aktualności
Hiddink: Bardzo emocjonujące starcie
Guus Hiddink pochwalił reakcję swoich piłkarzy, którzy przegrywając na własnym terenie 0:2 z Tottenhamem ostatecznie wyciągnęli remis. Taki wynik oddał tytuł Premier League w ręce Leicester, zabierając szansę zdobycia korony przez Spurs.
Atmosfera na boisku była bardzo gorąca - aż dziewięciu piłkarzy gości zobaczyło żółte kartki a bójki i szarpaniny trwały jeszcze po ostatnim gwizdku sędziego.
Tak, to była bardzo emocjonalna i nerwowa gra. Jeśli obejrzeć ten mecz raz jeszcze widać, jak ciężka była pierwsza połowa i jak dobrze zagrali w niej goście. Podarowaliśmy im jeden czy dwa prezenty dzięki którym wygrywali 2:0. Podczas przerwy porozmawialiśmy, dokonaliśmy pewnych zmian na które mój zespół dobrze zareagował, ale było kilka incydentów, które nie były tak dobre.
Kluczowe dla wyniku spotkania okazało się posłanie na boisko Edena Hazarda.
Eden miał trudny sezon a nie mogliśmy zaniedbywać faktu jego licznych kontuzji. Dobrze było go zobaczyć z powrotem. Z Bournemouth rozegrał 90 minut trudnej gry. Wtedy moim planem był pozostawienie go na boisku przez godzinę z myślą o meczu z Tottenhamem, ale ostatecznie zagrał pełne spotkanie więc pomyślałem, że w tym spotkaniu wejdzie w drugiej połowie i zagra na pełnych obrotach. Dziś zobaczyliśmy do czego jest zdolny.
Po zakończeniu meczu w drodze do tunelu wciąż dochodziło do starć między piłkarzami i personelem obydwu klubów.
Było trochę słownej animozji, starałem się wejść między piłkarzy i udać się do szatni. Wszyscy zaczęli tańczyć przez co zostałem spychany. Starałem się dostać do Fabregasa, ponieważ słyszałem kilka słów po hiszpańsku, które rozumiem. W tę sytuację angażowało się coraz więcej ludzi, wszystko się przemieszało. Jeśli chwytasz się judo, możesz łatwo spaść na ziemię - takich incydentów nie jest wiele, ale w końcu wszyscy musieliśmy się uspokoić.
Tottenham miał wiele do stracenia w tym meczu, a dla nas była to kwestia prestiżu. Między obydwoma klubami jest duża rywalizacja a to dodatkowo podgrzało atmosferę. Przed osądem co się działo muszę zobaczyć powtórki. To był bardzo emocjonalny mecz między dwoma wielkimi zespołami. Szarpaniny, sprzeczki - to zdarza się zwłaszcza w świecie łacińskim. Nawet Steve Holland mocno się w to zaangażował, podobnie jak Mauricio Pochettino - dodał Guus Hiddink.
Derby Londynu z uwagą obserwowali kibice Leicester.
Tuż po meczu otrzymałem telefon od Claudio Ranieriego, podziękował za to, co zrobiliśmy w drugiej połowie. Ja pogratulowałem mu sięgnięcia po mistrzostwo, bardzo na to zasłużyli. Przez pół sezonu na zasadzie zaskoczenia możesz być liderem, ale później zwykle pękasz - nie w tym przypadku.
Nie słyszałem, aby płakał, przecież to była rozmowa przez telefon, ale jego głos nieco drżał. Pięć razy powtarzał 'dziękuję'.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ashleycole307.05.2016 13:14
Zdecydowanie, emocje wzięły góre w pewnym momencie ;)
Gryf2004.05.2016 14:35
I oni uważali się za godnych zdobycia tytułu? Ta zgraja z buszu? Te niewychowane małpy?!! Bardzo ładnie zachowała się cała nasza drużyna ucierając im nosa dwoma bramkami
Brawo Cahil
Brawo Hazard
DudusLampard03.05.2016 12:39
Claudio to dla Ciebie !!!
MrKrzysiek9703.05.2016 11:57
Ma rację.
didiush03.05.2016 08:36
to co sie dzialo w trakcie i po meczu to jest jakas paranoja. jak te patalachy konczyly mecz w 11 to nie potrafie tego zrozumiec: Walker, Rose, Dier, Lamela, Dembele, Mason - wszyscy powinni wyleciec, nie wiem czy Verthongen tez nie powinien wczesniej zakonczyc meczu. juz nawet nie wspominajac tego co sie dzialo po meczu, totalna dzicz. dobrze bylo sie ponownie przekonac dlaczego nienawidze tego klubu, nie maja za grosz klasy co pokazali we wczorajszym meczu. swoja droga to nawet dobrze, ze konczyli mecz w 11, frustracja az im sie uszami wylewala : ))) i nie maja na co zgonic. teraz mam nadzieje, ze zajmie sie nimi jakas komisja dyscyplinarna, bo to nie moze im ujsc na sucho. brawo dla Diego, ze stanal w obronie Hiddinka
HazardForever03.05.2016 08:27
Takiego meczu sam się nie spodziewałem zwłaszcza gdy było już 0:2
40CENT03.05.2016 08:00
ciekawe czy ten czarnuch rose poniesie jakies konsekwencje za to co zrobil po meczu. i licze na to, ze fa tak samo dobierze sie tym łajzom do dupska i pozawiesza bande ułomow. w pierwszej linii rose, lamela i dier, jeden lepszy pajac od drugiego.