aktualności
Świetna druga połowa i ważna wygrana z City!

Chelsea zwycięża w bardzo ważnym wyjazdowym spotkaniu z Manchesterem City i pozostaje bezpiecznie na prowadzeniu w tabeli Premier League.
Jak zapewne można się było spodziewać, od samego początku spotkania to drużyna Manchesteru City częściej utrzymywała się przy piłce i stwarzała więcej niebezpiecznych sytuacji pod bramką Chelsea.
Obronie The Blues największe problemy sprawiał Aguero, którego kilka razy urywał się defensorom i miał kilka doskonałych okazji do zdobycia gola.
Pierwsza nadarzyła się w 21 minucie, kiedy Argentyńczyk oddał dobry, mocny strzał zza pola karnego, ale dobrą obroną w tej sytuacji popisał się Thibaut Courtois i przeniósł piłkę ponad poprzeczką.
Kolejna okazja miała miejsce w 34 minucie, kiedy Aguero otrzymał bardzo dobre podanie w pole karne i znajdując się około 10 metrów od bramki natychmiast zdecydował się na oddanie strzału, ale tym razem świetną interwencją popisał się Azpilicueta i zablokował zmierzającą do bramki piłkę.
Kilka minut później Aguero miał kolejną okazję. Tym razem Argentyńczyk próbował pokonać Courtois strzałem głową po dobrym dośrodkowaniu De Bruyne, ale napastnikowi City zabrakło dokładności i piłka poleciała obok bramki.
W zespole Chelsea natomiast w ataku najbardziej wyróżniał się Eden Hazard, który starał się rozrywać obronę City indywidualnymi rajdami z lewej strony boiska. To właśnie Belg miał pierwszą dogodną okazję do zdobycia bramki w tym meczu, kiedy w 15 minucie oddał bardzo dobry, płaski, techniczny strzał zza pola karnego, a piłka poleciała zaledwie kilka centymetrów obok prawego słupka.
Hazard miał jeszcze jedną szansę w 35 minucie, kiedy otrzymał wspaniałe długie podanie na wolne pole od Fabregasa i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem City. Bravo został minięty i przed gwiazdorem Chelsea była już tylko pusta bramka, jednak kąt był na tyle ostry, że Belg nie zdecydował się na próbę strzału, tylko na podanie piłki do partnera z drużyny, które okazało się niecelne i świetna okazja została zmarnowana.
Piłka po raz pierwszy w tym meczu znalazła się w bramce już w 25 minucie, kiedy po wrzutce z rzutu wolnego świetnym strzałem głową skierował ją tam Fernandinho, jednak sędzia słusznie nie uznał tego trafienia, gdyż Brazylijczyk w momencie wykonywania dośrodkowania znajdował się na pozycji spalonej.
W 45 minucie wszystko już jednak wydarzyło się zgodnie z przepisami i Gary Cahill zdobył bardzo ładną bramkę, tylko że...pokonał własnego bramkarza. Po centrze Navasa obrońca Chelsea interweniował na tyle niefortunnie, że piłka wpadła do bramki tuż przy słupku, obok bezradnego Courtois?a.
Największą kontrowersją w pierwszej połowie była sytuacja, w której wychodzący na czystą pozycję Aguero został popchnięty i w efekcie przewrócony przez Davida Luiza, a sędzia nie dopatrzył się w tej sytuacji żadnego przewinienia i nakazał kontynuację gry, jednak gdyby przerwał grę i pokazał czerwony kartonik obrońcy Chelsea, to zdecydowania mógłby wybronić się z takiej decyzji.
Pierwsza połowa zakończyła się przy jednobramkowym prowadzeniu gospodarzy.
Po wznowieniu gry widać było, że gracze Manchesteru City mają ochotę na kolejne bramki i powiększenie swojej przewagi. Już w 48 minucie w świetnej sytuacji znalazł się De Bruyne, ale jego płaski strzał został powstrzymany przez dobrą obronę Courtois.
Kilka minut później mieliśmy kolejną bardzo dobrą okazję dla gospodarzy, kiedy w polu karnym do piłki dopadł Aguero i skierował ją do pustej bramki, ale Chelsea przed utratą gola w ostatniej chwili skutecznym wślizgiem uratował Cahill.
W 57 minucie wydawało się, że musi być 2:0 dla Manchesteru City, kiedy piłkę do pustej bramki z zaledwie kilku metrów wbijał De Bruyne. Belg jednak pomylił się i trafił w poprzeczkę!
Jak wiadomo niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak stało się tym razem. W 60 minucie padła bramka wyrównująca, kiedy piłkę w polu karnym po wspaniałym zagraniu Fabregasa odebrał Diego Costa, wygrał pojedynek z obrońcą i strzałem po ziemi z niewielkiej odległości pokonał bramkarza gospodarzy.
W 70 minucie gracze z Manchesteru zmarnowali kolejną dobrą okazję w polu karnym Chelsea i podopieczni Antonio Conte ruszyli do kontrataku. Diego Costa podał prostopadle do Williana, a ten samotnie pobiegł w kierunku bramkarza i pokonał go płaskim strzałem w kierunku dalszego słupka.
Po dwóch bramkach zdobytych przez The Blues gospodarze stracili pewność siebie, którą prezentowali od początku meczu. Próbowali atakować Chelsea i odrobić straty, jednak w ich grze zaczęło brakować dokładności i polotu, z którym wcześniej nie było problemów.
W końcówce drużynę Manchesteru City dobił jeszcze Eden Hazard. Marcos Alonso odebrał piłkę i posłał długie podanie do Belga, który pognał sam w kierunku bramkarza i nie miał żadnych problemów z wykończeniem tej akcji i ustalił wynik spotkania na 3:1.
W ostatnich minutach mieliśmy jeszcze nieprzyjemną sytuację, kiedy w akcie desperacji Aguero bardzo brutalnie sfaulował Davida Luiza, a chwilę później na boisku miała miejsce przepychanka pomiędzy graczami obu drużyn, do której włączyły się także osoby z ławek rezerwowych. W efekcie gospodarze kończyli mecz w dziewiątkę po czerwonej kartce dla Aguero oraz Fernandinho.
The Blues odnieśli ogromnie ważne wyjazdowe zwycięstwo z jednym z głównych kandydatów do zdobycia mistrzostwa Anglii. Jest to już ósme z rzędu zwycięstwo Chelsea w Premier League i co jeszcze ważniejsze, kolejna wygrana po ciężkim meczu, w którym nie wszystko układało się po myśli naszych zawodników, byli w trudnej sytuacji, musieli gonić wynik, a przeciwnik bardzo dobrze dysponowany. The Blues po raz kolejny stanęli na wysokości zadania, zdobyli kolejne bezcenne 3 punkty i nadal są liderem Premier League.
Manchester City - Chelsea 1:3 (1:0)
1:0 Cahill (samobójcza) 45'
1:1 Costa 60'
1:2 Willian 70'
1:3 Hazard 90'
Reklama:
Oceń tego newsa:
Since200403.12.2016 17:15
Gdy zaczęliśmy wygrywać mówiłem sobie no fajnie mamy niezły zarys, w końcu zmiana taktyki, zobaczymy...
Jak objechaliśmy ManU i Everon jak dzieciaki, to naprawdę już optymizm był niebotyczny, ale dalej brakowało potwierdzenia, że to jest cud...
Mecz z Totenhamem upewnił mnie, że to jednak cud, że gramy jak z nut!
Szczerze mówiąc nie oczekiwałem już dzisiaj cudów..brałem remis w ciemno i byłbym z niego zadowolony.
A tu jednak CUD!
Haha kto to słyszał, żeby tyle setek zmarnować?
Hazard tylko jedną, ale rudy i ten brutal o niewinnej twarzy to chyba po 2 na głowę
Panowie, musicie przyznać, że jest fantastycznie. OSIEM ZWYCIĘSTW Z RZĘDU ? MASAKRA!
Jedyne co, to też uważam, że Alonso mógłby być zmiennikiem jedynie. Jest mocno drewniany, dzisiaj większość piłek dawał na pałe...
No i czekamy na zmianę Cahill-Zouma
KOLEJNE ZWYCIĘSTWO! CIESZMY SIĘ I ŚWIĘTUJMY, A NIE NARZEKAJMY!
POZDRAWIAM
arkos89chelsea03.12.2016 16:52
Piękny mecz, fantastyczny zespół i zgrana ekipa
Kubatro12303.12.2016 16:43
Dobry mecz, ale trzeba też trochę ponarzekać. Najgorszymi po naszej stronie dzisiaj Alonso i Cahill. Ten pierwszy dopiero pierwszy taki słaby mecz, więc można wybaczyć, ale Gary pokazuje, że nie jest pewnym punktem w tym sezonie. Gdyby nie Luiz myślę, że przegralibyśmy ten mecz. Może czas coś zmienić póki nie jest za późno i dać szansę np. Zoumie. Zauważyłem też trochę mało podań do Mosesa, a on gdy miał piłkę to grał naprawdę dobrze.
Lampsfun03.12.2016 16:43
Lubiłem Cię Aguero, ale po twoim zachowaniu w tym meczu uważam, że jesteś zwykłym dzieciaczkiem z odrobiną talentu wpuszczonym na boisko. Jesteś nędzny człowieku. Jak można komuś tak z premedytacją brutalnie nakładką i jeszcze go skosić drugą nogą... jesteś C*** jak nie wiem. Zapłakane dziecko które jak przegrywa to się boczy i jeszcze może skrzywdzić innych. Użyj mózgu jełopie!
kao33303.12.2016 16:19
Brawo The Blues !!!!!!!! idziemy po mistrza
MrKrzysiek9703.12.2016 16:03
Zwycięstwo oby tak dalej.
lopez03.12.2016 15:51
Nie no, nie popadajmy w taki kosmiczny samozachwyt, bo trochę baboli nasza obrona dzisiaj porobiła, ale tyle w tym wszystkim dobrego, że mieliśmy dużo szczęścia i nic im nie chciało wpaść.
Niemniej jednak bardzo fajna gra w drugiej połowie, co mieliśmy zrobić to zostało wykonane.
blaze17exe03.12.2016 15:47
Coś pięknego! Bramki Hazarda i Costy, również asysta Diego. Wykartkowane City, może tracić punkty w następnych kolejkach. Aguero k*tas. Bardzo podobna sytuacja do tej sprzed paru lat, City przegrywa z nami, Aguero przegrywa pojedynek z Luizem nie wytrzymuje i robi mu krzywdę
kakuta4403.12.2016 15:46
Mega meczysko hoho swietna wygrana cos wspaniałego mielismy te szczescie ale jak wiadomo sprzyja lepszym 8 wygrana z rzędu Antonie Kontre jakąś cudowną maszynkę zrobił haha Costa z Luizem genialni aguero brutal wraz zz fernandinho zawieszenia i fabs ale to juz sprawa drugorzędna
ferdziu703.12.2016 15:44
Dużo, dużo szczęścia. Już dawno tyle nerwów nie było w meczu. Trzeba to powiedzieć, że wygraliśmy przegrany mecz, bo to jakieś cuda były, że City nie strzeliła bramki na 2:0 i nie zamknęło meczu. ALE TAKIMI MECZAMI WYGRYWA SIĘ MISTRZOSTWO!!!