aktualności
Remis na inaugurację Tuchela w Chelsea
Być może kibice Chelsea spodziewali się przełomu, jednak debiut Thomasa Tuchela w Chelsea zakończył się 'tylko' remisem z Wolverhampton. Oddajmy jednak sprawiedliwość nowemu szkoleniowcowi - miał jedynie jeden dzień pracy z zespołem, który mimo braku skuteczności pokazał się z całkiem udanej strony...
W pierwszej połowie meczu z udziałem Chelsea i Wolves goli nie było. Gospodarze co prawda dominowali, ale dobrze spisująca się defensywa gości nie dała się zaskoczyć. Zawodnicy Wilków skupili się też na grze z kontry.
Pierwsza groźna akcja była udziałem Antonio Rudigera. Defensor Chelsea oddał strzał głową w 39. minucie, ale na posterunku był Rui Paticio.
Chwilę później miała miejsce odpowiedź rywali. Przed szansą zdobycia bramki stanął Leander Dendoncker, ale piłka po jego próbie przeleciała tuż nad poprzeczką.
Po ponad godzinie gry ekipa Tuchela miała prawdopodobnie najlepszą okazję do strzelenia gola. Bliski wpisania się na listę strzelców był Benjamin Chilwell, którego świetnym podaniem obsłużył Kai Havertz. Anglik jednak spudłował.
Do końca zawodów wynik nie uległ już zmianie. The Blues zaliczyli szósty remis w sezonie.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ChelseaFan2627.01.2021 21:07
CHO dziś najlepszy a Mount zaliczył dobre wejście i zrobił więcej przez 10 minut niż Jorginho przez cały mecz. Fajnie wyglądał pressing z naszej strony. Zobaczymy jak to dalej będzie wyglądało
lopez27.01.2021 21:07
Remis po mimo wszystko niezłym występie. Ciężko było o jakąś dominację, wyszliśmy z nowym ustawieniem, Tuchel dopiero od wczoraj trenuje drużynę. Mało czasu, choć wygrana była zdecydowanie w zasięgu. Brakło typowo akcji bramkowych. Posiadanie ogromne, podań bardzo dużo, ale konkretów już jak na lekarstwo. Czasami odnosiłem wrażenie, że na boisku są sami asystenci i każdy chce mieć kluczowe podanie, a nie gola. Bardzo dobry występ Hudsona na wahadle, to może być ciekawa zagrywka. Cieszy mnie postęp Havertza, bo pomimo paru błędów pokazał też dobre zagrania, a nawet mógł zdobyć gola dającego 3 punkty. To jeden z jego lepszych występów w Chelsea. Wolves nie ułatwiło nam zadania, skupili się typowo na obronie. Niemniej jednak zagraliśmy przyzwoicie, bardziej przekonywała mnie ta gra niż ostatnie tygodnie pod wodzą Franka. Myślę, że to kwestia czasu i te akcje zaczną przynosić bardziej wymierne efekty w postaci kreowanych szans. Oby Mount wyszedł na Burnley w podstawie, bo z tym chłopakiem jakoś zawsze idzie lepiej.
lysy8227.01.2021 21:04
hamulcowy jorginho i havertz jak zawsze najgorsi czyli another day in the office