aktualności
Wywiad z Oscarem (kwiecień 2013)
Sezon ma się powoli ku końcowi, powoli rozpoczyna się okres podsumowań i rozrachunków. Dla Oscara było to pierwsze osiem miesięcy spędzone poza ojczyzną, na nowym kontynencie, w nowej lidze... Sam piłkarz podkreśla, że coraz lepiej czuje się w Chelsea i opowiada o swoim życiu w Anglii.
21-letni Oscar dos Santos Emboaba to najmłodszy spośród będących w Chelsea 'Three Amigos' i faktycznie bardziej sprawia wrażenie ministranta niźli wojownika, jednak z pewnością przeszedł w Chelsea mocną szkołę.
W Brazylii kibice kładą dużo większa presję na piłkarzy. Kiedy wygrywasz, jesteś kochany, ale kiedy odnosisz porażkę, bywasz znienawidzony. Gra w Chelsea pod kątem ciśnienia nie ma porównania z występami w reprezentacji Brazylii - może jest tak dlatego, że mój kraj pięć razy zdobył Mistrzostwo Świata? - zastanawia się piłkarz.
Brazylia to nie tylko ogromny kraj, ale również futbol, który jest częścią kultury. Ludzie zawsze chcą wygranych , więc nigdy nie możesz mieć gorszego dnia. Anglia? Tu musisz być twardszy na boisku, mocniejszy. Moim stylem gry nie jest pokrywanie rywali i zatrzymywanie ich czy budzić w nich grozę, ale uczę się tego w Chelsea. W tym sensie chyba trochę się podciągnąłem - opowiada Oscar.
Treningi to też część nauki. Gramy wiele meczów, często jesteśmy faulowani. Uczymy się, jak radzić sobie z łobuzami, polującymi na twoje nogi. Tutejsza liga jest naprawdę silna. Za każdym razem kiedy wychodzę na boisko, muszę dać z siebie wszystko, ale treningi także są niełatwe. Czasem nawet z treningów schodzę z siniakami, bo ktoś mnie pokopie - wciąż się tego muszę uczyć - dodaje pomocnik.
Do chwili obecnej Oscar zapisał na swoje konto 9 goli. Jak sam mówi, idolem wciąż jest dla niego Kaka.
Niektórzy twierdzą, że wyglądam jak on, ale myślę, że jestem ładniejszy - śmieje się zawodnik.
Rożnica polega na tym, że Kaka to ewangelik a ja jestem katolikiem. Religia to ważna część życia i kultury w Brazylii. To osobista sprawa, ale pozwala mi skupić się i odnaleźć spokój. Przed każda grą modlę się i znajduję w tym ukojenie. Ona pomaga mi na relaks i odpowiednie przygotowanie.
Przypomnienie Franka Lamparda, który stwierdził, że Oscar obok Hazarda i Maty jest przyszłością Chelsea wywołuje u niego rumieniec.
To wspaniałe, kiedy coś takiego mówi legenda klubu. Dla mnie był to sezon przystosowania się do Anglii. Każdy z nas jest młody, to nasz wspólny pierwszy rok gry, wciąż jeszcze się poznajemy. Mam nadzieję, że będziemy mogli kontynuować tę nasza grę w przyszłym sezonie. Nasz związek będzie jeszcze silniejszy. Już teraz jesteśmy dobrzy, ale będziemy jeszcze lepsi.
Obecny rok był dla mnie różny - zagrałem już 50 spotkań, więcej niż w ciągu jednego sezonu w Brazylii. Muszę się do tego przyzwyczaić. Czuję zmęczenie i staram się zawsze znaleźć czas na odpoczynek, ale muszę być ponad to i przede wszystkim pomóc drużynie. Chcę wygrywać trofea. Ludzie pytają mnie często, w jakim turnieju chciałbym zwyciężyć, ale na tę chwilę chcę wygrać FA Cup, Ligę Europy i utrzymać się w czwórce Premier League - opowiada Oscar.
Musimy zakończyć rozgrywki w pierwszej czwórce. Chcemy w przyszłym sezonie grać w Lidze Mistrzów - to marka tego klubu. Oczywiście, zależy nam również na zwycięstwie w Pucharze Anglii i Lidze Europy, one są tak samo ważne. Po prostu najlepiej sięgnąć po to wszystko.
Już jutro Chelsez zmierzy się z Sunderlandem. Zespół naszych rywali objął niedawno znany ze swoich faszystowskich sympatii Paolo Di Canio, ale sam Brazylijczyk nigdy o nim nie słyszał.
Nigdy nie widziałem jak grał ani o nim nie słyszałem. Jeśli jednak grał na pozycji numeru '10', to musi coś wiedzieć o piłce. Zmiana menadżera czasem przynosi dobry impuls. Kiedy trafił od nas Benitez, znajdowaliśmy się w opałach, jednak obecnie czujemy się zadowoleni. Mam nadzieję, że dzięki temu skupimy się teraz na trofeach.
Reklama:
Oceń tego newsa:
11krystian199607.04.2013 15:30
Oscaroo liczę na niego w przyszłym sezonie i jeszcze w obecnym
surmi06.04.2013 22:53
Oscar jest młody i ma czas widzę w nim jeszcze spory potencjał którego nie potrafi z siebie wydobyć w Anglii miejmy nadzieje że w końcu rozwinie skrzydła bo przecież potrafi grać i dysponuje techniką jak mało kto !
PatrickCFC06.04.2013 15:11
ashleycole3 ślepy jesteś? Widzisz na jakiej pozycji gra w Brazyli a na jakiej w CFC? Pamiętaj że ofensywnym jest tutaj Mata na skrzydle Oscar jest dobry ale dla mnie trio Mata & Oscar & Hazard powinni grac ze sobą dużo więcej
kupiec1706.04.2013 14:35
rozgrywa dobry sezon biorąc pod uwage że to jego pierwszy europiejski klub radzi sobie niesamowicie całe szczęsicie że kupiliśmy go a nie lucasa
ashleycole306.04.2013 14:22
Oscar to dziwny przypadek. W reprezentacji gra mega, a w Chelsea to zupełnie inny zawodnik, przechodzi zmiane na gorsze. Oscar z rep a z Chelsea to dwaj różni zawodnicy. Dziwne, bo jak sam mówi, reprezentując barwy Brazylii gra sie pod większą presją, kibice nie akceptują porażek.
Aguleczek9406.04.2013 14:04
Oscar ostatnio trochę odstaje od Edena i Juana, ale i tak ma na koncie wiele dobrych spotkań rozegranych w Chelsea. To pierwszy sezon w Anglii i nie jest mu na pewno łatwo, zwłaszcza z jego budową :p Eden pod tym względem ma łatwiej. Wierzę, że kolejny sezon będzie dla Oscara znacznie lepszy i pokaże na co go stać
kakuta4406.04.2013 13:57
Juz ten sezon jest fantastyczny dla naszego trio moze OScar troszke slabiej spisuje sie w lidze ale to jak mowi kwesta czasu w przyszlym sezonie musi byc lepiej zmiana kontynentu nie jest łatwa a i tak strzelil te 10 goli i kilkukrotnie asystowal dał nam duzo szczescia a moze przeciez jeszcze wiecej czy to Z Matą i Hazardem.
radon06.04.2013 13:52
ten sezon w wykonaniu Oscara był dobry. Jednak ja jestem przekonany, że Brazylijczyka stać na jeszcze więcej! Sądzę, że w następnym sezonie udowodni, że był wzmocnieniem dla kadry CFC.
toorcik06.04.2013 12:18
Oscar zapowiada się na prawdę niesamowicie na przyszły sezon
Saturas06.04.2013 11:31
To dopiero pierwszy sezon Oscara, widać iż nie jest jeszcze przystosowany do gry w Anglii. Wystarczy spojrzeć jak śmigał w Lidze Mistrzów. Jestem pewny, iż przyszły sezon będzie dla niego jak i dla całej Chelsea o wiele lepszy.