aktualności
Tylko remis na inaugurację LM
Choć po pierwszej połowie meczu inaugurującego Ligę Mistrzów Chelsea wygrywała z Schalke 1:0, to w drugiej połowie spotkania do głosu doszli goście, którzy zdołali wyrównać stan meczu na 1:1. Szaleńcze szturmy londyńczyków na bramkę rywala w końcówce meczu nie przyniosły rezultatu i gospodarze Stamford Bridge muszą zadowolić się jedynie 1 punktem...
Zdecydowanie aktywniej mecz na Stamford Bridge rozpoczęli gospodarze. Z dobrej strony prezentował się Eden Hazard i to Belg zaliczył asystę przy golu z 11. minuty Cesca Fabregasa - jego pierwszym w barwach Chelsea. Przy tym trafieniu nie zabrakło kontrowersji, bowiem wydawało się, że kilkanaście sekund wcześniej przy przechwycie futbolówki były pomocnik Barcelony faulował rywala.
Fabregas jeszcze w pierwszej połowie mógł podwoić swój dorobek bramkowy, jednak jego strzał po podaniu Branislava Ivanovicia był niecelny. W wybornej sytuacji pomylił się też Julian Draxler, który tuż przed przerwą mógł przypieczętować lepszy fragment gry gości z Gelsenkirchen.
Swoją świetną okazję do zdobycia bramki miał po przerwie Didier Drogba, lecz piłka po strzale Iworyjczyka minimalnie minęła słupek. Ta sytuacja zemściła się na the Blues w 62. minucie, kiedy błyskawiczny kontratak Schalke płaskim, precyzyjnym strzałem wykończył Klaas Jan Huntelaar.
Kwadrans przed końcem Jose Mourinho posłał w bój dwóch świeżych napastników, lecz mimo wielu dobrych okazji, czasem wręcz desperacko broniące się Schalke utrzymało rezultat remisowy do ostatniego gwizdka i zabrało cenny punkt do Gelsenkirchen.
Chelsea FC - Schalke 04 1:1 (1:0)
1:0 Fabregas 11'
1:1 Huntelaar 62'
Reklama:
Oceń tego newsa:
diupson19.09.2014 12:51
Błąd w obronie Ivy cały czas z przodu zostawał i nie nadążał do powrotu do obrony i zostawały luki, Drogba już nie te lata zgadzam się, że Remy powinien zagrać mimo słabszego doświadczenia niż Didier. Drogba nie ta prędkość nadaje się na ostatnie minuty meczu, także dużo szczęścia miało Schalke. Trzeba zapomnieć o tym meczu i grać to co wcześniej.
ferdziu718.09.2014 23:29
Moim zdaniem w tym meczu powinien zagrać Remy, a potem na ostatnie 20-30 minut wejść Drogba. On powinien wchodzić na końcówki spotkań i grać na 110%, bo jak ma grać przez 70 minut i truchtać, to trochę mija się to z celem. Wiadomo, że mecz z City to priorytet, ale przy tak dużej kadrze i grze Schalke 04, spokojnie 3pkt powinniśmy wyciągnąć. I tak brawa dla drużyny, bo grali przyzwoicie, walczyli do końca. Jeśli chodzi o Ligę Mistrzów wiadomo, że ta grupa nie jest trudna, ale pamiętam już jeden incydent jak nasi zajęli 3 miejsce, a opowiadali jak to od 1/16 się zaczynają prawdziwe zawody :/
icemanCFC18.09.2014 18:24
No trudno każdemu się zdarza ale taka jest piłka,nie zawsze wygra zespół który gra lepiej a co do meczu szkoda tych setek które nie wpadły do siatki,ale trzeba zapomnieć i skupić się na meczu z CITY ..
Booobi1118.09.2014 15:36
Dobry mecz Chelsea, zabrakło trochę szczęścia. Mimo tylko 1 punktu można odnaleźć pozytywy. Jak choćby "debiut" Luisa Filipe, czy tez kolejne dobre wejście Loicka Remiego.
Kubatro12318.09.2014 14:21
Początek meczu w naszym wykonaniu na poziomie, szybko zdobyliśmy bramkę i kontrolowaliśmy mecz. Potem kilka niewykorzystanych sytuacji i jedna dobra akcja Schalke, i tylko jeden punkt. Przypominam jednak, że w tamtym sezonie zaczęliśmy od porażki u siebie z FC Basel, ale doszliśmy aż do 1/2. Mówicie, że wpuszczenie Drogby to błąd, ale dostał swoją pierwszą szansę po powrocie do CFC, więc skąd Mou miał wiedzieć, że nie wypali. Nie wiem tylko dlaczego znowu bronił Courtois. Nie chodzi mi tu o grę, bo Courtois na razie broni bez zarzutu mimo, że tylko raz na razie zachował czyste konto, ale wydawało mi się, że Mou rozkmini to tak jak Ancelotti w Realu w tamtym sezonie, czyli Lopez na ligę i Casillas na LM.
Velitaliano18.09.2014 13:29
No cóż nie zawsze idzie wszystko wygrywać i będą zdarzać się mecze słabsze to w piłce jest normalne, następny mecz będzie lepszy- zwycięski
mate9318.09.2014 11:22
Wkradła sie w nasza grę nuta nonszalancji, zlekceważyliśmy przeciwnika który grał świetnie jestem pod wrażeniem gry Schalke. Didier masakra, bolały mnie oczy jak patrzyłem na jego grę, zremisowaliśmy bo brakło napastnika od 1 minuty choć wiadomo mieli dużo szcześcia że udało im sie wywieźć remis.Ogołnie Chelsea grała bardzo przeciętnie, myśle że mieliśmy gorszy dzień
EmPi18.09.2014 10:24
Schalke04 obecnie jest w kryzysie, gdyby padłą druga bramka dla Chelsea już by się nie pozbierali, a tak ciągle mieli wolę walki. Zabrakło skuteczności i motywacji. Założenie było takie aby spotkanie wygrać, szybkie prowadzenie zbyt mocno uśpiło Chelsea
Gretz18.09.2014 09:46
Przy całej mojej sympatii dla Didiera Drogby, ale Jose Mourinho popełnił bardzo duży błąd wystawiając go w pierwszym składzie. Poza zmarnowaną setką kompletnie nic nie pokazał - udowodnił tylko, że w wieku 36 lat na tym najwyższym poziomie nie będzie w stanie pomóc drużynie. Ja od samego początku miałem ambiwalentne odczucia co do jego powrotu. Ja byłem przeciwny temu, aby dać odpoczywał Diego Costa i jak widać miałem rację, ale teraz to możemy tylko gdybać co by było gdyby... Wczoraj nasza skuteczność pozostawiała wiele do życzenia i idealnie się sprawdziło wczoraj powiedzenie, że niewykorzystane okazję się mszczą. Bardzo dobrze zagrał Eden Hazard i Cesc Fabregas. Również Filipe Luis zanotował udany debiut i pokazał się z bardzo dobrej strony. Ja mam nadzieję, że w meczu z Manchesterem City w końcu nasza obrona pokaże klasę, bo jeżeli nadal będziemy popełniać tak proste błędy to może się to dla nas skończyć bardzo źle. Od takich obrońców jak John Terry i Gary Cahill mamy prawo czegoś wymagać. Oby ten wczoraj remis podziałał na naszych zawodników mobilizującą w meczu z Manchesterem City, a Didier to najlepiej niech skupi się na czymś innym, bo nie łudźmy się, ale on zespołowi nie będzie w stanie pomóc.
MarcinBlue1717.09.2014 23:48
Dobrze graliśmy przez pierwsze 20-25 minut meczu potem siedliśmy na du*ie i oddaliśmy inicjatywę rywalowi, nie wiem z resztą po co. Drogba pokazał, że w tym wieku i w tej formie nie jest już w stanie grać na najwyższym poziomie, to co on dzisiaj wyprawiał przechodziło ludzkie pojęcie. Nie wymagam od niego wiele, bo to już nie ten Tito co sprzed kilku lat, ale dzisiaj zagrał wybitnie słabo. Szkoda, że nie udało się wygrać, bo co jak co, ale Schalke zagrało bardzo słabo i zwycięstwo było w zasięgu ręki. Gdyby od początku grał Remy, mogłoby to wyglądać zupełnie inaczej, zwłaszcza w tej sytuacji gdy Tito był sam na sam z bramkarzem (widocznie zabrakło mu techniki i szybkości). Cała obrona z wyjątkiem Ivanovicia na spory minus. Bramka Huntelaara to jakaś parodia, jakbym oglądał obronę innego zespołu. Mam nadzieję, że lepiej to będzie wyglądało w spotkaniu z City, bo za takie błędy jakie dzisiaj popełnialiśmy dostalibyśmy co najmniej kilka bramek w plecy. Ofensywa tak pół na pół, bo z jednej strony sytuacji było dużo, gra wizualnie nie wyglądała źle, ale z drugiej skuteczność była niemalże zerowa i to nie tylko z winy Didiera, bo i Fabs miał swoją setkę, Hazard też miał kilka dogodnych sytuacji, podobnie jak Remy pod koniec spotkania. Dobrze, Eden ma formę, co widać w każdym kolejnym meczu, wkręca rywali jak śrubki, kreuje dogodne sytuacje i kapitalnie dogaduje się z Fabregasem, co bardzo mnie cieszy, bo czasami wynikają z tego na prawdę efektowne akcje. Gdyby dzisiaj dołożył lepszą skuteczność i po zejściu do środka chociaż raz umieścił piłkę w siatce, to zaliczyłby świetny występ. Mam nadzieję, że równie dobrze zagra w niedzielę i weźmie ciężar gry na swoje barki. Jak dla mnie Matic się wyróżniał, w przeciwieństwie do swoich kolegów za plecami nie popełniał frajerskich błędów, był skuteczny w destrukcji, grał z ogromnym spokojem, co może napawać optymizmem przed meczem z Obywatelami, bo Matić w dobrej formie jest nie do przejścia, wystarczy przypomnieć sobie ostatni ligowy mecz z City w zeszłej kampanii. Na duuuży plus też można zaliczyć występ Fabregasa, bo co prawda zdarzały mu się głupie straty i niedokładne podania, a i w obronie grał bardzo przeciętnie, ale takie piłki jakie rozdawał to istny majstersztyk, zwłaszcza ta górna do Hazarda w drugiej połowie, wielka szkoda, że bramkarz wtedy zachował się przytomnie i odbił piłkę. Cesc to nasz skarb i klucz do zwycięstw, gdyby wszyscy na czele z Drogbą nie mieli dzisiaj wyjątkowo słabego dnia jeśli chodzi o trafiania do bramki, to Hiszpan miałby na koncie kolejne kilka asyst. Miejmy nadzieję, że podtrzyma obecną formę jak najdłużej. Ogólnie rzecz biorąc mecz średnio udany, ale nie od razu tragiczny, gra wyglądała bardzo ładnie, ale czasami przypominało to waleniem głową w mur, trzeba optymistycznie patrzeć w przyszłość, bo przed nami piekielnie trudny mecz z City, który trzeba wygrać, żeby od początku budować przewagę nad resztą stawki. Mam nadzieję, że wyeliminujemy błędy w defensywie i Costa trafi na swój dzień ;)