marcano - to zdarzenie umknęło jednak arbitrom.
FC Porto - Chelsea FC 2:1 (1:1)
1:0 Andre 39'
1:1 Willian 45'+2
2:1 Maicon 52'
Reklama:
Oceń tego newsa:
bartels430.09.2015 00:02
Mnie zastanawia co sie dzieje z Babą, że Iva dalej w pierwszym składzie jest... Jak ma kontuzję to niech już tam Ramires zagra ale dajcie tego Bronka na ławę. Druga sprawa PEDRO... jak na razie rozczarowanie, piłkarz takiej klasy nie może grać tak słabo... Picem bramka i asysta i po jednej sytuacji sam na sam zmarnowanej w prawie każdym meczu i tyle co o nim słyszałem... I ta zmiana z Matic'em... Co on mógł wprowadzić? Ruben przynajmniej by coś z grą do przodu popchał i starałby się bardziej. Nie mam pomysłu co może nam pomóc. Chociaż mecz ładnie się oglądało. Na sam koniec przypomnę wam mój ostatni post o kibicach CFC, ŻENADA. Kibice Porto to są prawdziwi fani a nie jacyś turyści na trybunach... Jak Mou w tamtym sezonie krytykował kibiców to miał świętą rację i on o tym wiedział. Ale żeby nie narobić sobie minusów u nich powiedział że nie chciał tak tego określić i ich wielce przepraszał... Kiedy lew znowu zacznie ryczeć?
rtata29.09.2015 23:14
Mam wielką prośbę do redaktorów tej strony ,przez parę dni nie dawajcie tu wypowiedzi Ivy bo chce dożyć swojej 60 a mogę tego nie strowić.Zaangażowanie i serce było po stronie Porto wyprzedzali naszych jak dzieci zasłużona wygrana i oby MU nie godoł o karnym bo owszem boł ale wygrała drużyna lepszo w przeciągu meczu co podkreślali komentatorzy jak i studio po meczu.Oby ta żenada jak najszybciej sie zakończy ła idzie przegrywać ale po walce i wylanych litrach potu, a niy pieprzeniu w wywiadach ,że 20 minut my grali jak Zorro ino mecz sie za szybko skończoł
Cloud29.09.2015 23:12
Kiedy zrozumiecie że BORING chelsea jak to mówią niektórzy z poprzedniego sezonu grała taką samą padake, tylko obrona trochę lepiej sie spisywała? od stycznia 2015 nie gramy nic i to sie nie zmienia, a w tym sezonie obrona jest żałosna.. Mówiłem, że z Porto sie przejedziemy i nasza "passa" pokonanie 2 śmiesznych klubików i 9 arsenalu się skończy, noo szkoda że mam racje bo wolałbym wygrywać.
Ciekawe czy Mourinho powie, że brakowało mu zmian bo chciałby zrobić 5-6 zmian, ale ufa swoim zawodnikom ( gdzie tu logika to ja nie wiem )
Czy może jednak wielka kampania przeciw Chelsea jest już tak zaawansowana, że nawet piłkarze Chelsea grają tak żeby dopiec mourinho ?
Erni66829.09.2015 23:03
Nie ma Czecha na bramie to nam strzelają jak idzie... Porażka.
ChelseaRSK29.09.2015 22:58
Brak mi słów
CzornyCfc29.09.2015 22:57
Wlasnie to mialem pisac. Jak to Mou czesto mowi on ufa Ivanovicowi. Brak serca, ducha, pomyslu.
mate9329.09.2015 22:56
A mnie się tam mecz podobał mimo porażki, gra była na wysokim poziomie i widać było różnice gry zespołowej na korzyść Porto co daje wniosek że jesteśmy słabi, drużyna za taką kase powinna jednak trochę lepiej grać w piłke
Crawshayi29.09.2015 22:56
Kiepski mecz w wykonaniu Chelsea, ale to standard w tym sezonie. Widziałem jedynie parę przebłysków i niezłe rozgrywanie akcji, ale niestety to tylko w pierwszej połowie i tak rzadko. Piłkarze wydawali się zagubieni, tak jakby nie wiedzieli co mają robić. Najlepszym zawodnikiem okazał się Willian, który walczył, ładnie rozgrywał, potrafił przetrzymać piłkę kiedy potrzeba - ogólnie trzymał poziom. Poza tym Chelsea miała trochę pecha, bo mimo wszystko mieli okazję, aby wyrównać, a z drugiej strony Porto też miało okazję, aby strzelić więcej. W pełni zasłużona porażka...
Ciekawi mnie, czy Mourinho ma status "nietykalny", czy jednak cierpliwość Romana się skończy.
Ptysiuu29.09.2015 22:55
Ivanovic nie to, że gra słabo w obronie to z przodu nic nie daje, a wręcz wszystko psuje!! Niech on lepiej siądzie w końcu na ławkę.
damian37629.09.2015 22:53
ferdziu7 ty geniusz normalnie a kto wystawia Bronka Roman czy Holland ? Zrozumcie Bronek to pupilek Mou i zagra z Soton.