aktualności
Liverpool zdobywa Carling Cup!
Po raz pierwszy od ponad pięciu lat Liverpool FC może zadowolić się zdobyciem pucharu. 'The Reds' dzisiejszego wieczoru pokonali drugoligowe Cardiff City i zainkasowali puchar 'Carling Cup'. Podopieczni Kenny'ego Dalglisha jednak do samego końca męczyli się aby wygrać to spotkanie, a rozstrzygnięcie miało miejsce w konkursie rzutów karnych.
Warto również dodać, że w tych rozgrywkach w tym sezonie to właśnie ekipa z Anfield Road wyeliminowała londyńską Chelsea. Wówczas Liverpool pokonał 'The Blues' na Stamford Bridge (2:0), a gole w tamtym meczu zdobywali Maximiliano Rodriguez oraz prawy obrońca Martin Kelly.
Jako pierwsi gola zdobyli zawodnicy Cardiff. Gola zdobył Joe Mason, który wykorzystał znakomite podanie Kenny'ego Millera. Można tu było mówić o sporej niespodzienacze, gdyż zawodnicy Malcky'ego Mackaya nie byli w tym spotkaniu faworytem.
Wynik 1:0 utrzymywał się do 60 minuty spotkania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę głową uderzył Luis Suarez. Jego strzał jednak trafił tylko w słupek. Piłka znalazła się na jedenastym metrze, a do niej najszybciej doszedł Martin Skrtel, który płaskim, silnym strzałem pokonał goalkeepera Liverpoolu.
Kolejne trafienie miało już miejsce w dogrywce. W 108 minucie Dirk Kuyt, który zmienił Andy'ego Carrolla popisał się świetnym rajdem, i sam zdecydował się na uderzenie. Jego strzał znalazł miejsce w bramce Cardiff i 'The Reds' byli wówczas bliscy zdobycia Carling Cup.
Jednak ekipa z Anfield Road popełniła po golu Holendra kilka błędów. Między innymi cofneli się oni do defensywy co kosztowało ich utratą gola. W 118 minucie miało miejsce ogromne zamieszanie w polu karnym, a z pięciu metrów to Ben Turner pokonał Pepe Reine. O wyniku w takim wypadku musiały zadecydować rzuty karne.
Pierwsza trzy jedenastki zostały zmarnowane przez Stevena Gerrarda, Kenny'ego Millera oraz Charli'ego Adama. Następne dwa karne to już jednak gole. Najpierw dla Cardiff strzelił Don Cowe, a chwilę później dla Liverpoolu karnego wykorzystał Dirk Kuyt. Później Rudy Gestede nie potrafił umieścić piłce w bramce i po trzech kolejkach w konkursie rzutów karnych widniał remis (1:1). Kolejne trzy karne to z kolei gole Stewarta Downinga, Petera Whittinghama oraz Glena Johnsona. Ostatnim, który karnego w tym spotkaniu wykonywał był piłkarz Cardiff Anthony Gerrard. Jednak kuzyn Stevena Gerrarda nie zdołał pokonać Pepe Reiny, i to 'The Reds' wznieśli ppuchar Carling Cup.
Cardiff City - Liverpool FC 2:2 (1:0) karne 2:3
1:0 Mason 19'
1:1 Skrtel 60'
1:2 Kuyt 108'
2:2 Turner 118'
Karne:
1:0 Cowie
1:1 Kuyt
1:2 Downing
2:2 Whittingham
2:3 Johnson
Reklama:
Oceń tego newsa:
Nando27.02.2012 21:39
ciekawe co sobie Torres teraz myśli
surmi27.02.2012 18:55
nooo nie to jest wielka szkoda teraz kibice Liverpoolu będą się tym pucharkiem podniecać przez najbliższe 3 lata choćby to było niewiadomo co .....
MATAdor27.02.2012 16:59
Trzeba przyznać, że Liverpool zasłużył na to trofeum, choć to stwierdzenie przyszło mi z trudnością :/. Szkoda, bo Cardiff miało wielką okazję na zwycięstwo, ale cóż- karne to loteria. I tak gratulacje dla Walijczyków, że zaszli tak daleko.
ernestus1727.02.2012 15:55
Szkoda, Cardiff było tak blisko.
chelseafcfan27.02.2012 15:18
Mozemy sie pocieszyc ze poleglismy w tych rozgrywkach tak wczesnie ,ze przegralismy triumfatorem rozgrywek CC.
adc27.02.2012 15:08
cos czuje, ze final FA CUP bedzie wygladal Chelsea - Liverpool a CC nalezalo sie The Reds bezdyskusyjnie
Absurder27.02.2012 14:51
ok...ale co nas obchodzi ze liverpool wygral puchar? jak bym chcial poczytac o live to bym sobie poszedl na ich stronke...
Thetank27.02.2012 13:29
Dlatego wygrali w końcu jakiś puchar bo nie mają w składzie Torresa. Teraz to My będziemy mieli puste ręce w każdym sezonie.
WuJu27.02.2012 10:56
Brawo,należało im się...
4EverCFC27.02.2012 08:37
Oni nie grają w tym sezonie zbyt dobrze ale jeden puchar już mają!