Cahill: Są powody do dumy

Gary Cahill wydaje się usatysfakcjonowany z ostatniej formy Chelsea w spotkaniach na wyjeździe. W ostatnich trzech spotkaniach londyńczycy zachowali czyste konta zdobywając siedem punktów.

Już na początku sezonu rozmawialiśmy o naszej formie w meczach wyjazdowych i myślę, że wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski. Każdy mecz Premier League jest dla nas bardzo ważny, jeśli chcesz zakończyć rozgrywki na pierwszym miejscu, musisz wciąż wygrywać - rozpoczyna obrońca Chelsea.

Liverpool był jedynym zespołem, jakiemu udało się strzelić Chelsea bramkę w ostatnich sześciu spotkaniach - współpraca Gary'ego z Johnem Terrym wygląda więc obecnie bardzo dobrze, ale sam defensor podkreśla grę defensywną całego zespołu.

Przez większą część sezonu pomijając kilka wpadek radzimy sobie całkiem udanie. W meczach z Sunderlandem i Stoke pozwoliliśmy sobie strzelić więcej goli niż wypadało, być może ludzie myśleli, że będzie to już naszą codziennością, jednak kiedy spojrzysz na nasze czyste konta, to myślę, że zespół może być z nich bardzo dumny.

Ktoś ostatnio podsumował, że trzy mecze pod rząd z zerem na koncie zdarzyły się nam po raz pierwszy od pięciu lat, tak z pewnością to powód do dumy.

Ostatnie spotkanie na KC Stadium z Hull City miało miejsce niemal równo dwa lata po tym, jak na tym samym stadionie Cahill debiutował po swoim transferze do Chelsea. Tym razem rozegrał 50-te spotkanie dla naszego klubu.

Oczywiście, jest to dla mnie miłe osiągnięcie, mam nadzieję, że tych meczów będzie dużo więcej. Myślę, że nasza druga połowa w spotkaniu z Hull była lepsza niż pierwsza. Właśnie wtedy zagraliśmy tak, jak chcieliśmy, roznosiliśmy piłki zgodnie z zamierzeniami i nie daliśmy zbyt wielu szans rywalom. To dobry zespół, więc jesteśmy zadowoleni z tego wyniku.