aktualności
Prima Aprilis? Chelsea przegrywa z Palace!
Dużą niespodzianką zakończyło się londyńskie derby na Stamford Bridge: Chelsea poległa w meczu z Crystal Palace 1:2 mimo szybko objętego prowadzenia. Czy to żart piłkarzy z okazji prima aprilis?? To pierwsza porażka The Blues od początku stycznia a czwarta w trakcie ligowego sezonu.
Dwóch zmian po zwycięstwie nad Stoke dokonał w wyjściowej jedenastce Antonio Conte - miejsca Williana i Mosesa zajęli Fabregas oraz Hazard. Orły zagrały bez zmian względem meczu z Watfordem.
Pięć minut wystarczyło piłkarzom londyńskiego zespołu, by otworzyć wynik spotkania - Hazard zakręcił obrońcami na lewej stronie pola karnego, po czym posłał futbolówkę wzdłuż linii bramkowej, a z kilku metrów do siatki skierował ją Fabregas.
Cztery minuty później było już jednak 1:1 - z piłką w polu karnym znalazł się Zaha, który pomimo asysty aż trzech obrońców, zdołał płaskim strzałem pokonać Courtoisa.
W 11. minucie kibice Chelsea doznali jeszcze większego szoku - po kilku przypadkowych przebitkach Zaha zagrał w pole karne do niepilnowanego Benteke. Belg poczekał aż Courtois rzuci mu się pod nogi, po czym przełożył piłkę na lewą nogę i sprytną podcinką dał gościom prowadzenie.
Kilka minut później do sporej kontrowersji doszło w polu karnym The Blues, gdzie wyraźnego zagrania ręką Townsenda nie odgwizdał sędzia Pawson.
W 23. minucie bliscy wyrównania byli gospodarze, ale po strzale Costy z kilku metrów, futbolówkę nogami odbił Hennessey.
Końcówka pierwszej połowy to prawdziwe oblężenie bramki podopiecznych Sama Allardyce'a - w 37. minucie bardzo groźnie wzdłuż bramki zagrywał Alonso, a chwilę później strzał Hazarda z ostrego kąta zdołał odbić Hennessey.
Pięć minut przed przerwą bramkarz Palace odbił jeszcze płaski strzał Maticica zza pola karnego. W 43. minucie z dystansu huknął jeszcze Azpilicueta, ale futbolówka po strzale Hiszpana przefrunęła nad poprzeczką.
Po zmianie stron napór gospodarzy jeszcze wzrósł - w 54. minucie piłkę na wślizgu uderzyć próbował Costa, ale został zablokowany przez Hennessey'a. Siedem minut później groźną kontrę wyprowadzili goście, ale po strzale Zahy piłkę na rzut rożny sparował Courtois.
Kwadrans przed końcem akcja znów przeniosła się pod bramkę Hennessey'a - po dośrodkowaniu Hazarda niecelnie główkował Costa. W kolejnych minutach londyńczycy zbliżali się coraz bliżej bramki The Eagles, ale dwie udane interwencje w obronie zaliczył Sakho.
W 85. minucie szansę na zdobycie drugiego gola miał jeszcze Fabregas, ale strzał Hiszpana z ostrego kąta sparował Hennessey. Pięć minut później po dośrodkowaniu ze środkowej części boiska główkował Diego Costa, ale piłka przeleciała nad poprzeczką.
Chelsea po trzynastu kolejnych zwycięstwach na Stamford Bridge (licząc wszystkie rozgrywki) odnotowała czwartą porażkę w trwającej kampanii Premier League. Przewaga nad drugim Tottenhamem stopniała tym samym do siedmiu punktów. W następnej kolejce The Blues zmierzą się z Manchesterem City, a Palace podejmie Southampton.
Chelsea FC - Crystal Palace 1:2 (1:2)
1:0 Fabregas 5'
1:1 Zaha 9'
1:2 C. Benteke 11'
Reklama:
Oceń tego newsa:
Cloud02.04.2017 09:38
Taa będę słuchał ekspertów, w komisji Macierewicza też byli eksperci. A który ekspert mówi o tym że Costa to gra takie samo gówno jak w zeszłym sezonie ? przecież ten piłkarz od 3miesięcy nie zagrał nawet 1 dobrego meczu.. tylko tutaj lache obciągnelibyście mu za to że strzelił 1 gola cudem a przez 90minut grał totalnie słabo, samolubnie źle i ciągle tracił.. a GDYBY na jego miejscu był ktoś klasowy, może nie drżelibyśmy o wynik.
Nie mówię, że Costa w formie jest słaby.. ale bez formy to jest piłkarz na poziomie spadkowicza BPL a nie na nasz klub, 0 dryblingu 0 gry głową 0 szybkości? a ostatnio ma nawet 0 gry kombinacyjnej a z Hazardem mu nieźle to wychodziło ++ 00000 z wykończenia i ciągłe straty piłki i wkurzające machanie i przewracanie się.
Na początku sezonu grał dobrze, nadrabiał braki i był typowany na gracza sezonu nawet przez "EKSPERTÓW" no i co ? gdzie Ci eksperci teraz są.. a no W DUPIE tak samo jak Costa.
W PL nie ma słabych zespołów, ?? Nie będę tego komentował. Bo jestem na tyle zdenerwowany że hoho
Przypomnę Ci teraz terminarz panie Shaman bo widzę, że Ty nie masz pojęcia o tym co się dzieję.
Chelsea gra mecze domowe z : Manchester City, Southampton, Middlesbrough, Sunderland
Mecze wyjazdowe z : Bournemouth, Manchester United, Everton, West Bromich Albion.
I teraz mi powiedz czy 7pkt przewagi jeżeli do zdobycia jest 27 pkt jest to duża ilość przy TYM TERMINARZU ??
No to tak.. 3pkt mógłbym dopisać śmiało teoretycznie z 2 zespołami tylko... a pozostałe 7 spotkań nie będzie dla nas zbyt przyjemne.
Omówie to po kolei.. Manchester City to chyba wiadome,że zrobią wszystko żeby wygrać bo walczą o LM w 1 meczu mieliśmy problemy a wtedy byliśmy w gazie przypominam.
Soton zespół zagadka, może im wyjść mecz może nie. Raczej utrzymanie mają pewne i nie walczą w tym sezonie o nic konkretnego.
Middlesbrough walczące o utrzymanie będą strasznie zmobilizowani i Sunderland, który finiszuje co roku dobrze i jakimś cudem unika relegacji.
A mecze wyjazdowe to.
Manchester United i Everton. Te 2 zespoły będą chciały sie zrewanżować za porażki. Przypomnę że pokonaliśmy zespół Mourinho DWUKROTNIE i Mourinho nie odpuści tego meczu i zrobi wszystko żeby nam przeszkodzić. Everton przegrał 5-0 i może jeszcze będzie coś walczyć o LE, ale w to szczerze mówiąc wątpię, jednak pojedynki z Evertonem dla nas nigdy nie należały do łatwych.
Bournemouth powinniśmy dać rade, chociaż jak Boruc będzie w formie to może nie przyjść tak łatwo.
WBA Pulisa na The Hawthorns too nawet nie będę komentował bo każdy kto sie orientuje w BPL wie jak trudne to może być spotkanie dla nas.
Podsumowując. Jest źle, MAMY zaliczkę z okresu czasu gdzie graliśmy świetnie, ale ostatnie miesiące głównie się męczymy, coś jak ostatnie miesiące w sezonie mistrzowskim z Jose 2lata temu, ALE jeśli skuteczność będzie zawodzić a raczej jeśli Costa dalej będzie tak grał, a Conte nie zrobi zmian.. TO ZROBI SIĘ NERWOWO.
Wiem że Tottenham nie wygra wszystkiego i też pewnie potraci punkty bo są osłabieni kontuzjami, ale jak grupa pościgowa " poczuje krew " To może nie być tak wesoło i 1-2 wpadki wprowadzą dużą nerwówke. I jak każdy widzi jesteśmy w stanie przegrać nawet Z Crystal Palace
Shaman02.04.2017 08:59
CFCF - nie wiem jak długo oglądasz PL ale tam nie ma słabych zespołów. Piszesz o żenującym stylu a ja właśnie oglądam Match of the Day i tu eksperci mówią zupełnie co innego. Podkreślając przy tym heroiczna postawy i determinację w obronie CP. Nie wiem jaki styl jest dla Ciebie stylem godnym CFC. To jest sport i tak się zdarza. Nikt nie skacze do góry z powodu przegranej ale też nie ma co rozpocząć.
CFCF02.04.2017 02:26
@Shaman - oczywiście, powinniśmy przecież SKAKAĆ Z RADOŚCI po tak żenującej porażce w beznadziejnym stylu. Co tam, że obrona wpuszcza dwa gole na minutę, co tam że nasz napastnik nie trafiłby w bramkę z centymetra, co tam że brak chęci u większości zawodników widoczny był aż za bardzo, ważne że można się było przegranym meczem podniecić. Po co strzelać gole, skoro można mieć posiadanie piłki i klepać sobie z tyłu. W końcu powszechnie wiadomo, że to posiadanie piłki i podnieta po meczach decydują o mistrzostwie... Ale nie, zaraz. Przecież nie decydują. O tym decydują punkty, które uzyskuje się wygrywając, a do tego potrzebne są gole. No cóż... Ale co tam! I tak skaczmy z radości, bo przegraliśmy! Jak to jest cudownie przegrać! I to z ligowym średniakiem u siebie w dwie minuty, to dopiero powód do radości!
Shaman02.04.2017 01:19
Co za fala krytyki się tu leje. Jakby ten skład wygrał pewnie byłby wychwalany. Ale dla mnie mecz się fajnie oglądało a CP praktycznie zamknęliśmy na ich połowie. Jak dla mnie to nie jeden zespół miałby dziś problem z CP. Sami spece od taktyki się wypowiadają którzy pewnie postawili na CFC u bukmacherów.
lopez01.04.2017 23:56
Nikt nie chce zwolnić Conte? Kurde, szkoda, liczyłem na jakieś jajca.
arkos89chelsea01.04.2017 23:06
przegraliśmy przez taktyke zawsze było 3-4-3 a teeaz ustawił ich 3-5-1-1 widac róznice nie czas na eksperymenty
4lex01.04.2017 20:47
Moim zdaniem bardzo dobrze się stało że tego nie wygraliśmy zimny prysznic przed koncowka sezonu najważniejsze mecze przed nami już wszyscy wiedzą że trzeba dać z siebie 120 % mecz po przerwie repry najlepszym się zdarzają porażki KFC juz pisze że nas mają a przecież 7 punktów to jeszcze bardzo dużo a mają jeszcze przed sobą Derby z Arsenalem :-) myślę że mecz z Man City będzie dużo lepszy a myślę że kurczaki polegna w srode z labedziami i znowu pochetino będzie płakał że już nie mają szans na mistrza :-) uwielbiam czytać jego wypociny jak to po każdym przegranym meczu mówi że to już koniec walki a jak się nam coś nie powiedzie to już trzyma koronę w rękach :-D
Cartageno01.04.2017 19:19
Tragicznie zagraliśmy i nie dziwię się, że przegraliśmy. Costa zagrał tragicznie, to samo Matić. Szkoda, że Conte dopiero na koniec zostawił zmiany, może by coś dały... Zmniejsza się nasza przewaga i nie jest kolorowo. Trzeba skupić się na Citkach i postarać się o 3 punkty w środowym meczu
CFCF01.04.2017 18:49
@Metiu21 - dokładnie. Słabszą grę widać już od bardzo długiego czasu, jednak do tej pory jakoś te wyniki szły i nie było wielu wpadek. Dzisiaj tak naprawdę stało się coś, co musiało się stać - po raz kolejny 80% naszego składu olało mecz i myślało, że wygrają sobie po 5 minutach, bo gola strzelili. Hazard i Fabregas jako jedyni z całej zakichanej 11 pokazywali zaangażowanie, no może jeszcze Pedro poza nimi, ale akurat jemu totalnie nic nie wychodziło. Costa z taką grą jak dzisiaj nie ma prawa grać w pierwszym składzie, Matic to samo, OBRONA to samo. Jak z City nie będzie zmiany obrazu gry o 180 stopni, to mistrzostwo będzie zagrożone, a i latem na rynku transferowym czekają nas spore wydatki. Tak jak dzisiaj po prostu nie przystoi grać klubowi z czołówki. Absolutnie żenujący występ.
Metiu2101.04.2017 18:32
Batshuayi powinien był wejść już od 50 minuty, Conte też nie wiem gdzie ma głowe nie robiąc normalnych zmian, gdy Costa odpierdziela kaszane. Na szczęście chyba Luiz nie będzie wykluczony na następny mecz. Chociaż może wtedy zagrał by w końcu Ake i pokazał jak się gra energicznie. Nasze kontry nie istniały zatrzymywały się między Maticiem, Costą, a Pedro. Tak zwalniali grę, że przy tym samym składzie zawodników ofensywnych jak u rywala defensywnych zaczynaliśmy grać pozycyjnie, no proszę Was.... To jest żenada, gdzie nasze zabójcze kontry, chyba z tego zawsze była słynna Chelsea