Boxing Day dla Chelsea!

Bramki Johna Terry'ego i Diego Costy dały Chelsea trzy punkty w świątecznym meczu przeciwko rewelacji obecnych rozgrywek - West Ham United. Mecz przebiegał pod dyktando zespołu gospodarzy Stamford Bridge, którzy teraz w spokoju mogą oczekiwać konfrontacji Manchesteru City z West Brom.

Na jedną zmianę w stosunku do jedenastki, która wybiegła na murawę Britannia Stadium zdecydował się Jose Mourinho, zastępując Mikela Oscarem. W ekipie Młotów nastąpiły trzy zmiany - Collins, Noble i Enner Valencia wybiegli na plac gry kosztem Tomkinsa, Songa i Sakho.

Już w czwartej minucie The Blues mogli objąć prowadzenie. Willian zagrał w pole karne, piłka trafiła do kompletnie niepilnowanego Oscara, którego uderzenie z pięciu metrów poszybowało jednak nad poprzeczką.

Sześć minut później bliski zdobycia bramki po dośrodkowaniu Terry'ego był Cahill, ale obrońca The Blues uderzył niecelnie głową z sześciu metrów.

W 21. minucie były defensor Boltonu znów stanął przed szansą pokonania Adriana, ale goalkeeper gości zatrzymał silne uderzenie Anglika z siedmiu metrów.
Osiem minut później swoich sił z dystansu spróbował Willian, piłka po strzale Brazylijczyka jeszcze skozłowała przed Adrianem, ale ten przytomnie sparował piłkę.

Gospodarze objęli prowadzenie w 31. minucie. Piłka po rzucie rożnym egzekwowanym przez Fabregasa trafiła na głowę Diego Costy, Brazylijczyk zgrał ją przed bramkę, gdzie z dwóch metrów do siatki wpakował ją Terry.

Trzy minuty później znów umiejętnościami bramkarskimi musiał popisać się Adrian, który trącił futbolówkę na rzut rożny po strzale Maticia.

W końcówce pierwszej odsłony gospodarze mogli jeszcze podwyższyć prowadzenie. Po kombinacyjnej akcji piłka trafiła na prawą stronę pola karnego do Ivanovicia, ten zagrał ją w środek szesnastki, skąd futbolówkę ponad poprzeczkę posłał Diego Costa.

Drugą połowę odważniej rozpoczęli goście, ale to zawodnicy ze Stamford Bridge stworzyli sobie pierwszą groźną sytuację. Willian zagrał na lewą stronę do Hazarda, Belg ściął do środka i huknął z 12 metrów, ale strzał zmierzający w środek bramki zdołał odbić Adrian.

W 62. minucie geniuszem błysnął Diego Costa, który po podaniu Hazarda przekładając piłkę na lewą nogę zwiódł obrońców i posłał futbolówkę do siatki płaskim uderzeniem w kierunku dalszego słupka.

Pięć minut później z rzutu wolnego z 27 metrów doskonale przymierzył Oscar, ale wspaniałą robinsonadą popisał się ponownie Adrian, który końcami palców strącił piłkę na poprzeczkę.

Po chwili po rzucie rożnym oglądaliśmy niemal kopię akcji bramkowej z pierwszej połowy - jednak tym razem głową zgrał Cahill, a z kilku metrów bramkarza próbował pokonać Matić, jednak kolejną skuteczną interwencją popisał się bramkarz The Hammers. Chwilę później po wymianie piłki z Hazardem niecelnie z dystansu uderzył Fabregas.

W 87. minucie bliski zdobycia bramki kontaktowej był Amalfitano, który oddał strzał głową po dośrodkowaniu Songa, jednak piłka minęła bramkę w bezpiecznej odległości. Po chwili Amalfitano miał jeszcze lepszą sytuację - po podaniu Songa z lewej strony, wprowadzony w 74. minucie zawodnik poradził sobie z Cahillem i Terrym, a następnie w sytuacji sam na sam z Courtouis trafił w słupek.

Podopieczni Jose Mourinho wygrali swój dziewiąty mecz przed własną publicznością, gdzie zdobyli jak do tej pory 100% możliwych punktów. Chelsea odskoczyła więc (przynajmniej na pare godzin) Manchesterowi City na sześć punktów. Dla Młotów porażka na Stamford Bridge oznaczn przerwanie pasma pięciu meczów bez przegranej.


Chelsea Londyn - West Ham United 2:0 (1:0)
1:0 Terry 31'
2:0 Diego Costa 62'