aktualności
Misja 'nie stracić' zakończona powodzeniem
Pierwszy mecz półfinału Ligi Mistrzów między Atletico Madryt a Chelsea zakończył się bezbramkowym remisem. Jak się wydaje, plan Jose Mourinho 'Po pierwsze: nie stracić bramki' zakończył się powodzeniem, ale Chelsea kończyła to spotkanie mocno przetrzebiona.
Londyńczycy gola nie stracili, za to stracili Petra Cecha, którego przez większość spotkania bardzo udanie zastępował Mark Schwarzer, straciła też z powodu kontuzji Johna Terry'ego. Póki co nie wiemy, jak długa będzie przerwa obydwu zawodników.
W rewanżu na pewno nie zagrają Frank Lampard i John Obi Mikel, którzy zobaczyli dziś żółtą kartkę i są zawieszeni na kolejny mecz Ligi Mistrzów...
Chelsea wyszła na murawę w defensywnym ustawieniu co przełożyło się na grę - widać było iż założeniem jest przede wszystkim zachowanie czystego konta. Nie było to łatwe, bowiem piłkarze Atletico zamierzali wykorzystać atut własnego boiska i już od pierwszych minut starali się narzucić własne warunki gry. Wymieniali dużo podań w środku pola, ale szczelnie ustawiona defensywa gości nie pozwalała im na rozwinięcie skrzydeł.
Po kwadransie gry menedżer The Blues Jose Mourinho musiał przeprowadzić pierwszą, wymuszoną zmianę. W ferworze walki ucierpiał bramkarz Petr Cech i nie był w stanie dalej kontynuować gry. W jego miejsce między słupkami zameldował się 41-letni Mark Schwarzer.
W przekroju całej pierwszej połowy gospodarze grali znacznie odważniej niż rywale, którzy byli skupieni głównie na grze defensywnej. Świadczy o tym również posiadanie piłki. Atletico utrzymywało się przy niej przez 63% czas.! Ekipa ze Stamford Bridge skutecznie murowała dostęp do własnej bramki, dlatego przewaga optyczna Rojiblancos nie przełożyła się na klarowne sytuacje bramkowe.
Godne wspomnienia są jedynie dwie akcje podopiecznych Diego Simeone. Najpierw w 30. minucie Raul Garcia groźnie uderzył głową po dośrodkowaniu z lewej strony, ale futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Pięć minut później Mario Suarez oddał mierzony strzał zza pola karnego, ale do szczęścia zabrakło mu kilka centymetrów, a futbolówka minęła prawy słupek bramki Chelsea. Ostatecznie obie ekipy udały się do szatni przy stanie 0:0.
W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie. Zawodnicy Atletico nadal dłużej utrzymywali się przy piłce, a goście robili wszystko, by utrudniać im zadanie. Pod własne pole karne wracało bowiem nawet dziewięciu zawodników Chelsea.
O ile sposób, w jaki toczyła się gra nie zmienił się, o tyle atmosfera na murawie stała się znacznie bardziej napięta. Regularnie dochodziło do przepychanek z udziałem dużej liczby zawodników. Sędzia w całym spotkaniu pokazał pięć żółtych kartek, wszystkie w drugiej połowie spotkania.
Vicente Calderon z pewnością nie będzie mile wspominany przez gości. Nie dość, że w pierwszej połowie urazu nabawił się Petr Cech, to po przerwie taki sam los spotkał Johna Terry?ego.
Gospodarzom mimo żywego muru pod szesnastą Chelsea udało się dwukrotnie poważnie zagrozić bramce Schwarzera. W 76. minucie Gabi uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego z wysokości 20 metrów. Piłka zmierzała tuż obok lewego słupka, ale australijski golkiper popisał się fantastycznym refleksem i uchronił swój zespół przed utratą gola.
Już trzy minuty później wynik spotkania mógł otworzyć wprowadzony po przerwie Arda Turan. Turecki pomocnik wygrał walkę w powietrzu z Garym Cahillem i uderzył głową po dośrodkowaniu Juanfrana z prawej strony, ale w kluczowym momencie zabrakło mu celności.
Po końcowym gwizdku na tablicy świetlnej widniał bezbramkowy remis. Z takiego rezultatu mogą być zadowoleni podopieczni Jose Mourinho, którzy w rewanżu zagrają na swoim stadionie będącym w tym sezonie prawdziwą twierdzę. Przed własną publicznością przegrali bowiem tylko dwa mecze we wszystkich rozgrywkach.
Atletico Madryt - Chelsea FC 0:0
żółte kartki:
Atletico - Gabi 75', Miranda 89'
Chelsea - Lampard 64', Obi Mikel 75', Ba 90+5'
Atletico: Courtois - Juanfran, Miranda, Godin, Filipe - Koke, Gabi, Mario (79' Sosa) - Raul Garcia (86' Villa), Diego (60' Arda Turan) - Diego Costa
Chelsea: Cech (18' Schwarzer) - Azpilicueta, Cahill, Terry (73' Schurrle), Cole - David Luiz, Lampard, Obi Mikel - Ramires, Torres, Willian (90+4' Ba)
Reklama:
Oceń tego newsa:
mate9322.04.2014 23:25
Mnie trochę szkoda tych kontr... zagraliśmy rewelacyjnie w obronie jednak przed rewanżem to będzie ciężko, jeżeli chodzi o kibicowanie ok Mou dzis taktycznie wyszedł cało a komentarze pod ostatnim meczem z Sunderlandem były właściwe nie można przegrywać takich meczy i koniec kropka. Racjonalnie trzeba oceniać i to czy sie wierzy w klub czy nie to już sprawa osobista. Każdy tu obecny Chelsea kocha więc mówienie o złej postawie kibiców jest nie na miejscu i nie mówie tu o typowych hejterach. Awans z wielkimi szansami tylko trzeba jeszcze większego wysiłku
Thetank22.04.2014 23:24
To, że zremisowaliśmy 0-0 nie stawia nas w lepszej sytuacji. Wystarczy, że Atletico na SB strzeli gola i to oni w pewnym sensie będą mieli przewagę. Jednak ja wierzę w moc SB i, że wszystko będzie po naszej myśli. Będzie trudno, lecz wierzę w końcowy sukces. Come on Chelsea!
Mati11CFC22.04.2014 23:23
Schurrle moglby wejsc sztbciej
BlueIsTheColourrr22.04.2014 23:19
Martwi mnie fakt że nie będzie DP na rewanż , Luiz na środku za Terry'ego a Lampard z Mikelem kartki. No i Matić który grać nie może :/
DROGBA11LEGEND22.04.2014 23:19
jakoś nie przekonuje się do tego aby Costa grał na SB
tylko niepotrzebne konflikty i w ogóle co mecz pewnie by jakies kartki dostawał bo jest strasznie porywczy
wolałbym hmmmmmm w sumie może Martinez albo nie wiem w sumie ale lepszy by był ten ktos na pewno od Costy
dobranoc
Karko22.04.2014 23:17
Straciliśmy terrego i Cecha ;/.
Czy dalej Terry nie bedzie mógł wystąpić w finale jakby do tego doszło?
Rasheed22.04.2014 23:17
Ktoś jeszcze uważa, że jest mądrzejszy od Mourinho? Super zagrali dzisiaj nasi chłopacy...a że gola nie strzelili? Przecież takie było najwyraźniej założenie - przede wszystkim zagrać na zero z tyłu, a gdyby coś wpadło, to będzie to miły bonus. Co prawda trochę jesteśmy poszatkowani kontuzjami, ale finał jest o krok. Brawa dla Chelsea za ten mecz, brawa dla Jose - taktycznego geniusza.
CinCinek22.04.2014 23:16
Żanująca gra Cheslea Żenująca po stokroć. Nawet jak atletico przegra to pokazało klase
ashleycole322.04.2014 23:14
Dobry mecz, świetny autobus nie zawiódł. Przyznam, że obawiałem sie co do ostatecznego wyniku, myślałem, że nie damy rady dowieźć 0-0 do końca (bo, że nie strzelimy to byłem pewien), no ale ostatecznie sie udało, wykonaliśmy priorytetowe zadanie 'nie przegrać'. Ale w rewanżu może być lipa, zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwage nasze absencje.
dawid8422.04.2014 23:11
Pluje w twarz wszystkim fałszywym cwelom którzy udają wielkich kibiców a przed meczami mówią o porażce Chelsea , nie zagraliśmy wielkiego meczu ale pokazaliśmy że potrafimy się bronić i grać to co umiemy najlepiej czyli grać z kontry , nic nie jest jeszcze pewne gramy za tydzień na Stamford i miejmy nadzieje że wyjdziemy z boju zwycięsko , mamy wilka szansę na awans do finału i na to liczę chodz mecz rewanżowy będzie jeszcze trudniejszy , wiara i nadzieja oddanych kibiców i ludzi dla których Chelsea nie jest tylko klubem piłkarskim pozwolą nam odnieść sukces a dla wszystkich fałszywców i zdradzieckich śmieci mówię FUCK OFF jest jeszcze Real , Barca i Bayern droga wolna