aktualności
Hiddink: Dobra druga połowa, ale bez należytej nagrody
Guus Hiddink uważa, że podział punktów w meczu z Watford nie jest tym, na co zasłużyli jego piłkarze we wczorajszym wyjazdowym spotkaniu. Za brak trzech oczek odpowiedzialnością można obarczyć znajdującego się w świetnej dyspozycji bramkarza rywali, Heurelho Gomesa, którego Hiddink trenował w PSV.
Jestem rozczarowany, ponieważ nie sięgnęliśmy po trzy punkty. Mój były podopieczny Heurelho Gomes został wybrany Piłkarzem Meczu i bardzo na to zasłużył, ponieważ pokazał kilka wyśmienitych interwencji kiedy szliśmy w stronę wygranej.
Dominowaliśmy w tym spotkaniu zwłaszcza w jego drugiej połowie, w pierwszej rywal kilkukrotnie nam zagroził. To był jedyny okres w którym mieliśmy małe problemy. W drugiej odsłonie zasłużyliśmy na zwycięstwo - chcielibyśmy cieszyć się z trzech punktów, ale to nie ta liga, tu nie ma łatwych wygranych - mówi Guus Hiddink.
Krok po kroku zbliżamy się do miejsca jak chcielibyśmy grać, zwłaszcza w zakresie organizacji i tworzenia sobie szans. Dziś nie zostaliśmy za to odpowiednio wynagrodzeni.
To właśnie Watford było pierwszym rywalem Chelsea po przejęciu zespołu przez holenderskiego szkoleniowca.
Teraz jesteśmy lepiej zorganizowani, nieco bardziej twórczy, mamy większą stabilność io spójność w zespole - wskazuje na różnice Hiddink.
W spotkaniu po raz kolejny żółty kartonik obejrzał Diego Costa który na kilka minut przeds przerwą starł się z Paredesem.
Sytuacja była bardzo jasna, dodatkowo miałem na nią świetny widok ponieważ wszystko wydarzyło się 10 jardów od naszej ławki. Pardes uderzył Diego w plecy po czym się potknął i podparł się. Rywal położył ręce na swojej głowie, ale Diego nie był nawet w jej pobliżu - to prowokacja, aby sędzia wyrzucił Costę z boiska. Na szczęście dobrze widzieli to i arbiter i jego asystent.
Diego zachował spokój również podczas przerwy, nie potrzebowałem pomocy, aby specjalnie go uspokajać.
W drugiej połowie na boisku zobaczyliśmy Edena Hazarda.
Eden zagrał dłuższy okres czasu w ostatnim meczu FA Cup. Wraca na boisko po dłuższej kontuzji, podczas której miał dwa urazy. Wobec ilości meczów, jakie nas czekają jesteśmy ostrożni w sięganiu po jego talent. Jestem zadowolony z tego co pokazał po wejściu na boisko. Mieliśmy mecz pod kontrolą, potrzebowaliśmy ostatniego uderzenia a Eden niemal je wykonał. Takie rozkręcanie krok po kroku jest dla niego ważne. W napiętym harmonogramie potrzebujemy każdego zawodnika.
Reklama:
Oceń tego newsa:
HazardForever04.02.2016 18:30
Pierwsza polowa to byla masakra
MrKrzysiek9704.02.2016 15:15
Szkoda że nie wygraliśmy.
ashleycole304.02.2016 13:25
Mecz na remis, wynik sprawiedliwy ;]
fabs4costa1904.02.2016 09:26
cyrk.
przemas233304.02.2016 09:02
Pomoc w sumie też,a najgorsze że ten dziad guz tego nie widzi i co mecz wystawia ten sam skład.
didiush04.02.2016 08:46
to nie gra jednym napastnikiem jest tu problemem, ale gra naszej pomocy. gra na dwoch napastnikow wclae nie znaczy, ze bedziemy zdobywac wiecej goli dzieki temu mamy 2 pelnoprawnych skrzydlowych i 3 ludzi w srodku pola. rzecz w tym, ze pomoc mamy cienka ja siki weza
przemas233304.02.2016 08:27
Dziadek,ty wiesz co to są w ogóle zmiany i gra na więcej niż tylko 1 napastnika ???.
rtata04.02.2016 07:07
Mam tylko jedno ale dlaczego drużyna gospodarzy która gra większość meczu lepiej od nas robi zmiany w granicach 60 minuty a my 75.Jestem tylko skromnym obserwatorem ale jak nie idzie Matic Fabregas Obi Oskar to przynajmniej 2 wywalam po 1 połowie.Nie możemy podchodzić tak bojażliwie i defensywnie do takiego przeciwnika.Zeszła potyczka z nimi jak wyglądała jak byliśmy p.srani to szybkie 0-2 jak podkręciliśmy tempo i grała stara dobra Chelsea to mecz mógł być wygrany jak by nie poślizg Oskara a tu znowu zaczynamy z nimi grać jak w ręczno po okręgu zamiast szybkie ataki i do przodu jak w ostatnich 10 minutach widzieliśmy co się działo tylko stanowczo za póżno.