aktualności
Hazard jak Asterix? Magiczny napój...
Wejście Edena Hazarda do Premier League można nazwać wejściem smoka. Nic dziwnego, że piłkarz nie może odgonić się od dziennikarzy którzy usiłują zgłębić sekret jego udanej gry. Sam pomocnik twierdzi, że jest ona zasługą... wpadnięcia do magicznego kociołka!
Pod kątem asyst Belg przewodzi już w angielskiej lidze, mimo, że jest również najczęściej faulowanym piłkarzem Premier League. W ostatnim meczu z Newcastle zdobył swojego pierwszego gola dla Chelsea.
To proste. Jestem jak Asterix i Obeliks. Kiedy byłem mały wpadłem do kociołka z magicznym wywarem. Mój tata i wujkowie grali w piłkę. W naszym domu wszystko kręciło się wokół niej, więc od małego nasiąknąłem futbolem - śmieje się piłkarz.
Świetnie przystosowałem się do życia w Anglii. Już wcześniej zmieniłem kraj - z Belgii na Francję, więc Anglia to już trzecie państwo, w jakim gram. W ramach chrztu w Chelsea zaśpiewałem francuską piosenkę rap, wszyscy się bardzo śmiali - to było najważniejsze. Kiedy udzielałem pierwszego wywiadu po angielsku, Frank Lampard nie mógł powstrzymać się od śmiechu, mimo wszystko chyba jak na pierwszy raz nie było tak źle. To co mnie cieszy to fakt, że w zespole jest dwóch czy trzech zawodników, którzy mówią po francusku - Petr Cech i Florent Malouda - opowiada Eden Hazard.
Trafiłem do Lille kiedy miałem 14 lat i mieszkałem tam przez kolejne 6. Oczywiście, czułem kłucie w sercu, kiedy opuszczałem swój klub dla Chelsea, ponieważ był jak druga rodzina. Mimo to chciałem zaznać czegoś nowego i myślę, że dokonałem dobrego wyboru. To było jak odwrócenie kartki w książce.
Premier League? Tu wszystko na boisku dzieje się szybciej, przez co masz krótszy czas na reakcję. Wyzwania są większe, a kibice żyją futbolem. Nigdy wcześniej nie było mi dane być na Stamford Bridge, więc kiedy odkryłem tutejszą atmosferę, była dla mnie jak święto.
Mój debiut z Wigan mógł wyglądać gorzej. To był przecież mój pierwszy mecz w Premier League, poznałem jej intensywność. Oczywiście, zrobiłem kilka dobrych rzeczy w ciągu 15 minut, ale nie wszystko było idealne. W meczu z Reading przy czwartym golu bramkarz wracał spóźniony do bramki, chciałem więc uderzać między słupki. Ostatecznie zobaczyłem, ze wolni są Ivanovic i Torres. Pomyślałem sobie wtedy: W następnym meczu będzie Twoja kolej - opowiada Hazard.
Już dwukrotnie po nieprzepisowych zagraniach na pomocniku sędzia dyktował dla Chelsea rzut karny.
Kiedy masz obrońcę w polu karnym, on wie, że nie może cię dotknąć. Oczywiście miłe jest być nazwanym Piłkarzem Meczu, ale bycie najlepszym w każdym tygodniu nie jest moim celem. Jeśli na koniec sezonu będziemy na trzecim miejscu w tabeli a ja skolekcjonuję tytuły najlpszego gracza w każdym spotkaniu, to nikomu to nie posłuży.
Belg opowiedział również kilka słów na temat Roberto Di Matteo.
Filozofia Roberto opiera się bardziej na samej grze, niż na wyszkoleniu fizycznym. Na treningach mamy sporo pracy z piłką, ale mimo wszystko przed sezonem myślałem, że będzie to trudniejsze. Wszystko wskazuje na to, że dobrze przygotowaliśmy się na rozgrywki, ponieważ wygraliśmy wszystkie nasze dotychczasowe spotkania. Mam nadzieję, że utrzymam swoją formę i będę mocnym punktem zespołu tak jak dotychczas - kończy Eden Hazard.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Thetank28.08.2012 23:13
Nie wyobrażam sobie gry bez Edena i Juata w atakach pozycyjnych. Ci zawodnicy robią różnice. Ciesze sie, że Eden nie patrzy tylko na siebie, ale na cały zespół, ponieważ liczy sie dobro dla wszystkich, a nie tylko dla siebie w tym sporcie.
ashleycole328.08.2012 22:26
Widać, że nadal w szatni panuje miła atmosfera, nic dziwnego :]
''W meczu z Reading przy czwartym golu bramkarz wracał spóźniony do bramki, chciałem więc uderzać między słupki. Ostatecznie zobaczyłem, ze wolni są Ivanovic i Torres. Pomyślałem sobie wtedy: W następnym meczu będzie Twoja kolej'' - nie było inaczej, w następnym meczu strzelił pierwszego gola ;)
PS. Wy już wywalacie Maloude ze składu, a tu prosze - Hazard z nim jako jednym z niewielu z pierwszej drużyny może porozmawiać po francusku, co na pewno pomaga Edenowi.
szoker1428.08.2012 22:24
Bardzo ciekawy wywiad, Hazard będzie wielką gwiazda Chelsea a zarazem legendą tego klubu.
Czempiondawid0828.08.2012 22:11
ha ha ha , nie no fajny wywiad ale początek zabawny
sebekk28.08.2012 21:35
surmi, Cech przed Chelsea grał w Rennes, więc jakoś musiał się porozumiewać wtedy ;p poza tym on lubi uczyć się języków ;d
ElMago28.08.2012 21:19
TheErni1230
I po co prowokujes? Pozniej sie dziwic ze inne kluby jada po nas...
TheErni123028.08.2012 21:10
I pomyśleć że mógłby grać w mułach albo shitach...
surmi28.08.2012 21:09
Cech mówi po Francusku ? a to niespodzianka
a porównanie siebie do Obeliksa który wpadł do kociołka z magicznym wywarem udało się Hazardowi bo jego gra po prostu przepływa magią !
szkoda że nikt nie nagrywa tych piosenek które gracze śpiewają na chrzest , byłby z nich niezły ubaw słyszałem kilka razy jak rapują po francusku i zawsze chciało mi się śmiać więc wykonanie Edena musiało być równie komiczne
WuJu28.08.2012 20:56
Bardzo fajny wywiad,przyjemnie go się czyta.Hazard to nasza perełka,którą cały czas trzeba pielęgnować !
lisek28.08.2012 20:55
Mam pytanie ile on kosztuje jak stosunkowo mało to jutro mnie zobaczycie w niebieskiej koszulce ;>