aktualności
Koszmar początku roku, Spurs demoluje CFC
Wynikiem aż 5:3 dla Tottenhamu zakończyło się pierwsze spotkanie 2015 roku Chelsea. Koszmarna porażka sprawia, iż Manchester City, które wygrało dziś swoje spotkanie zrównało się z The Blues ilością zdobytych punktów.
Gdy po niezłym początku w wykonaniu Kogutów, do siatki w 18. minucie trafił Diego Costa, fanom gospodarzy z pewnością przypomniał się mecz sprzed miesiąca, w którym the Blues wypunktowali Tottenham.
Dziś było inaczej, a już w 30. minucie mocnym i precyzyjnym strzałem z dystansu pokonał Thibaut Courtois Harry Kane.
Stracony gol przy biernej postawie defensorów już mógł zdenerwować Jose Mourinho, co zatem powiedzieć po ostatnich minutach pierwszej odsłony. Najpierw strzał w słupek Chadliego dobijał skutecznie Danny Rose, a chwilę później po starciu Kane'a z Cahillem, z rzutu karnego wynik na 3:1 podwyższył Andros Townsend.
The Blues po przerwie mieli wziąć się za odrabianie strat, a w 52. minucie przegrywali już różnicą trzech bramek. Wówczas belgijskiego golkipera Chelsea znów pokonał świetny tego wieczora Harry Kane.
Druga odsłona meczu na White Hart Lane przebiegała pod znakiem wymiany ciosów. W 61. minucie spotkania koronkową akcję podopiecznych Mourinho wykończył Eden Hazard.
W kolejnych minutach swoje szanse na złapanie kontaktu miała Chelsea, ale niespełna kwadrans przed końcem znów do siatki trafili gospodarze - tym razem Nacer Chadli.
Zespołowi ze Stamford Bridge udało się jeszcze raz pokonać Hugo Llorisa - w 87. minucie dokonał tego John Terry - ale jeden gol to wciąż było o wiele za mało na korzystny wynik.
Ostatecznie Tottenham zaliczając najlepszy występ w tym sezonie pokonał Chelsea 5:3. Spurs dzięki zwycięstwu wyprzedzili w tabeli Premier League Arsenal, the Blues wciąż są liderem, ale tę pozycję dzielą już z Manchesterem City. Obie ekipy mają taką samą liczbę punktów, identyczny bilans bramek, a także taką samą liczbę zdobytych goli.
Tottenham Hotspur - Chelsea FC 5:3 (3:1)
0:1 Costa 18'
1:1 Kane 30'
2:1 Rose 44'
3:1 Townsend (k.) 45'
4:1 Kane 53'
4:2 Hazard 61'
5:2 Chadli 78'
5:3 Terry 87'
Reklama:
Oceń tego newsa:
Karko01.01.2015 20:37
3 bramki strzelone, ofensywa wyglądała dobrze.
Obrona dziś wszyscy grali beznadziejnie.
BoysNoize01.01.2015 20:37
Nasi grali, Spurs strzelali.
BRAZZERS01.01.2015 20:36
e Ty coleowyżelek nikt cie nie zmusza do oglądania CFC, jak chcesz ciągle wygrywać to sie na real przerzuć
krzysiek950601.01.2015 20:31
katasrofa no kurcze sam hazard i fabregas a głownie hazard meczu nie wygra
KOZAKPL01.01.2015 20:30
najważniejszy mecz sezonu dla kibiców i......
Kozix8501.01.2015 20:29
A nieprawda mamy lepszy bilans bramkowy niż Shitty ale i tak QURWA
Fao01.01.2015 20:27
Gdyby sędzia dał czerwoną kartkę przy stanie 4-2, albo 2 żółta dla Poulinho. Totalna masakra trochę jak mecz z evertonem tylko, że w drugą stronę.
Zirien01.01.2015 20:09
Chyba takiej gdy to dawno nie ogladalem ...
BoysNoize01.01.2015 19:34
Parodia w obronie
ColeowyZelek01.01.2015 19:32
Jeśli do 60 minuty utrzyma się taki wynik i nie zejdzie jeden z trójki Ivanovic/Terry/Cahill wyłączam mecz bo nie mam sobie zamiaru pier*olić humoru w nowy rok i oglądać naszej anty-gry w obronie...